• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Mój ZNTK Modele z Kalisza

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.674 520 30
jaka firma z byłej NRD produkowała taki model ?
Kolega @xxx zaprezentował ten model również w innym wątku i tam kolega @robertkroma odpowiedział na to pytanie:
Napęd stanowiło połowa napędu z VT135 a producentem tego zestawu był AG Marienberg jako grupa robocza związku modelarzy (DMV) w NRD . Produkowali oni jako małe serie Wittfeldy, BR91 czyli replikę Hruski, może i dużą też (BR84), Hydronalium i BR01 504 zieloną z osłonami ale i też drezynę.
 
OP
OP
xxx

xxx

Znany użytkownik
Reakcje
3.530 35 0
Dziękuję za miłe słowo i wszystkim , którym chciało się zajrzeć.

Kolega Andrzej uprzedził mnie z informacją, której udzielił Robert Kroma.

Dzięki Koledze przypomniałem sobie, że mój "rozebrany Witek" od dobrych dziesięciu lat czeka na opracowanie oznaczeń z III epoki i złożenie "do kupy".
Ja miałem na niego opisy z epoki III z orłem, rewizja 1950. Przyznam, że nie znalazłem zdjęć w barwach kremowo-niebieskich z okresu po 1945 roku. Na zdjęciach jakie widziałem były zielone. Jednak ilość tych materiałów jest mizerna i być może po prostu nie trafiłem na taki schemat malowania.

Co do obrzeży kół oczywiście, że na dzisiejsze czasy są zbyt masywne jednak technicznie w latach 70 czy 80 były raczej normą. Tutaj też widziałem te zespoły z pełnymi kołami w wózkach a szprychowymi pojedynczymi. Od lat szukałem bazy na mojego Wittfelda i w modelach Liliputa są szprychowe ale wszystkie. Oprócz tego tam jest wiele detali odbiegających od tego co widziałem na zdjęciach po 1945 roku. Ten wyrób z NRD pasował mi najbardziej. Model w oznakowaniu DR miał jeszcze wsporniki do uchylania klap akumulatorów a ten z DB już nie. Dorobiłem te "rogi" z kutego na gorąco drutu aby miał przekrój kwadratowy. Ogólnie z tymi przebudowami na model PKP to jest ogrom niuansów i drobnych detali.

Dopinguję jednak do skończenia swojego modelu bo jest to dość wdzięczny obiekt :)
 

Młodzikowski

Znany użytkownik
H0e
Reakcje
3.834 8 0
Ja miałem na niego opisy z epoki III z orłem, rewizja 1950. Przyznam, że nie znalazłem zdjęć w barwach kremowo-niebieskich z okresu po 1945 roku. Na zdjęciach jakie widziałem były zielone. Jednak ilość tych materiałów jest mizerna i być może po prostu nie trafiłem na taki schemat malowania ...
... Dopinguję jednak do skończenia swojego modelu bo jest to dość wdzięczny obiekt :)
Kolorystyka pudła została wykonana "po dyktando" Krzyśka Koja - ponoć w tym okresie wszystkie "motoraki" i zespoły elektryczne malowano w barwy granatowo - kremowe. Do złożenia modelu brakuje mi autentycznych oznaczeń zespołu z przydziałem z terenu Wielkopolski (bo w Ostrowie ich nie było) - i tu cierpliwie czekam na realizację obietnicy przez wspomnianego Krzyśka ... ;) Chociaż nie mam już możliwości wykonania oznaczeń modelu metodą tampodruku (bo tamponiarka pojechała do właściciela razem z kabinami STAR-a), to zadowolę się kalkomaniami. W tej kolorystyce piękny model wykonał Kolega Jacek z Krakowa - na forum były prezentowane zdjęcia (tylko zapomniałem w jakim wątku ;) ).

Co do dokumentacji fotograficznej - faktycznie jest jej niewiele. Zdjęć jak "na lekarstwo" i w większości dotyczą okresu przedwojennego. Ale tu polegam na wiedzy i zgromadzonych "papierach" (dokumentach) mojego imiennika.
 
