... i wagon, który będzie tym ostatnim w składzie.
Z "natłuszczeniem" sprzęgu śrubowego trochę przesadziłeś.
Jest tak zalany olejem, że żaden manewrowy nie utrzymałby go w rękach podczas spinania wagonów.
Smarowaniu podlegała jedynie śruba rzymska i prowadnice haka w czołownicy.
Poza tym, co do zasady, pałąk luźnego sprzęgu powinien być podwieszony. Wiem, że różnie z tym bywało, szczególnie na przetokach, ale podczas formowania składu wyprawianego potem na szlak (a o tym świadczą sygnały końca pociągu) raczej tego przestrzegano, nawet w epoce IV. Pałąk był wieszany albo na haku, albo częściej na małym haczyku dospawanym do czołownicy.