Jak pamiętam to w trakcie rozwalania "deokapów" i wywalaniu zarządów trakcji i wagonów do ich siedzib na prowincjach - zamiast skrótu "Lok." /lokomotywownia/ - zaczęto na lokomotywach malować skróty telegraficzne stosowane w łączności PKP /MD, MZ a na końcu MT/...
Było to o tyle zabawne, że często lokomotywa nie raz w krótkim okresie czasu zmieniała kilka razy swój przydział...bo któryś z wodzów zakładu taboru coś sobie na górze załatwił...
Pamiętam szczególną "opiekę" ostatniego dyrektora DOKP/DOIK Północnego Okręgu jak patrzył na swój były "szuwarowo-bagienny" teren...
Było to o tyle zabawne, że często lokomotywa nie raz w krótkim okresie czasu zmieniała kilka razy swój przydział...bo któryś z wodzów zakładu taboru coś sobie na górze załatwił...
Pamiętam szczególną "opiekę" ostatniego dyrektora DOKP/DOIK Północnego Okręgu jak patrzył na swój były "szuwarowo-bagienny" teren...