OP
OP
xxx

xxx

Znany użytkownik
Reakcje
3.530 35 0
W tej kolorystyce piękny model wykonał Kolega Jacek z Krakowa - na forum były prezentowane zdjęcia (tylko zapomniałem w jakim wątku ;) ).
Widziałem ten model w tym malowaniu. Na tle zielonych wygląda dostojnie :). Krzysztofie mam nadzieję, że dokończysz swój model i go tutaj zaprezentujesz. Jak na warunki naszego światka modelarskiego to będzie spore nagromadzenie Wittfeldów w promieniu 25 km :).

Dzisiaj mam model jaki dedykuję koledze @ksiezyc_nad_gieesem . Gdyby nie to co udostępnił z zapisów jakie posiadał nigdy nie dobrał bym zabudowy kotła, numeru i parowozowni prawidłowo.
Staruteńki Tw1 powstał właśnie dzięki temu, że dobrałem model bazowy pod wiadomości z zapisów. Baza to BR57 Roco bez gniazda dekodera. Czy stary i jeszcze toporny, silnik też z Europy.

Model ma zastąpione w większości odlane detale kotła na wykonane z drucika i struny, podobnie poręcze budki wykonane jako przestrzenne. Dodane przewody hamulcowe na czołownicach. Sprzęg z przodu zrobiłem z drutu sprężystego tak aby nie rzucał się w oczy ale był działający. Na te firmowe szkoda mi pieniędzy. Pomiędzy parowozem a tendrem był element suwakowy imitujący drzwiczki. Był to detal toporny, zlikwidowałem go. W to miejsce zabudowałem mini zawiasy z drucika 0,5mm i uszka z blaszki aluminiowej wcześniej wyszlifowanej z lakieru (jak zwykle z puszki po piwie). Drzwiczki z impregnowanego lakierem kartonu plus klamki z drucika. Drzwiczki są ruchome. W gablotce lub na łukach o większym promieniu są zamknięte. Na małych promieniach łuku otwarte by nie wadzić o ściankę budki.
Budka za fotelami ma zabudowane ścianki z okienkami. To rozwiązanie ułatwiające pracę przy jeździe do tyłu np. w zimie. Widać to w Tp4, Px48 było nawet w amerykanach ( film "Kolejarskie słowo"). Model ma naniesione oznakowanie drużyny ZMP-owskiej. Parowóz mocno zmęczony ale to już były ostatnie lata żywota tych maszyn więc i stopień zadbania już nie taki jak w szlagierowych maszynach.

100_0843.JPG
100_0853.JPG
100_0842.JPG
100_0849.JPG
100_0848.JPG
100_0845.JPG
100_0846.JPG

100_0849.JPG
 
OP
OP
xxx

xxx

Znany użytkownik
Reakcje
3.530 35 0
Celowo zostawiłem tak aby było widać czerwony i biały. Szereg innych parowozów mam z brudnymi kołami i uznałem, że tym razem będą bardziej widoczne. Koła są lekko cieniowane, zdjęcia w trybie zachmurzenie to zgubiły. W takim stanie parowozu to chyba zmiana na letnie musiała być :).

Nie zawsze cały parowóz starzał się jednolicie. Jest cykl zdjęć z ZNTK Bydgoszcz gdzie skorodowane silniki bez osłon razem z równie brudną górą kontrastują z czystym podwoziem. Dla moich wymagań załóżmy, że odbyła się naprawa w części biegowej :)
 
Ostatnio edytowane:
OP
OP
xxx

xxx

Znany użytkownik
Reakcje
3.530 35 0
Dzisiaj wypada wspomnieć o drugiej osobie jakiej mogę zadedykować modele bo zmiany w nich dokonane są informacjami jakie podał nam kolega @Młodzikowski . Sam temat tych chłodni jest jednym z bardziej rzeczowych a źródła jakie w/w kolega podaje są skarbnicą wiedzy.
To były pierwsze dwie nowe chłodnie z Tilliga jakie wyszły. Zrobione dawno ale okoliczności jakie mnie zastały spowodowały poślizg.
Chłodnia ryflowana ma dodane cięgło hamulca ręcznego, dźwignie hamulca nagłego, haki promowe trawione (firmowe są nieco "kobylaste"), stopnie wykonane z siateczki mosiężnej z obwodziną z papieru. Końcówki mocowania sygnałów końca pociągu podmalowane na odcinku ramienia pudło-mocowanie. Zmienione położenie gniazd elektrycznych wg. sugestii. Kolor zmieniony na bardziej kremowy ale bez wielkich ognisk korozji itp. to był praktycznie nowy wagon. Co ciekawe po zamontowaniu węzy hamulcowych model bez kłopotu jeździ i sprzęgi pracują prawidłowo na łukach.
100_0830.JPG
100_0834.JPG
100_0828.JPG

