Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Będąc na imprezie w Gliwicach na stoisku Makieciarza natrafiłem na ciekawy model platformy 6 osiowej DR firmy NPE. Z racji że preferuję epokę IV wybrałem model w oznakowaniu DR w jedynym dostępnym jasno brązowym kolorze.
Model ciekawy i ładny ale też budzi ambiwalentne wrażenie. Detale są dość toporne a przy tym bardzo pięknie wykonane pokrętło hamulca postojowego (chyba jego zadaniem jest odwrócenie uwagi od licznych niedoskonałości). Właściwości jezdne nadzwyczaj dobre a kkk działa bez zarzutu. A sam model bardzo ciężki bo podwozie jest odlane z metalu. Także wózki są bardzo ładnie wykonane. Ogólny wygląd jest całkiem przyzwoity i szczegóły dość ładnie odtworzone chociaż zderzaki , stopnie, i kilka innych detali wygląda grubo. Napisy drobne ale czytelne. Są też dwa błędy w stosunku do pierwowzoru z jednym raczej trzeba się pogodzić to nieprwidłowo odwzorowane rygle ścian bocznych. Drugi łatwy do usunięcia w 5 minut to wózki trzeba obrócić je o 180 stopni tak by wahacze łączące dwa resory wózka były pomiędzy 1 a 2 osią.
Wagony tej serii budowano w latach 1977/78 w Rumunii dla kolei DR jako typ Sas 60.05 potem zmieniono serię na Samms 4860. Po zjednoczeniu oznaczono Samms-u 454 na DB AG.
Ja w moim modelu obrocilem wózki tak że obecnie rozmieszczenie wahaczy jest prawidłowe. Nie wymaga to nawet wycinania wzmocnienia wózków które obecnie trochę przyslania gniazdo sprzęgu.
I kilka zdjęć po tej modyfikacji.
Wagon pomimo swoich niedoskonałości robi bardzo pozytywne wrażenie. Niektóre detale które drażnią oczy można wymienić na ładniejsze.
Nie mam pojęcia dlaczego ten model jest w takim sraczkowatym kolorze. Może to błąd producenta aczkolwiek nie sądzę by aż tak bardzo pomylili kolory. Nie wykluczam że przez jakiś czas te wagony mogły mieć jasny brązowy kolor. Podobne kolory miały wagony towarowe CFR i niewykluczone ze w fabryce w Arad użyto farby dla wagonów rumuńskich. Inna teoria to malowanie kryzysowe z początku lat 80 tych tak było na PKP ale czy na DR to nie wiem. Nie dotarłem do tych informacji więc nie chcę dalej spekulować.
Modele tych wagonów producent sprzedaje w różnych wersjach malowań i z różnymi rodzajami ładunku. Mój model byl sprzedawany z ładunkiem dwóch traktatów pod plandeką, które nie bardzo pasują do takiego wagonu i używam ich jako ładunek dla 2 osiowej platformy.
Mam do was pytanka odnośnie kolei DR:
Czym się różniły wagony Gbs do przewozu poczty z wagonami Gbs do przesyłek ekspresowych ?
Co przewożono w ramach przesyłek ekspresowych ?
BR 119 wraz z lokalnym pociągiem osobowym na stacji Lauscha na początku lat 90.XX wieku.
Na końcu składu widać wagon Gbs służący jako wagon do przesyłek ekspresowych...
Żródło: http://www.forum.hunsrueckquerbahn.de/viewtopic.php?t=47251
Zasadniczo wagony te różniły się ich właścicielem.
Wagony do przewozu przesyłek pocztowych należały do Deutsche Post.
Wagony do przesyłek ekspresowych należały do kolei w tym przypadku DR.
O zakresie działalności poczty nie trzeba mówić bo to wiedza ogólnie znana.
Natomiast mniej znana jest działalność kolei pod nazwą przewóz przesyłek ekspresowych zana także jako przewóz drobnicy. Kolej od dawna świadczyła usługi przewozu drobnych przesyłek i takie przesyłki mozna było nadawać na różnych stacjach zwykle średnich i większych. Obecnie ten rodzaj usług przez większość kolei został zaniechany.
Technicznie wagony typu Gbs były podobne z tą różnicą ze wagony pocztowe były dodatkowo wyposażone w hamulec postojowy.
