• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Relacja Moje kolei postrzeganie

OP
OP
Kpt. Nemo

Kpt. Nemo

Łowca cech
Donator forum
Ekspert
Reakcje
21.113 508 29
#22
Poranek niezbyt zachęcający do jakiejkolwiek aktywności, ale jesteśmy umówieni i nie ma zlituj.
Dzisiejsza wycieczka mimo iż udana pozostawia lekki niedosyt, ale ja cieszę się ze wszystkiego co mi sprawia przyjemność, a ta mi sprawiła.
Plan był taki że jak trzech słynnych tenorów, tak i dziś pojedzie trzech byłych prezesów, no ale nagle okazało się że dwaj są popier.....i , a trzeciego jego Frau trzyma na krótkim łańcuchu, zresztą nie darowalibyśmy sobie żeby się od nas zaraził i przeniósł tą przypadłość do miejsca którego nazwy nie wymieniamy, tam są wszyscy tacy och, ach i łał.
Do brzegu do brzegu Pawełku, otóż dzisiejsza wycieczka to nic innego jak przejazd inspekcyjny z Ozorkowa jak najdalej się da w celu sprawdzenia kompletności szlaku i innych niezmiernie ważnych rzeczy.
Uprzedzam zdjęcia są jakie są, bez wodotrysków, kto był niczego nowego nie zobaczy, kto nie był, choć przez chwilę ma szanse tam przebywać w wyobraźni.
Organizator i kierowca Piotr R, jego narzeczona ( ło matko jak to brzmi, po tylu latach) jej siostra Ola ze swoją męską połówką Marcinem no i ja Wasz ulubieniec tetryk Pawcio.

Ozorków Wąskotorowy, chłopacy wyciągają drezynę z garażu.

DSC_0464.JPG


I się zaczęło, nie chciała odpalić, wszystkie ręce na pokład, sprawdzamy po kolei, wykorzystując maksimum swoje wiedzy na temat budowy silnika od Fiata 126, wszystko sprawdzone niby gra a jednak nie rusza, Piotrek podjechał swoim samochodem i odpalamy z "kabli".
Ruszył, no bajka podładuje się po drodze bo pewnie słaby jest, tak o tym pudełku mówimy z dwoma wypustkami.

Pierwsze łomem rozjazdu przekładanie, zwora nie połączona z szynami, jakoś przejechaliśmy.

DSC_0468.JPG


Wyjazdowy.

DSC_0471.JPG


Raz nie widać torów, raz widać.

DSC_0472.JPG


Budka strażnika przejazdowego, chyba bo zbliżamy się do skrzyżowania nieczynnej normalnotorowej bocznicy z wąskim torem.

DSC_0473.JPG


DSC_0476.JPG


Teraz pójdzie lepiej.:niepewny:

DSC_0480.JPG


Mimo że drezyna ma szybę, to i tak co chwila kicamy jak nakręcane zajączki żeby w papę nie dostać gałęzią, a i tak wda razy oberwałem.
I sobie jedziemy.

DSC_0486-crop.JPG


Dojechaliśmy do przejazdu, Piotrek odrobinę zwolnił i silnik zgasł, próbujemy, coś nie tak, albo akumulator jest do dupy, albo szwankuje ładowanie, zresztą czy to ważne, stoimy jak ... no wiecie jak co. Po raz pierwszy i jak się okaże nie ostatni doświadczamy ludzkiej życzliwości, starszy Pan podjeżdża maksymalnie blisko, kabelki i heja w świat, zdrowia dużo proszę Pana i żeby się Pan nie zmieniał.

Dziewczyny uparły się że będą jechać z tyłu, na "stojaka" no brawo.

DSC_0488.JPG


Wzbudzaliśmy niemałe zdziwienie, niektórzy nawet przystawali coby obejrzeć cudaki.

DSC_0489.JPG


Wchodzimy w zakręt.

DSC_0495.JPG


By po chwili pokonać most.

DSC_0498.JPG


Budynek stacji Sierpów coraz bardziej znika.

DSC_0499.JPG


Mnogość semaforów, ten to chyba wjazdowy do Sierpowa od strony Krośniewic.

DSC_0501.JPG


Natomiast ten to chyba osłaniał skrzyżowanie nieistniejącej już dziś bocznicy normalnotorowej z Sierpowa do Leśmierza z wąskim torem.

