Z uwagi na pandemię i odwołanie targów w Norymberdze, Piko przedstawiło na Youtube nowości 2021. Oglądałem już wiele razy wywiady z właścicielem, p. Wilfer, jestem pewien że modelarstwo nie jest jego hobby, jednak widać że jest bardzo zainteresowany i dość dokładnie zna swoje produkty. Tutaj chciałbym jednak wspomnieć Productmanager'a Piko - p. Froehlich. Po kilkunastu wywiadach, w których uczestniczył p. Froehlich odnoszę wrażenie, że to właśnie on "rozkręcił" Piko do firmy, która właśnie zaczyna nadawać standardy na rynku modeli wielkoseryjnych. Bardzo dokładnie zna każdy element każdej lokomotywy produkowanej przez Piko i to bez względu na kraj pochodzenia. Kilka razy oglądałem wywiady z osobami na podobnych stanowiskach w Roco i ich znajomość modeli była po prostu kiepska. Pan Frohlich sam kolekcjonuje modele dzięki czemu dokładnie wie co jest istotne i stara się nie iść na żadne kompromisy. Wydaje mi się, że docierają do niego głosy krytyczne z rynku i stara się unikać tych samych problemów w kolejnych modelach. Dobrym przykładem są reflektory w polskich lokomotywach. Ten temat był poruszany i podkreślany przez niego w kilku wywiadach - w tej prezentacji pochwalono się światłami w ET21.
I tu przechodzę do informacji którą chciałem przekazać. Piko wypuszcza właśnie wschodnioniemiecki parowóz serii 83.10. Jest on w tej prezentacji bardzo dobrze i długo przedstawiony. W trakcie całego wywiadu parowóz ten jeździ po makiecie która jest tłem dla wywiadu.
Oglądając zbliżenia i powiększając screenshoty widać przepięknie odtworzone wiązary - a dla mnie to jeden z istotniejszych elementów parowozów.
Wersja cyfrowa tego modelu Piko Expert Plus posiada:
- synchronizacje ilości obrotów koła z dźwiękiem wydmuchu pary. Do tej pory tylko modele w skalach 0 i 1 posiadały takie rozwiązania i w skali H0 jest to coś na co długo czekałem. Tutaj nadmienię, że nie wiem czy wydana jakiś czas temu, naszprycowana elektroniką Br94 firmy ESU też miała to rozwiązanie,
- dekoder wykrywa również obciążenie lokomotywy oraz to czy jest w ruchu czy jedzie i dopasowuje odpowiednio ilość produkowanego dymu,
- dźwięk wrzucania węgla do pieca jest połączony z wizualnym efektem świecenia ognia.
Sterowanie światłami, UPS to już chyba standard.
Jeżeli producenci dodadzą w końcu kilka lub nawet kilkanaście różnych gwizdawek, najlepiej sterowanych jedną funkcją ale z przypadkowym dźwiękiem (a nie, że jest po jednej gwizdawce długiej i krótkiej), będę po prostu zachwycony.
I tu przechodzę do informacji którą chciałem przekazać. Piko wypuszcza właśnie wschodnioniemiecki parowóz serii 83.10. Jest on w tej prezentacji bardzo dobrze i długo przedstawiony. W trakcie całego wywiadu parowóz ten jeździ po makiecie która jest tłem dla wywiadu.
Oglądając zbliżenia i powiększając screenshoty widać przepięknie odtworzone wiązary - a dla mnie to jeden z istotniejszych elementów parowozów.
Wersja cyfrowa tego modelu Piko Expert Plus posiada:
- synchronizacje ilości obrotów koła z dźwiękiem wydmuchu pary. Do tej pory tylko modele w skalach 0 i 1 posiadały takie rozwiązania i w skali H0 jest to coś na co długo czekałem. Tutaj nadmienię, że nie wiem czy wydana jakiś czas temu, naszprycowana elektroniką Br94 firmy ESU też miała to rozwiązanie,
- dekoder wykrywa również obciążenie lokomotywy oraz to czy jest w ruchu czy jedzie i dopasowuje odpowiednio ilość produkowanego dymu,
- dźwięk wrzucania węgla do pieca jest połączony z wizualnym efektem świecenia ognia.
Sterowanie światłami, UPS to już chyba standard.
Jeżeli producenci dodadzą w końcu kilka lub nawet kilkanaście różnych gwizdawek, najlepiej sterowanych jedną funkcją ale z przypadkowym dźwiękiem (a nie, że jest po jednej gwizdawce długiej i krótkiej), będę po prostu zachwycony.
- 8
- 7
- Pokaż wszystkie