Wagon z gładkim poszyciem pudła był wzorowany na zdjęciu o ile się nie mylę kolegi @Remaj12 . Dokładnie tym.
Solec Kuj_pocz_l_90_fot RKola_010 g824.png
Ten wagon już ma swoje lata i to widać.
Tutaj też zmieniłem haki promowe na trawione. Podłużny stopnień został odcięty i tak jak na zdjęciu zrobiłem stopnień strzemieniowy. Zrobiłem go z drutu sklepanego na ciepło do przekroju około prostokąta i wkleiłem w dedykowane miejsce (wagony mają dziurki na mały stopień). Dodałem mocowania sygnałów w postaci czarnych kwaracików. Postarzanie wzorowane na zdjęciu.
100_0836.JPG

100_0837.JPG

100_0838.JPG
 
OP
OP
xxx

xxx

Znany użytkownik
Reakcje
3.530 35 0
Zdradziłby kolega /pokrótce/ czym i jak te zacieki i rdza? Są świetne.
Jasne, nie ma najmniejszego problemu.

Model najpierw pomalowałem mocno rozcieńczoną farbą akrylową aby nabrał odcienia kremowego. Na to lakier matowy aby później nakładane pudry miały czego się trzymać.

Przed pudrem zrobiłem cętki ognisk korozji stępioną igłą te punktowe a te jak by w formie łuszczącej się płatami farby są zrobione zaostrzoną wykałaczką drewnianą (to ważne bo drewno sobie tam wciąga farbę). Kolory farby: rdza Rust (Pactra) oraz ciemniejszy brązowy Rust Texsture (Vallejo).

Jak już wyschną te cętki i rdzawe ślady to używam pudrów w odcieniach ziemistych i czarnego. Teraz aby wyszedł zaciek od ogniska korozji taki jak po latach ekspozycji na warunki atmosferyczne na czubek lekko nasączonego patyczka wykałaczki nabieram minimalną granulkę pudru. Czubek wykałaczki leciutko moczę w lakierze matowym i tak przenoszę tę drobinkę pudru na takie ognisko. Jak już ten puder tam "odłożę" to czekam chwilę aby ewentualny pozostały lakier wysechł. Po tym biorę albo sztywny szeroki pędzel o płaskim kształcie albo patyczek do ucha i ruchem od dachu do podwozia robię taką smużkę. Jak jest zbyt mocna to wacik patyczka nasączam w alkoholu (czyli wódka tylko nie taka najtańsza za 15 zł bo to chemia sama) i ścieram takim samym ruchem nadmiar. Po zrobieniu tych zacieków całość leciutko przeciągam tym szerokim pędzelkiem płaskim wcześniej nabierając na niego minimalne ilości pudru ziemistego i czarnego.

Na koniec lakier matowy dla zabezpieczenia i nic się nie ściera i nie widać śladów linii papilarnych itp.

Z modelem ryflowanym jest o tyle ciężej, że brud powinien być na górze ryfli a nie pod ryflami. Kwestia wytarcia po zabiegach dolnej części ryfli.