Dawno tu nic nie napisałem, więc dziś zmienimy ten stan. Pewnie niektórzy z Was wiedzą, że StädteExpress to taki mój mały konik. Niestety producenci modeli ostatnio jakby o miłośnikach tego typu pociągów zapomnieli i nas nie rozpieszczają. Ale nie wszyscy
Dzięki osobistej znajomości z p. Andrzejem oraz Jego uprzejmości (serdecznie pozdrawiam jeśli to czyta) z naszego wrocławskiego raju modelowego -> firmy AMC miałem w tym tygodniu okazję nabyć drogą kupna zestaw 6 wagonów SE wykonany przez Tilliga na specjalne, indywidualne zamówienie niemieckiej sieci „Spiel Max”. Set jest teoretycznie niedostępny w normalnej sprzedaży, i fatycznie, nie znalazłem go nawet w oficjalnym katalogu ani na stronie producenta. Niestety współpraca między Tilligiem, a SM nie ułożyła się do końca poprawnie i część tych wagonów trafiła do sprzedaży u wybranych przedstawicieli Tilliga. Tą drogą trafiły też i do mnie. Każdy wagon sprzedawany jest oddzielnie, ale razem są podstawą do stworzenia składu Ex150/157 „Rennsteig” jadącego we wtorki i czwartki z/do Meiningen od/do stacji Erfurt (a później po przeciągnięciu tam sieci, Arnstadt). Na tym odcinku (Erfurt/Arnstadt – Meiningen) pociąg prowadził w te dni tylko 6 wagonów.
Ponieważ nie jestem fachowcem jeśli idzie o wagony i ich detale to proszę mądrzejszych kolegów o ewentualne sprostowanie poniższego:
Cały set ma przedstawiać wagony z pierwszej partii wagonów typu Y/B 70, pierwotnie zamówionych przez CSD w liczbie 110 i przejętych przez DR. Oczywiście 103 z nich stało się podstawą do uruchomienia sieci pociągów SE. Wagony mają brązowe dachy i ogrzewanie nawiewne, którego kratka nie została odwzorowana w bryle wagonu, a jedynie została namalowana. To zresztą uważam za pewnego rodzaju niedoskonałość. Poniżej zestawienie podstawowych danych każdego z nich. Wagony są w skali 1:87, nie zostały skrócone. Klasycznie u Tilliga trzeba zamontować im poręcze przy drzwiach wejściowych oraz co ciekawe, nie mają tablic kierunkowych, tak charakterystycznych dla tego typu pociągów. Dorobienie ich nie powinno jednak nastręczyć większych trudności. Wnętrza prezentują się całkiem nieźle, mają charakterystyczny czerwony kolor obić siedzeń, dobrze zarysowane i odmalowane drzwi wewnętrzne. W pierwszej klasie nie zauważyłem dywaników na podłodze
Do wad należy zaliczyć wywietrzniki dachowe nad korytarzem: są ustawione zbyt blisko krawędzi bocznej dachu. Analizując zdjęcia oryginałów wydaje się, że o dobre kilkadziesiąt centymetrów są one wyżej. Dotyczy to jednak tylko strony korytarza. Wywietrzniki nad ustępami wyglądają na poprawnie umieszczone. Z mankamentów można dodać jeszcze tylko dość skąpą ilość napisów na ścianach czołowych. Pozostałe, na burtach są bardzo wyraźne i czytelne.
Poza pięcioma wagonami Y/B 70 można zakupić też przystający do nich wagon restauracyjny, tzw. „krótki halberstadt”, które to jeździły w pociągach SE. Jego wnętrze jednak jest trochę uboższe niż wagonów z przedziałami, nie ma kolorów i w ogóle mam wrażenie, że zostało wykonane ze starej formy jaką użyto do produkcji innego wagonu w malowaniu SE tego producenta (Tillig 74903). Na koniec, na zdjęciach, porównanie tych dwóch wagonów.
I tutaj ciekawostka – wg. mojej wiedzy wagony wpisane na inwentarz DRu posiadały następujące zakresy numerów:
43 sztuki Ame, 1 klasy – 51 50 19-45 070 do 112
60 sztuk Bme, 2 klasy – 51 50 19-45 118 do 177
No właśnie. Pytanie: dlaczego modele wagonów 2 klasy mają błędny numer? Piątą cyfrą winna być oczywiście jedynka, a nie dwójka, tak samo jak numer wagonu dla tych modeli nie pasuje do zakresu pierwotnych numerów. Może były przenumerowywane, o czym nie wiem?
