Piątek pochmurny poranek, odwozimy z małym Piotrkiem Sysię do pracy, wstępujemy do klubu po narzędzia na wszelki wypadek, i mkniemy w stronę autobany po Piotrka.
Należy nam się chwila relaksu, M Piotrek cały tydzień siedział i robił jakieś wyceny inwestycji, ja mam od poniedziałku niezły kierat, chudy odpocznie trochę od domu ukochanego, jedziemy, to właściwie luźna wycieczka.
Sklęczki, a właściwie Stara Wieś, tam Chudy widział rozbudowany system bocznic i zawsze chciał go zobaczyć, to zobaczy.
Zjeżdżamy z autostrady w kierunku Kutna parkujemy po przejechaniu wiaduktu nad linią kolejową parkujemy na parkingu jakiejś firmy i idziemy w stronę torów.
Wiadukt i bocznice odchodzące powyżej od głównej linii, niewyraźny obszar w środku to tereny wojskowe, ale o tym później, na razie idziemy torem który idzie w kierunku lewego rogu na zdjęciu.
Mamy świadomość że nie zobaczymy wszystkiego i nawet nie będziemy wiedzieli co i dokąd zmierza, ale w ten mglisty, chłodny i pochmurny poranek nie ma nic lepszego niż spacer po torach.
Jeszcze kawałek może coś będzie za wzgórzem, może za zakrętem co jakiś czas ślady bocznic których już nie ma.
Wyraźny ślad po torach.
Zakręt i drugi, dochodzimy do celu?.
Tory są "jeżdżone" ale niezbyt często, zakład do którego dotarliśmy to według nas jakaś ciepłownia, kilku Panów snuje się po terenie ale nikt nie zwraca na nas uwagi.
Za bramą wózek torowy.
Wracamy, początkowo padła propozycja marszu drogą prostopadłą do torów, ale drogą to kicha, wracamy torami.
Obrazek dla modelarzy, jakiej wielkości może być szuter na bocznicy, nad podkładem leży kapsel dla porównania.
Kolejny ślad po bocznicy.
I trochę uszkodzony podkład.
Doszliśmy do początku ogrodzenia jednostki wojskowej, oczywiście wszędzie Verboten, idziemy wzdłuż tegoż prostopadle do torów, aby dojść do bocznicy wojskowej, nie widać jej na zdjęciach satelitarnych, tajemnica, z tegoż powodu, gps w smarkfonach chłopaków też odmawia współpracy.
Ale o tym za chwilę.
Należy nam się chwila relaksu, M Piotrek cały tydzień siedział i robił jakieś wyceny inwestycji, ja mam od poniedziałku niezły kierat, chudy odpocznie trochę od domu ukochanego, jedziemy, to właściwie luźna wycieczka.
Sklęczki, a właściwie Stara Wieś, tam Chudy widział rozbudowany system bocznic i zawsze chciał go zobaczyć, to zobaczy.
Zjeżdżamy z autostrady w kierunku Kutna parkujemy po przejechaniu wiaduktu nad linią kolejową parkujemy na parkingu jakiejś firmy i idziemy w stronę torów.
Wiadukt i bocznice odchodzące powyżej od głównej linii, niewyraźny obszar w środku to tereny wojskowe, ale o tym później, na razie idziemy torem który idzie w kierunku lewego rogu na zdjęciu.
Mamy świadomość że nie zobaczymy wszystkiego i nawet nie będziemy wiedzieli co i dokąd zmierza, ale w ten mglisty, chłodny i pochmurny poranek nie ma nic lepszego niż spacer po torach.
Jeszcze kawałek może coś będzie za wzgórzem, może za zakrętem co jakiś czas ślady bocznic których już nie ma.
Wyraźny ślad po torach.
Zakręt i drugi, dochodzimy do celu?.
Tory są "jeżdżone" ale niezbyt często, zakład do którego dotarliśmy to według nas jakaś ciepłownia, kilku Panów snuje się po terenie ale nikt nie zwraca na nas uwagi.
Za bramą wózek torowy.
Wracamy, początkowo padła propozycja marszu drogą prostopadłą do torów, ale drogą to kicha, wracamy torami.
Obrazek dla modelarzy, jakiej wielkości może być szuter na bocznicy, nad podkładem leży kapsel dla porównania.
Kolejny ślad po bocznicy.
I trochę uszkodzony podkład.
Doszliśmy do początku ogrodzenia jednostki wojskowej, oczywiście wszędzie Verboten, idziemy wzdłuż tegoż prostopadle do torów, aby dojść do bocznicy wojskowej, nie widać jej na zdjęciach satelitarnych, tajemnica, z tegoż powodu, gps w smarkfonach chłopaków też odmawia współpracy.
Ale o tym za chwilę.
- 7
- 3
- Pokaż wszystkie