Uwaga: Beletrystyka fantastyczno-naukowa
Na koniec tej beletrystyki fantastyczno - naukowej muszę dodać tylko jeden, ale za to bardzo ważny element(argument) mojego niezamierzonego fantazjowania, otóż najważniejszym lepiszczem tej mojej konstrukcji myślowej było to, że ów światowej sławy naukowiec( Brytyjczyk pochodzenia niemieckiego), którego "posądziłem" o fotografowanie PKP w 1958 roku takich miejsc, jak Małaszewicze czy Poznań podróżował po między ZSRR a Europą zachodnią w latach (również )pięćdziesiątych, - w tłumaczeniu ten fakt został zupełnie pominięty(!)-a to był najważniejszy element tej mojej układanki fantazy - ów człowiek podróżował służbowo przez żelazną kurtynę (!) wtedy.
Oczywiście, że mógł pokonywać tę trasę samolotem, w latach pięćdziesiątych była ta forma już (chyba) dość popularna, ale ja "zmusiłem" go do podróży koleją, wygodnym ekspresem relacji Moskwa - Berlin lub Ostenda ..
Zamykam to fantazy .
Myślę, że kiedyś się dowiem coś więcej o tym faktycznym (jak na razie ultra tajemniczym Helmucie Fröhlich -u, fotografującym między innymi PKP lat 50-tych).
Proszę odseparować to z Hyde parku parowozowego łącznie z wątkiem na temat węzła poznańskiego.