DSC_0503.JPG


Oto ono.

DSC_0506.JPG
 
OP
OP
Kpt. Nemo

Kpt. Nemo

Łowca cech
Donator forum
Ekspert
Reakcje
21.113 508 29
#23
Osłonowy z drugiej strony.

DSC_0508.JPG


Zaraz za tymi białymi tunelami foliowymi na zasypanym przejeździe silnik po raz kolejny odmawia współpracy.

DSC_0509.JPG


Całe szczęście opodal młody Pana z żoną i dwójką uroczych dzieci coś robił na polu, zagadaliśmy, poszedł po samochód i podjechał do nas, można być człowiekiem, powinniśmy pogonić polityków i media na ich jeszcze krótszym łańcuchu, które to nas próbują skłócić, podzielić, szkoa tylko że zajadłości i głupoty pogonić się nie da.
Czekamy na pomoc.

DSC_0512.JPG


Długo rozmawialiśmy z naszym wybawcom o losie kolejki i jaką to byłaby atrakcją, no byłaby, ale kto za to zapłaci.
Pędzimy a obok pędzą wypłoszone z krzaków chyba bażanty.

DSC_0515-crop.JPG


Powolutku zbliżamy się do Borków Łęczyckich.

DSC_0521.JPG


DSC_0522-crop.JPG


Podejmujemy damsko-męską decyzję z powodu nie całkowitej sprawności przerywamy akcję i wracamy do bazy, nie ma co liczyć w nieskończoność że ktoś nam uratuje cztery litery, szkoda, ale nie umieramy jeszcze, jak to mawiał Arnold "I`ll be back" no się wie.
Coś dziw nie nam ubywa paliwa, ale jest stacja kupujemy jeszcze jeden kanisterek , cykam fotkę "kopalni" Mercedesów kto czytał moje opowieści wie skąd to się wzięło, coś mi się przestawiło w aparacie i wyszło takie zdjęcie, nawet mi się podoba.

DSC_0529.JPG


I tu po obróceniu drezyny znajdujemy życzliwego kierowcę, pora wracać, teraz priorytetem jest utrzymanie silnika na "biegu".
Tor w stronę Łęczycy.

DSC_0532.JPG


Gnamy jak głupie.

DSC_0533.JPG


Nie rozdziobią nas kruki ni wrony ani nic, nie rozerwą na sztuki przeciwności wściekłe kły.

DSC_0535.JPG


Akwarela pt."Płot nieskończony i tor"

DSC_0537-crop.JPG


Ło matko prawdziwy pociąg, niestety przykra wiadomość dla purystów, nie udało mi się odczytać numeru lokomotywy, my się ruszaliśmy , on się ruszał, w dodatku podobno ziemia tez się kręci, masakra.

DSC_0544-crop.JPG


Wiem już był, ale z tej strony też jest ładny.

DSC_0545-crop.JPG


Jak się idzie , jak się nogami zwiedza świat to takie odcinki drogi są najukochańsze, najmilsze, dają spokój i wytchnienie, jak szedłem tu z Krośniewic do Ozorkowa, takich było więcej, oby tylko takie spotykać.

DSC_0549.JPG


I znów Sierpów za chwilę.

DSC_0551.JPG


Jego początek lub koniec.

DSC_0553.JPG
 
OP
OP
Kpt. Nemo

Kpt. Nemo

Łowca cech
Donator forum
Ekspert
Reakcje
21.113 508 29
#24
Wszystko leży i niszczeje, równolegle wydaje się ciężkie pieniądze na durne plakaty z napisem "Pokój" jakby ktoś pożądał wojny, fundacje które piorą kasę i dają swoim, machlojki, kanty fantastyczne plany, mrzonki o dronach które znoszą elektryczne samochody na pokładach promów pływających przekopem mierzei, czemu tego dziadostwa nie pogonimy i tych uratowanych pieniędzy, nie przeznaczymy na ratowanie czegoś co nie dość że przyniosło by zysk, radość, to jeszcze pełniło by funkcje edukacyjne, ech dziwny kraj.

Koniec Sierpowa lub jego początek.

DSC_0554.JPG


Żeby tylko nie zgasł, przejazd przez most.

DSC_0557.JPG


Jakiś czas jeszcze wytrzyma.

DSC_0559-crop.JPG


Ostatnia prosta.

