Dobrze, że kolega
@Ropu dodał zdjęcie oryginału (choć szkoda, że już po moim wpisie), bo widać, że jednak nie do końca się udało. Za ostatnią osią wiązaną, między nią a stojakiem kotła, widać ramę obniżającą się, a w niej trójkątny otwór na przestrzał - w modelu tego nie ma, bo są tam koła zębate. Fakt, że wygląda to lepiej, niż w wielu innych modelach, ale ciągle nie jest to dokładnie tak, jak w oryginale. Gdy w parowozie nie ma napędu, to łatwiej jest bardzo wiernie odwzorować ramę i te wszystkie prześwity. Ale to już jest kwestia indywidualnych odczuć, co dla kogo jest ważniejsze i proponuję nie powtarzać tu dyskusji, która była w innym wątku, do którego podałem link wcześniej.