Żeby nie przedłużać poniżej kilka fotek z obu stron i od czoła (sorry za tło, ale fotografem nie jestem ). Dla uproszczenia sfotografowałem po jednym przedstawicielu wagonów 1 i 2 klasy. Zacznijmy od jedynki. Od strony korytarza, z czołem, od strony przedziałów i rzut oka na wnętrze:
To samo dla dwójki:
I analogicznie dla restauranta, od strony kuchni, z czołem, od korytarza i rzut oka do wnętrza.
Tu dla porównania wnętrze Tilliga 74903:
I porównanie obu tych wagonów:
Na koniec jeszcze ciekawostka. Ponieważ na rynku faktycznie brak jest wagonów SE to swego czasu pokusiłem się o zakup dwóch sztuk z zestawu startowego bodaj Roco. Długie halberstadty miały być, ale są w skali 1:100 i to niestety widać. W porównaniu z Tillig’owskimi 1:87 wypadają dość pokracznie. O ile jeszcze w składzie samego pociągu nie jest tak źle to jeśli stać będą na sąsiednich torach to różnica jest już wyraźna:
Na górze oczywiście Tillig 1:87, na dole Roco 1:100...
Tyle spod choinki ode mnie. Mam nadzieję, że u Was będą pod nimi podobne perełki
Zdroofka
Andrzej
p.s. jakby ktoś chciał więcej zdjęć to proszę o info. Na raz mogę wstawić tylko 16.
Wagony 2 klasy powinny mieć 5 cyfrę numeru 2 cyfra 1 oznacza wagon 1 klasy. Właśnie 5 cyfra oznacza rodzaj wagonu osobowego.
A zestaw reprezentuje malowanie z lat 80 tych jasno brązowy dach i pas 1 klasy poniżej krawędzi dachu.
O ile pamiętam - to za "kadencji" NRD - nawet w ruchu przygranicznym były duże obostrzenia przy wjazdach lokomotyw obu państw. A jeżeli już - to BR120 mogła wjeżdżać na nasze tory przy "przeciąganiu" składów pomiędzy stacjami granicznymi...
A jak już - to u nas był "Gagarin" a w NRD "Taigatrommel"...
Ale wcale bym się nie zdziwił gdyby jakaś polska firma pseudokolejowa odkupiła od Niemiec ten złom, gdy był już sukcesywnie wycofywany z eksploatacji...
te lokomotywy typu 311D https://pl.wikipedia.org/wiki/Newag_311D to są właśnie zrobione z lokomotyw serii 220 zakupinych w DB AG. W trakcie przebudowy wykorzystano podwozie i wózki z tych gagagrinów
Odpowiedź brzmi: TAK. Lokomotywy BR 120 przyprowadzały pociągi towarowe na stację graniczną Szczecin Gumieńce. Od strony Grambow były to te stacjonujące w Bw Pasewalk, a od strony Tantow z Bw Angermünde. Drugim miejscem wizyt na PKP była stacja Kostrzyn, gdzie pojawiały się przy pociągach towarowych NRD-ZSRR te stacjonujące w Bw Berlin-Pankow.
Pozdrawiam
Wagony 2 klasy powinny mieć 5 cyfrę numeru 2 cyfra 1 oznacza wagon 1 klasy. Właśnie 5 cyfra oznacza rodzaj wagonu osobowego.
A zestaw reprezentuje malowanie z lat 80 tych jasno brązowy dach i pas 1 klasy poniżej krawędzi dachu.
Czyli mam rozumieć że modele mają poprawne numery? Kurde, zgubiłem się trochę. Istnieje możliwość że pierowtne numery wagonów, przed przyjęciem ich na stan DRu były inne - z jednego ciągu numeracyjmego - a później, po stworzeniu sieci SE nadano im inne numery? Dysponowałby ktoś wiarygodnymi danymi na ten temat?
Zdroofka
Andrzej
P. S. W AMC mają jeszcze ze 2 takie zestawy jakby ktoś był zainteresowany
Wagony zamówione przez CSD prawdopodobnie były już pomalowane i oznaczone według zamówienia. Tak więc po przejęciu przez DR otrzymały nowe malowanie i numery nowego właściciela. Ponieważ wszystkie wagony przeznaczone dla SE były technicznie wagonami 1 klasy mogły mieć na samym początku w numerze 5 cyfrę 1 (ale tego nie wiem) jednak chyba to szybko skorygowano w wagonach oznaczonych klasą 2. Natomiast chyba odwrotne zjawisko nastąpiło w drugiej połowie lat 80 tych po wprowadzeniu do eksploatacji wagonów 2 klasy typu X. Wtedy wagony YB70 2 klasy ponownie stawały się wagonami klasy 1.