DSC_0561.JPG


Nowy kozioł oporowy w Ozorkowie jeszcze ma etykietkę ze sklepu.

DSC_0567.JPG


Zaczyna mżyć, no zapowiadali przecież.
SM42-1215 6Dg na placu ładunkowym za stacją normalnotorową.

DSC_0576.JPG


I to prawie koniec, wstawiamy z trudem drezynę do garażu, trochę nas ten dzień osłabił, i zmykamy, Piotrek ma coś do roboty u teścia, podrzuca mnie jak kukułka jajko na dworzec, dam se radę, sroce spod ogona mnie nie wyjęli.
Pada coraz mocniej, próbuję poczekać na pociąg w poczekalni, ale grupa geriatryków drze japy w świętym oburzeniu że "jak to jest w rozkładzie a nie przyjechał" no jest od Pn do PT, ale takich drobnych się nie czyta, poza tym to wina "rudego" bo Niemcom "przedał" wszystko i siebie, Qu..a nie wyrabiam, pal licho deszcze, idę na peron, budynek odrobinę wypiękniał, ponad połowę powierzchni zajmuje jakieś biuro PGE, no lepiej tak niżby miał pusty stać.

DSC_0578.JPG


Bilet na Widzew jedyne 4 zł, a jedzie przez Kaliską Chojny, Dąbrowę, trochę dookoła, niech tam, wszędzie mokro, chyba ten deszczyk w Zgierzu już tu był, tradycyjnie idę zerknąć na rezerwę lokomotyw, zakładam słuchawki ignoruję wyglądającego przez okno z nastawni LCS Pana i podchodzę blisko, na tyle ile pozwalają kałuże, no Maciek Magic chyba będzie zadowolony widać lepiej.

EP07-387 i EP07-329

DSC_0580.JPG


Bezczelnie wchodzę na teren sekcji drogowej.

DSC_0581.JPG


I zmykam do domu.

Dziękuję całej ekipie za miłe towarzystwo i rozmowy na interesujące tematy, a szczególnie Piotrkowi za organizację i przeprowadzenie tego zwiadu.
Było super, ja się bawiłem przednio mimo iż znów mam pochlastane nogi i ręce, zagoi się, a wrażenia niezapomniane.

Dziękuję także za uwagę. Do następnego, lojalnie uprzedzam jeszcze przynajmniej będzie Olechów, bo zapomniałem o ważnej budowli z lat młodości a podobno są jeszcze jej ślady, czemu Wam jej nie pokazać, no i niebawem wyjazd który ma być dla mnie niespodzianką, czekam niecierpliwie.

Bądźcie zdrowi i pomagajcie innym.
 
OP
OP
Kpt. Nemo

Kpt. Nemo

Łowca cech
Donator forum
Ekspert
Reakcje
21.113 508 29
#25
Muszę dostać się na Olechów, ale ani tramwajem ani pociągiem w miejsce które mnie interesuje nie dojadę, na stacji Widzew mam autobus, już jestem opodal, a Pan zamyka drzwi i myk, trzy minuty wcześniej odjeżdża mimo iż widzi mnie biegnącego, po prostu ****, czekam jak lampion na zabawie ponad dwadzieścia minut, gorąco, jadę i dojechałem na trójróg ulic Polskich Kolei Państwowych :eek: Gajcego i Zakładowej.

Mała poglądowa mapka i nie ostatnio to dziś.

1.jpg


Jak widać tor przechodzi przez ulice PKP po prawej stronie się rozwidlał i biegł do magazynów, już o tym było w poprzednim wątku, widać na mapie także trójkąt do obracania parowozów na szczycie którego małą czarną plamką zaznaczony jest cel dzisiejszej wycieczki czyli ruiny dawnej odlewni, pamiętam budynki tej odlewni, z czasów gdy ojciec kupił działkę na Olechowie, już po likwidacji zarówno działkowicze jak i okoliczni
mieszkańcy wywozili tam śmieci.

Mapa opracowana jak widać przez Pana Przemysława Janczaka znaleziona przypadkiem na FB, bardzo pomocna.

284006284_540495437777938_804076091120573009_n.jpg


Widok w stronę ulicy Gajcego przeciwny do kierunku marszu, mimo iż zieloność zwycięża widać wyraźny ślad starotorza.