Ogólnie najlepiej to sobie przetestować na jakimś starym wagonie chłodni z Piko lub Limy itp. opcjonalnie kawałek białego plastiku jak to wychodzi i po nabraniu wprawy można zabrać się za nieco cenniejszy model :)
 
Ostatnio edytowane:
OP
OP
xxx

xxx

Znany użytkownik
Reakcje
3.530 35 0
Witam
Dzisiaj tylko mała modernizacja wagonu. Jakiś czas temu zostały wydane 2 cysterny z Roco. Wagony mają pomosty ale widząc zdjęcia w temacie dotyczącym w/w wagonów postanowiłem jeden z nich uzbroić w budkę hamulcowego.
Gotowe budki, które można dokupić to albo stary typ budowy ze spadzistym daszkiem albo z półokrągłym wzoru o ile dobrze wyczytałem kiedyś wojennego. Typowo polskie budki (ze zdjęć naliczyłem co najmniej 5 typów budowy) nie są dostępne. To nie problem.
Używając polistyrenu zrobiłem szkielet ścianek przód-dach-tył. Obłożyłem to blaszką aluminiową z puszki. Wnętrze oryginału było izolowane termicznie deskami. Do tego użyłem kartki papieru z naciętymi paskami (odstęp ok. 1 mm). Tym wykleiłem środek. Na wielu zdjęciach widać wagony z budkami i otwartymi drzwiami, tak też chciałem zrobić. Drzwi wycięte z kartonu do tego otwór na szybki. Wewnątrz opuszczana ławka. Na przedniej ściance prostokątny otwór na zasuwane okienko. W modelu trzeba odciąć pokrętło/korbę i nad drągiem z polistyrenu dorobiłem osłonę pokrętła wewnątrz budki. Szybki z opakowania po ciastkach.
Podmalowałem drewniane imitacje na pomostach na kolor starego drewna.
Zawsze taki model wygląda inaczej niż te, które wszyscy mają.
Szpary w zbiorniku też nieco poprawiłem i nie są tak wyraźne.
Można zakupić podobny wagon Piko z budką. Ja kilkanaście lat temu przerobiłem kilkudziesięcioletni model i w porównaniu budek jest mała różnica dlatego też tego z Piko już nie miałem w planie.
100_0864.JPG
100_0866.JPG
100_0867.JPG
 
OP
OP
xxx

xxx

Znany użytkownik
Reakcje
3.530 35 0
Mógłbyś rozwinąć myśl, bo bardzo interesuje mnie temat budek. Ja wiem o dwóch typach, na węglarce 9W i innej na krytym rodziny 23K.
Przepraszam, za późną odpowiedź ale ja tak bywam na internecie nie za często.
Wiem raczej dość mało o różnych typach budek, raczej są to wyniki obserwacji zdjęć i filmów na YT. Oglądając te zdjęcia zauważyłem pewne różnice w ich budowie i szczegółach. Dodatkowo nie pamiętam już gdzie to wyczytałem ale po wojnie budując budki typu wojennego od okienka do spodu drzwi stosowano tłoczenie kopertowe.
Odnośnie budek typowo polskiej konstrukcji. Zauważyłem poszycie gładkie i poszycie z 4 ryflami z przodu (w przypadku gładkiego poszycia nie jestem pewien czy to nie retusz w katalogu wagonów z 1973 roku). Drzwiczki boczne czasami były na cały obrys ścianki bocznej czasami zakrywające wycięcie. Zmieniała się ilość okienek. Spotkałem zdjęcia takie jak w tych cysternach ale także bez okien w drzwiach i bez klapki w ścianie czołowej. Raz chyba widziałem okienko w drzwiach okrągłe. Nigdy nie napotkałem się z jakimś szerszym artykułem o budkach (co nie znaczy, że może taki był tylko nie trafiłem).

Dzisiaj taki trochę zapomniany model wagonu w obecnym zalewie nowych wypustów zarządu PKP. Model wagonu 405S od producenta zza wschodniej granicy o ile się nie mylę Modela. Wiele lat temu udało mi się zakupić jeden wagonik a ostatnio drugi. Model przedstawia wagon polskiej konstrukcji. Producent Chorzów (1) oraz Świdnica (83). Malowanie użytkownika Huta Konin S.A.
Obecnie w Koninie huty nie ma, była walcownie blachy sprowadzanej w Chin ale czy jest tego już nie wiem. Prawdopodobnie jak wszystko w tym kraju się nie opłaca.
Model ciekawy bo i rodzima konstrukcja i dla mnie z dość bliskiego Konina.
Minusem są kalkomanie i trawione detale (na dwóch modelach wymagały naprawy). Trochę widoczne ranty opisów. Na jaśniejszym wagonie zachowały się bez problemu ale na ciemniejszym zżółkły i dlatego jest to mocniej ukryte.
100_0893.JPG
100_0900.JPG
100_0905.JPG
 
