Dopiero teraz trafiłem na ten temat, bo to egzotyczna dla mnie skala. W nawiązaniu do wcześniejszych dysput, powiem tylko, że mnie, jako mistrzowi elektromechaniki i technikowi mechanikowi budowy maszyn, takiemu co na warsztatach szkolnych i za tokarką stał, i frezował co nieco, i tak dalej....to szczena opadła. Myślałem że w naszym narodzie zanikła już ta kubańska umiejętność zrobienia czegoś z niczego, a tu patrz pan, niespodzianka!