DSC_0583.JPG


Łudzę się że to ślad po torach.

DSC_0584.JPG


A tu biegł tor do składu materiałów budowlanych biegnący obok odlewni, może nawet łączył się z wierzchołkiem trójkąta.


DSC_0585.JPG


Kilka zdjęć lasu.

DSC_0586.JPG


Czasami muszę wyjść z tego przekopu płytkiego którym biegł tor, bo zarośla uniemożliwiają kontynuowanie spaceru.

DSC_0587.JPG


DSC_0588.JPG


Hm.:niepewny:

DSC_0589.JPG


DSC_0590.JPG


I są ruiny, a raczej zamaskowane przez przyrodę kupki cegieł i betonu, ale to nie istotne, jest i to się liczy.

DSC_0591.JPG


Solidne słupy z ogrodzenia.

DSC_0593.JPG


DSC_0595.JPG


DSC_0596.JPG


DSC_0597.JPG


DSC_0598.JPG


Wszystko zarośnięte, będę musiał wrócić tu jesienią i spróbować znaleźć ślady po trójkącie, dziś jest tylko zielono, do tego stopnia że nawet nie bardzo da się iść.
CDN.
 
OP
OP
Kpt. Nemo

Kpt. Nemo

Łowca cech
Donator forum
Ekspert
Reakcje
21.113 508 29
#26
Trzeba na chwilę z lasu wyjść bo drogę zagradza nasyp naszej narodowej "ałtostrady" tam gdzieś kawałek od ulicy biegł tor.

DSC_0599.JPG


Na fragmencie mapki widać po drugiej stronie ulicy, dawniej drogi piaskownię, z czasów gdy tam jeździłem na działkę, hodować kaktusy, pamiętam zakład produkujący elementy prefabrykowane, ale dawniej mógł być zakład przygotowujący piasek do lokomotyw lub wyrobisko tegoż piasku, sama nazwa nie jest jednoznaczna, ale to nie istotne.

284006284_540495437777938_804076091120573009_n - Kopia-crop.jpg


Dziś tu nic nie ma, po lewej stronie jest osiedle kolejarskie, co ciekawe z mapy wynika że na miejscu działek był najprawdopodobniej obóz pracy.

DSC_0600.JPG


Wchodzę w las idę drogą na której pełno szutru, ale mało prawdopodobne żeby tędy biegł tor, szuter raczej służył do umocnienia drogi, wszak pełno go jest w okolicy, znajduję ciekawy, dla mnie słup, monolityczny odlew betonowy, ażur zakończony ładnie trójkątnymi "łukami".

DSC_0602.JPG


DSC_0601.JPG


Doszedłem do drogi , a raczej leśnej ścieżki zaznaczonej niebieską strzałką biegnącej od ul. Zakładowej do lokomotywowni, w miejscu literek "SZ" pamiętam szkołę, lub warsztaty umieszczone w dwóch lub trzech pudłach wagonów osobowych, tak mi się wydaje że pamiętam że miały zeżenie na końcach, ale nawet nie bardzo pamiętam gdzie były dokładnie, obszedłem teren przy drodze którą przyszedłem z jednej i drugiej strony i nie znalazłem żadnego śladu.
Od strony lokomotywowni, tylko zieleń.

DSC_0603.JPG


Z drugiej to samo, ale były na pewno, szkoda że ojciec nie żyje, ale pewnie tez miałby kłopoty z pamięcią.

DSC_0604.JPG


Zdjęcie zakamarków wagonowni bo tak teraz każą to nazywać "bez płot".

DSC_0605-crop.JPG


Będę szedł trasą czerwonych strzałek wzdłuż płotu, jest mały przekop, prawie jestem pewny że biegło tędy jedno z ramion trójkąta, na zdjęciach nic nie widać gęsto, skupiam się na szynach w płocie, nie pamiętam czy doszliśmy ongiś do tego miejsca czy tez dziś jest premiera, ale pokaże na wszelki wypadek.

1.jpg


Jeszcze dwa nielegalnie zrobione zdjęcia taboru.
EU07-096 oraz ET22-673

DSC_0606.JPG


ET22-876

DSC_0607.JPG


Wiem to żadne dowód, mógł tu się znaleźć przypadkiem.

DSC_0608.JPG


Tę cechę każdy znać powinien.

DSC_0609.JPG


A ta to Wendel.

