Powiem tak, jeżeli specjalnie się tam nie przyjrzę, pod odpowiednim kątem pod dziennym bezpośrednim światłem, to tego nie widać. Rzeczywiście po bliższym przyjrzeniu się jest w tym miejscu zaburzona struktura pół-matu lakieru i zrobił się lekki połysk. Pytanie co wolimy mieć: kleksa z niebieskiej farby czy wybłyszczony delikatnie żółty lakier. Pewnie na innym kolorze byłby ten efekt bardziej widoczny- na dość jaskrawym żółtym, jest prawie niewidoczny.