OP
OP
xxx

xxx

Znany użytkownik
Reakcje
3.530 35 0
Dzisiaj odmiennie od zazwyczaj pokazywanych modeli zupełna odwrotność.
Model parowozu BR01 504 zdobyty jakiś czas temu i poddany małemu remontowi.
Jeżeli nie widać co było robione to znaczy, że remont wypalił :)
Ten model to moja lekcja cierpliwości. Pierwszy raz widziałem go w katalogu wydanym jeszcze chyba za czasów istnienia NRD. Do roku 2000 pytałem w składnicach harcerskich, komisach ale nikt go nie widział. Czasami odpowiadano mi, że to tylko taki miał być ale nie produkowali. Po roku 2000 z haczykiem pojawił się internet ale wtedy nie za bardzo coś znalazłem o tym modelu. Przełom był około roku 2010 gdzie na niemieckich forach pokazywano go i opisywano co i jak z nim było w czasie produkcji i dlaczego to taki model co jest a mało kto widział.
Próby zdobycia pojawiły się od czasu pojawienia się allegro ale jedyny jaki widziałem kupił ktoś wcześniej. Na zagranicznych portalach ceny były bardzo zaporowe.
Takie było moje czekanie na model, około 30 lat od czasów zerkania co dzień w katalog do czasu kiedy udało się zdobyć (tutaj akurat suma nie jest kryterium ale pytanie czy ktoś wystawi i kiedy?). Czasami jak czytam zniecierpliwienie kolegów czekaniem na model przesuniętym o kilka miesięcy to myślę sobie, że ja chyba inaczej postrzegam już czas i przestrzeń :) To jest mój rekordzista w oczekiwaniu. Czas premiery i zdobycia modelu poniżej 30 lat nie jest groźny. Poczekam :)
Model ma dwie niezgodności po remoncie. Zamalowane osie kół z tulejkami (nie chciałem używać mocnych zmywaczy aby nie poluzować kół z osi i stracić kąt 90 stopni co zdarzyło mi się w BR95) oraz węgiel, który ktoś zrobił w miejsce plastikowej imitacji. Zostawiam to jako wkład tego kto to zrobił, posiadał ten model. W przypadku 504 się nie wybrzydza, druga okazja może się już nie pojawić. Dzielna drużyna w oknach to też wkład kogoś kto zamontował figury.
Tak prezentowała się w katalogu firmowym.
100_0963.JPG

Tak prezentuje się na balkonie.
100_0959.JPG

100_0961.JPG
 
OP
OP
xxx

xxx

Znany użytkownik
Reakcje
3.530 35 0
Druga lokomotywa jaką ostatnio starałem się doprowadzić do porządku to legendarna "duża Hruska" BR84 firmy Hruska/Permot.
Model został zakupiony jako nieco doświadczony i zastanawiałem się czy np. ramę zdzierać do gołego metalu czy zachować 60 letnią farbę i tylko retuszować. Wybrałem drugą opcję bo to jednak historia.
Model miał mocno uszkodzone drabinki bez szczebli i dolnych krawędzi. Było to doklejone też na płasko klejem, który na szczęście odskoczył ale z farbą. Nieco uszkodził też plastik na ścianie tylnej. Drabinki odbudowałem na tych pozostałościach bo wszystkie nowsze nawet z PIKO z lat 80 były zbyt filigranowe. Wystarczył polistyren 1mm, nożyk i pilnik. Szczególnie wymagały profilowania górne mocowania bo oryginalnie miały promień.
Kolejny problem to brak sprężarki, która odpadła. Dokupienie takiej to raczej cud więc zbudowałem ją ze śruby fi3, kartonu i polistyrenu.
Model z roku 1962 w czasie prób ruszał na ostatnim polu z piskiem na Fz1 a to już sporo za dużo. Zwyczajnie nie był smarowany i wystarczyło nasmarować ośkę silnika, osie w panewkach (tak te model ma je panewkowane) i układ wiązarów. Obecnie rusza na 2 polu Fz1 z małą prędkością.
Model tego 3 silnikowego ciężkiego tendrzaka to perfekcja w roku 1962 ale i dzisiaj Pan Hruska z uśmiechem może patrzeć z góry na "nowości" typu: ruchome zderzaki, łamana rama, osłony trzonów z przodu silnika montowane do gabloty. Ten parowóz to wszystko ma i poradzili sobie z tym 60 lat temu a obecnie mamy osłony tylko do gablotki :)
Sprzęg z przodu dodałem bo ktoś wyciął ale to zupełnie zatraca sens tendrzaka.
Na ten model polowałem krócej niż na BR01 504 bo zwyczajnie dowiedziałem się o jego istnieniu z katalogu Permotu w okolicy lat 90. Tym razem to nie ja na niego czekałem ale on musiał poczekać na mnie :) W mojej ocenie nie jest żadnym wstydem dzisiaj ten model puścić na makiecie. To nie jest uproszczony junior to doskonały model biorąc pod uwagę to, że ma 60 lat.
Zastanawiam się czy dzisiejsze modele po takim postoju odpalą za 60 lat? Akurat ja mam same analogi i nawet te czy dadzą radę bo dcc to słabo widzę ale może się mylę. Ja już nie będę miał okazji się przekonać ale taka myśl mnie naszła przy tym tendrzaku.
100_0964.JPG
100_0965.JPG
100_0966.JPG
100_0968.JPG
 