DSC_0610.JPG
 
OP
OP
Kpt. Nemo

Kpt. Nemo

Łowca cech
Donator forum
Ekspert
Reakcje
21.113 508 29
#27
Jakby znana.

DSC_0612.JPG


DSC_0613.JPG


DSC_0614.JPG


Jestem na starotorzu trójkąta, prawda że to widać.

DSC_0615.JPG


Całkiem nie stara, tylko 44 lata.

DSC_0616.JPG


A tu zrobiłem z siebie durnia przed samym sobą, o jakiś betonowy krawężnik, może brzeg peronu lub cóś, ale gamoń z Ciebie Pawciu, to jest słup ino zarośnięty.

DSC_0617.JPG


Ale to z pewnością słup nie jest.

DSC_0618.JPG


Jeszcze jedna szyna i kilka innych szyn za płotem i tenże się kończy.

DSC_0619.JPG


DSC_0620.JPG


Byłem tu, mam nawet zdjęcia tych okolic ale z 2013 roku, przed założeniem starego wątku, chyba nie pokazywałem, a może, a co mi tam, ciągłość musi być, przepust.

DSC_0622.JPG


Dwa samotne kozły w lesie.

DSC_0623.JPG


Trochę z bliska, i cechy na nich.

DSC_0624.JPG


DSC_0625.JPG


DSC_0626.JPG


Jakby kto nie widział to jest Donawitz.

DSC_0628.JPG


Fragment toru do nich dochodzący.

DSC_0629.JPG
 
OP
OP
Kpt. Nemo

Kpt. Nemo

Łowca cech
Donator forum
Ekspert
Reakcje
21.113 508 29
#28
Od frontu "verboten" a od tyłu każden jeden matołek wleźć może, ot filozofia.

DSC_0630.JPG


Rzut oka, zanim zaczną strzelać.

DSC_0631.JPG


Bezimienny.

DSC_0632.JPG


Zostanie tu chyba na zawsze.

DSC_0633.JPG


Na stacji nędza i słońce w obiektyw, jedna jedyna EU07-1519

DSC_0635.JPG


"Petucha" jakby miała odjechać, mimo tych niebieskich rurek, prezentuje się o wiele lepiej niż za dawnych lat.

DSC_0636.JPG


Gdzie to wszystko jedzie, pewno do Niemców a od nich do ruskich.

DSC_0637.JPG


Idę tradycyjną trasą, coś się dzieje nowe elementy już czekają.

DSC_0638.JPG


Zdjęcie krzywe po robione spod ręki, bo się chłopacy mi przyglądali, a ponieważ dziś dzień minął ekstra, nie chciałem go zakończyć utarczkami słownymi, lub interwencją organów.
Ale działają ostro, choć powoli, co się w taki gorąc spieszyć.

DSC_0645.JPG


Zagubiony artefakt, za sto lat to będzie sensacja, śruba z przed epoki kolei... magnetycznej, teleportacyjnej, kto tam wie.

DSC_0646.JPG


A obecność Vectronów to już zaczyna być nudna, ciągle w tym samym miejscu, a ten to jakiś porzucony był całkiem.

DSC_0647.JPG


Zagadka kto wie skąd ten podkład, ja nie wiem, musi zagraniczny albo co.

DSC_0648.JPG


I z mądrości ludowych w przejściu podziemnym, głębokie.

DSC_0649.JPG


Dziękuję za uwagę.
 
