Moje patynki.Brak dziennego światła.
Osobówki są mocno upaprane gdyż to końcówka ich eksploatacji więc nikt o nie nie dba...
Widzę że kolega od razu skoczył na głęboką wodę w temacie patynowania. Jako że nie specjalnie się wypowiadam w " publicznej" części forum na temat technik modelarskich, postanowiłem się trochę w tej bardzo trudnej dziedzinie wypowiedzieć.
Sam męczę temat waloryzacji modeli od dłuższego czasu i wiem że wiele mi jeszcze brakuje do ideału, to jednak chciałbym podsunąć kolegom kilka małych wskazówek które sam stosuję.
Podstawową sprawą jest zdobycie kolorowych zdjęć oryginalnych wagonów tej lub podobnej serii w czasie jakim były używane w tym przypadku okres regularnego ciągania przez parowozy. Niestety zdobycie typowo zdjęć z Polski graniczy niemal z cudem to alternatywą może być np. forum naszych zachodnich sąsiadów
http://www.drehscheibe-online.de/startindex2.php w dziale historycznym dość często pojawiają się ciekawe kolorowe zdjęcia planowych pociągów z trakcją parową. Co ciekawsze zdjęcia wagonów i lokomotyw, zapisuję na specjalnie założonym do tego celu folderze.
Przy odtworzeniu zabrudzeń staram się maksymalnie zbliżyć do takich jak na zdjęciach co nie jest łatwe, jednocześnie trenując różne techniki. Zawsze staram się nie przesadzić - nadmiar niestety szkodzi całości.
Na foto przedstawiam modele wagonów po wykonaniu konwersji przy pomocy kalkomanii i próbie wykonania śladów eksploatacji oraz starzenia lakieru. Techniki jakie stosowałem przedstawili koledzy w tym i podobnych tematach.
Zachęcam do dalszego działania - jest potencjał