Ostatnio edytowane:

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.674 520 30
łamana rama, osłony trzonów z przodu silnika montowane do gabloty. Ten parowóz to wszystko ma i poradzili sobie z tym 60 lat temu a obecnie mamy osłony tylko do gablotki
Łamana rama (i środkowe zestawy kołowe bez obręczy) to akurat jest odstępstwo od wierności modelu i zgodności z oryginałem, więc można dyskutować, czy to zaleta, czy wada. Współczesne model pod tym względem bardziej odpowiadają rzeczywistości. Ale dzięki łamanej ramie możliwe było zamontowanie osłon trzonów tłoków na stałe. Nawiasem mówiąc, nie był to pierwszy model parowozu o 5 osiach wiązanych, w którym zastosowano łamaną ramę, kilka lat wcześniej był już BR 50 Piko.

W oryginalnym modelu przedni sprzęg jest taki sam, jak tylny. Warto byłoby może poszukać czegoś podobnego, a na pewno takiego, w którym hak nie wystaje aż tak daleko przed linię zderzaków. Może jutro zrobię parę zdjęć swojego egzemplarza. Ale poza tym to jest rzeczywiście piękny model. Silnik jest 7-biegunowy, więc płynność jazdy jest bardzo dobra.
 
OP
OP
xxx

xxx

Znany użytkownik
Reakcje
3.530 35 0
Łamana rama (i środkowe zestawy kołowe bez obręczy) to akurat jest odstępstwo od wierności modelu i zgodności z oryginałem, więc można dyskutować, czy to zaleta, czy wada. Współczesne model pod tym względem bardziej odpowiadają rzeczywistości. Ale dzięki łamanej ramie możliwe było zamontowanie osłon trzonów tłoków na stałe. Nawiasem mówiąc, nie był to pierwszy model parowozu o 5 osiach wiązanych, w którym zastosowano łamaną ramę, kilka lat wcześniej był już BR 50 Piko.
Tak wiem o BR50 PIKO i BR84 pewnie nie była pierwsza, racja. Jasne, że to są odstępstwa ale znacznie ułatwiały działanie modelu podczas jazdy i to dla mnie zaleta. Pomyślano o użytkowaniu w czasie zabawy, jazd i przy okazji trzony na stałe. Oczywiście pewnie są różne opinie odnośnie w/w tolerowania odstępstw. Akurat nie miałem aż tak prostego haka na "składzie" i zamontowałem tymczasowo też stary ale z oczkiem. Pewnie dlatego u mnie jest to dociążenie wózków o jakim wspominałem w wątku koleje DR i kolega Robert Kroma wyjaśnił dlaczego u mnie jest ten balast. Ktoś tak kiedyś wykombinował i tak zostawiam.
Czytałem o tym silniku i jak model dotarł to modliłem się aby tam był ten oryginalny silnik 7 polowy. Jest z naklejką Permot. Model też posiadał oryginalne pudełko z dzieloną wypraską, no to ciekawe rozwiązanie odnośnie rozmów o obecnych opakowaniach :) Widziałem obecne nowe modele tej maszyny ale gdyby nie ta jej legenda Pana Hruski i tych jej smaczków to BR84 raczej nigdy w orbitę moich zainteresowań by nie weszła.
 