OP
OP
Kpt. Nemo

Kpt. Nemo

Łowca cech
Donator forum
Ekspert
Reakcje
21.113 508 29
#34
Siedziałem sobie a w zasadzie polegiwałem na granicy snu i jawy, ten tydzień mnie wykończył, temperatura jak zwykle nie do zniesienia w budynku, a roboty huk jak to mówią, więc tak sobie leżę i nagle słyszę głos "jedź na Olechów tramwajem linii numer 10" ki czort, już mi się we łbie przewraca, ale znów słyszę to samo, może to tak jak w wybitnym dziele kinematografii amerykańskiej pt" Manifest" przetłumaczony genialnie na polski jako " Turbulencje" pasażerowie samolotu mieli "wezwania" cóż nie wolno lekceważyć sił wyższych jakimi by nie były, ubieram się i wychodzę na ten skwar.
Wsiadam w "dychę" siadam z tyłu, i mija mnie galeria tyłków damskich, chudych, tłustych, obwisłych, opiętych do granic wytrzymałości mizernego materiału, widok niektórych sprawia radość innych wzbudza obrzydzenia, jak w życiu, oglądam pantomimę, nic nie słyszę bo słucham Rammstein`a , gadające bez słów głowy, gestykulują, otwierają się i zamykają w tempie zastraszającym, masturbują językami podniebienia w poszukiwaniu odpowiednich zgłosek, rozrywają powietrze jak hieny, wsiada parka młodych ludzi ona niska tłusta, nawet niebrzydka, on wysoki chudy jak to młodzież, zaczynają się gody, on ją szturcha w ramię ona mu oddaje w jąderka, on się broni ten żenujący spektakl trwa zdaje się w nieskończoność, trafiła w rękę, prawie się rozpłakał, ona masuje mu ta rączkę, on pewnie myśli że głaszcze inną część ciała, obrzydliwe, czy warto skazywać się na jej towarzystwo w zamian za chwilę rozkoszy, za kilka lat nie będzie tłusta, będzie się przelewać, szpetota pasażerów przypomina mi o mojej, nienawidzę ludzi, coraz bardziej jestem tego pewny, dwa lata temu, podczas niewinnego zabiegu który przeciągnął się na czterogodzinną walkę lekarzy, moje zmęczone życiem serce zatrzymało się na szesnaście sekund, nie dziwię się mu wcale, tyle lat smutku, zmartwień, niepowodzeń, czasem radości, tez bym się czuł zmęczony, podczas intubacji uszkodzono mi krtań, nie wiem co dokładnie, czasem nie mogę jeść, czasem mówić, niebawem czeka mnie kolejna wizyta u chirurgów miękkich, może tym razem stanie na zawsze, to wszystko straciło sens, wszyscy jesteśmy jak żywe trupy, dawno bym to skończył, ale jak mawia moja żona nie mogę bo nie dostanie ubezpieczenia, no tego tym hienom nie daruję, poczekam do zimy pojadę na wycieczkę i zamarznę zagubiony w otchłani gęstego lasu, ot wypadek. A może tylko stracę głos, co tez byłoby niezłym rozwiązaniem, koniec z tysiącami głupich pytań i prób nawiązania kontaktu, koniec.
Jestem na drodze tej co zwykle, po jaką cholerę miałem tu przyjechać, ciekawe.
No tak jak zwykle faszystowski Vectron, kupują paliwo u ruskich w nocy zrzucają specjalne zbiorniki na spadochronach, i rozjeżdżają naszą uświęconą cierpieniem opozycjonistów ziemię, zwłaszcza tego którego mam schowała w szafie przed esbecją, reparacji to nie ma kto zapłacić, a okupować już raz podbite ziemie za zgodą marionetkowego rządu to już tak, no brawo, jeszcze chwila i będziemy się witać poniesioną prawą ręką, jak rzymianie, czy kto tam.

DSC_0650-crop.JPG


Idę dalej, o coś nowego zdałoby się sądzić że to raj dla miłośników cech na szynach, no niestety raczej nie.

DSC_0652.JPG


DSC_0655.JPG


Dominująca cecha huta Katowitz 1985 czasem 1984 rok, szału nie ma.

DSC_0653.JPG


To z pewnością nie był powód "wezwania".

Pusto i nędznie dziś, zaczynam być poirytowany, a co za tym idzie agresywny, to widoczek dla modelarzy, a przepraszam dla tej nielicznej garstki modelarzy, bo tu tylko eksperci i kupujący, popatrzcie na wzorowy porządek na wózku motorowym numer 368.

DSC_0659.JPG


SM42-1215 6Dg jadąca tak majestatycznie że czekałem na nią kilka minut, na terenie wagonowni.

DSC_0661.JPG


Następna SM42-1219 6Dg z daleka bo nie chciało mi się iść.

DSC_0662-crop.JPG


Dziś mogę tu zrobić wreszcie zdjęcie spokojnie bez "kibiców", jakoś się nie spieszą jak w całym mieście z remontami, czyżby i tu Hanka "rzondziła".

DSC_0656.JPG


I cecha na końcu szyny.

DSC_0663.JPG


Cóż nic się nie wydarzyło, mam omamy, ciekawe czy to nowy rozdział w moim życiu.
Dla osłody :niepewny: przyjechało takie coś.

