No dobra- po krótkiej przerwie, czas coś napisać, bo wątek bardzo ciekawy, a i towarzystwo zacne. Z tymi tendrami do Pt47 i Ty 51, to ciekawa sprawa. W zasadzie, to na pierwszy rzut oka, ciężko jest je odróżnić. Ale o tym, za chwilę. Najpierw spróbuję wyjaśnić, skąd to podobieństwo? Otóż, gdy Pafawag rozpoczął wreszcie dostawę nowych tendrów serii 33D48- produkcja Pt47, była już praktycznie na półmetku. W międzyczasie, na deskach kreślarskich, rozpoczęto projektowanie serii Ty51. Potrzebny był do niej tender o dużej pojemności. Moim zdaniem, skorzystano wtedy z niemieckich doświadczeń, z zakresu unifikacji różnych serii parowozów i zwyczajnie sięgnięto do dokumentacji, już produkowanego tendra. Jest to oczywiście moja interpretacja, bo posiadam oryginalną dokumentację parowozu Ty51 i nie doszukałem się tam wzmianek na ten temat. Podobieństwo jest jednak uderzające. A różnice pomiędzy nimi? Wiadomo, że w 27D51, były fabrycznie montowane stokery, a w 33D48 nie. To jednak nie wszystko. Najbardziej te tendry, różnią się z tyłu. Otóż tendry 33D48, miały trzy drabinki, pomost i wnękę narzędziową z drzwiczkami, wbudowaną w skrzynię węglową. Tendry 27D51, miały natomiast cztery drabinki, brak pomostu i wnękę narzędziową z drzwiczkami, wbudowaną w kadź wodną. Zpewne związane to było, z chęcią powiększenia zapasu węgla. Tak więc można te tendry odróżnić, nawet gdy nie posiadają one tabliczek. A co chodzi o zdjęcie Bufe'go, to ja też widzę końcówkę serii 48, co wskazuje, że dwója ciągnie tender od pety. Hmm... Niby Ty2-953 i 1285 wyposażono w stoker (ale to było znacznie później). A na zdjęciu jest Ty2-949. Może to ona właśnie- jako pierwsza, testowała "na sobie" stoker (który potem zdemontowano), a z powodu braku wolnego tendra beczkowego z tym urządzeniem, zapięto do niej czasowo 27D48? To by potwierdzało tezę Jarząbka o eksperymencie. A propos- na zdjęciu Piaskowego, jest tender 27D48, ze zmodernizowanymi wózkami. Niezły bajzel z tymi oznaczeniami...