Ostatnio edytowane:

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.674 520 30
W moim egzemplarzu BR 84 też nie ma żadnych dodatkowych obciążników w półwózkach. Tak wygląda mój model:

IMG_0561a.JPG

IMG_0562a.JPG

IMG_0566a.JPG

IMG_0567a.JPG

IMG_0570a.JPG


A przy okazji małe sprostowanie: napisałem
Łamana rama (i środkowe zestawy kołowe bez obręczy) to akurat jest odstępstwo od wierności modelu i zgodności z oryginałem
W literaturze niemieckiej podaje się, że środkowa oś napędna jednak nie miała obrzeży, więc jeżeli tak, to pod tym względem model wiernie oddaje oryginał. Jednak zdjęcia oryginałów sugerują, że obrzeża na środkowej osi są - jak było naprawdę? Co ciekawe, zarówno modele Liliputa, jak i model Tilliga w wielkości TT, mają koła środkowej osi z obrzeżami...
 

Maxxc

Użytkownik
Donator forum
Reakcje
120 0 0
Dzień dobry,

Pozwolę się odnieść do wpisu Kolegi:

Łamana rama (i środkowe zestawy kołowe bez obręczy) to akurat jest odstępstwo od wierności modelu i zgodności z oryginałem, więc można dyskutować, czy to zaleta, czy wada.
To tak nie do końca jest, o ile rama w "oryginale" nie była łamana, to środkowy zestaw kołowy był bez obrzeży w lokomotywach serii 84.
Załączam rysunek prowadzenia zestawów kołowych, zastosowanego w tej lokomotywie, czyli "Schwarzkopf-Eckard-Lenkgestell".
Zauważyć można, że nie ma obrzeży na środkowej osi wiązanej.
Warto zaznaczyć, że to już wtedy myślano o systemach radialnego prowadzenia zestawów kołowych w lokomotywach. :)
Źródło rysunku: https://de.wikipedia.org/wiki/Schwa...edia/Datei:Schwarzkopf-Eckard-Lenkgestell.png

Schwarzkopf-Eckard-Lenkgestell.jpg


Edit: Zdublowałem się z wpisem Kolegi powyżej w temacie środkowej osi napędnej. :)

Z poważaniem,
Maxxc
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.674 520 30
już wtedy myślano o systemach radialnego prowadzenia zestawów kołowych w lokomotywach.
To jest trochę naciągane stwierdzenie (wiem, że wzięte z Wikipedii), bo radialnie (tzn. tak, że oś zestawu ustawia się mniej więcej wzdłuż promienia łuku toru) nastawiane są tylko zestawy toczne, a tak jest w praktyce w każdym typie półwózka tocznego (Bissel, Adams itp.). Zestawy wiązane mają jedynie przesuw boczny, co zresztą widać na rysunku, więc trudno tu mówić o nastawianiu radialnym.
 

Maxxc

Użytkownik
Donator forum
Reakcje
120 0 0
Dzień dobry,

Zgadza się, mój błąd, biję się w pierś i pokornie proszę o wybaczenie. :) Niestety, zrobiłem niefortunny "skrót myślowy". Chciałem napisać, że to był wstęp do później stosowanych pasywnych układów radialnego prowadzenia zestawów kołowych, lecz w efekcie napisałem, że to był już taki układ, co prawdą nie jest.
Akurat nie spojrzałem na wpis w Wikipedii o prowadzeniu radialnym, napisałem z praktyki i doświadczenia...

Z poważaniem,
Maxxc
 
Autor wątku Podobne wątki Forum Odpowiedzi Data
Tabor 4
Tabor 7
Tabor 2
A
Tabor 38
A
Tabor 85

Podobne wątki