DSC_0665-crop.JPG


Cały obraz psują te pieprzone kontenery.
Do domu, abo i nie bo dziecko dzwoni, jakaż to była wolność w czasach gdy nie było komórek, czy podjadę na Wifamę, bo mam mu w czymś pomóc, no jaha synkowi, zawsze, może choć raz zapłacze jak mnie braknie.

Znów dycha, Pani motorniczy, no szok piękna kobieta, sylwetka modelki,włosy pulchne długie wijące się jak meandry Sanu, krótka spódniczka, nie ośmieliłem się jej zrobić zdjęcia, pewnie bym Wam ją pokazał, a tak będzie tylko w mojej pamięci, moja na zawsze, chyba że stracę też pamięć.
Pusto klima rozwalona na maksa, super, ale 11 minut do odjazdu, w międzyczasie jakiś moloch wyrzygał swoich niewolników, zapełniają tramwaj w tempie zastraszającym, to tyle w kwestii strefy komfortu i odrobiny prywatności, słyszę że w większości przybysze z Ukrainy, zawiadowca krańcówki wychodzi z chorągiewką podnosi ją, gwiżdże i jedziemy.
Znów spektakl, gadające głowy, gestykulacja, durne potakiwanie głową, jak kukiełki w Shreku tylko nie odwróciły się i nie pokazały dupy, zamykam oczy , w uszach muzyka, odcinam się, wysiadam i idę do pracy :eek: no prawie do pracy, idę do dzieci po tak mówimy z miłością mojego życia na naszego synka i jego ukochaną, dzieci, jak dobrze być dzieckiem, bo jest taki czas gdy jest się tylko "dorosłym" bycie dorosłym to bezpowrotna utrata części niefrasobliwego życia, bez dotyku matki, uścisku ojca, sam, ciągle sam w tłumie, jak to męczy.

Opodal sądu dla dzielnicy Łódź Widzew na chodniku dostrzegam znajomy kształt, cholera nie wieżę, ktoś zgubił , albo odpadło od pociągu, no super, znam przyczynę nakazu wyjścia na zewnątrz, została doceniona mądrość, skromność i pokora, alleluja i do przodu, są moce mające nad nami pieczę i nagradzające nas sowicie.
DSC_0670-crop.JPG


Jak to mawia Maniek Gliniarz zwany w młodości na łosiedlu "Piro" " po prostu mirakul".

Załatwiłem interesa z dzieciami i siadłem by snuć opowieść ku pokrzepieniu serc, nie traćcie nadziei, zostaniecie tez wynagrodzeni, a jeśli nie, znaczy nie zasłużyliście.:p

Dziękuję za uwagę, wsłuchujcie się uważnie w rytm Waszych serc, ja na sali miałem 218 rąbnięć na minutę, ale podobno to nie rekord.
 
OP
OP
Kpt. Nemo

Kpt. Nemo

Łowca cech
Donator forum
Ekspert
Reakcje
21.113 508 29
#36
Ło matko taki babol, no przepraszam za taki szkolny błąd, ale zaraz gdzie jest Pan Andrzej strażnik poprawności języka ojczystego, czy brak reakcji znaczy że nie czyta moich wypocin, nie lubi mnie:(, biada mi biada.\
Całe szczęście że Jacek to zauważył, widać kto czyta z uwagą.

Tabliczkę którą znalazłem szczęśliwie, dziś wykąpałem w płynie do czyszczenia silników, no to dopiero "zajzajer" lepszy od rozpuszczalnika nitro.
W kąpieli i butelka tegoż specyfiku.

IMG_20220725_084900-crop.jpg


I trochę nieostre telefonem zrobione naprędce zdjęcie tabliczki już pryśniętej podkładem.

IMG_20220725_123153-crop.jpg
 

Misiek

Znany użytkownik
NAMR
Reakcje
5.673 141 0
#38
dostrzegam znajomy kształt, cholera nie wieżę, ktoś zgubił ,
Przecież jest dobrze, ja na tym zdjęciu widzę blaszkę a nie wieżę np. czołgową czy artyleryjską, nawet nie oblężniczą, czy nawet strażniczą. Takie też można zgubić:p Ja np. zgubiłem gdzieś rok temu oszklenie do Mi24.