Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Zgadza się. Ja nie zbieram czwartej epoki ale drugą. I oprócz ESU miałem w ręce pozostałe. Ale dla mnie mimo skromniejszych detali najlepszy jest TRIX bo pudło jest metalowe.
Ale jak jak ktoś powyżej zauważył lubi się to, co się podoba.
Jak wywaliłeś kupę kasy na ESU to nie pozostało Ci nic innego jak nie wiedzieć bo mnie by krew zalała gdybym po fakcie takie zdjęcia zobaczył.
Zresztą nie tylko spłaszczony dach. W oryginale załamanie dachu kończy się równo z kabiną. Tak jak w modelu Piko (tylko w Piko). W Esu jeeeeeedzie dużo dalej.
No pisałem, że miałem Piko, stawiałem obie lokomotywy obok siebie, nie bylo dużych różnic w geometrii, nie zgadzam sie z tym... mi Piko nie odpowiadało, wolałem Esu. Każdy ma co mu odpowiada, podoba sie i lubi. Kupujcie i miejcie swoje ukochane najlepsze, najcudowniejsze i najdoskonalsze Piko
Chodzi mi o to załamanie patrząc na czoło. Bardzo dokładnie widać to na zdjęciu które wstawił Remaj. Pisze z komórki więc nie mogę wstawić grafik ze strzałkami które wskażą to miejsce. Ogólnie chodzi mi o ten łuk dachu nad kabiną patrząc od czoła.
Moim zdaniem model firmy PIKO lepiej odwzorowuje "Ludmiłę" w miniaturze. Podobnie chyba sądzą inni koledzy, którzy wyrażali podobne zdanie na ten temat. Wstawiając zdjęcie z porównaniem modeli PIKO i ESU nie miałem na myśli tylko porównywania ich między sobą i decydowania: "no... ten to chyba lepiej został zrobiony, bo bardziej mi się podoba...". Wiadomym jest, że należy porównywać model z pierwowzorem i moim zdaniem w tym porównaniu lepiej wypada model firmy PIKO. Ogólne wrażenia też moim zdaniem przeważają na korzyść modelu z firmy PIKO, ale cóż... każdy może mieć swoje zdanie. Tak jak napisałem, nie ma modelu idealnego i model od ESU też taki jest - moim zdaniem nie wart swojej ceny, ale to moja prywatna opinia. Doceniam pewne detale tego modelu i żałuję, że nie ma ich w modelu PIKO, co wcale nie oznacza, że w mojej ogólnej ocenie, która zawiera wszystkie za i przeciw obu modeli, model od ESU wypada lepiej. Nie mamy co Cię na siłę przekonywać, bo i po co - kupiłeś, wydałeś własne pieniądze, jesteś zadowolony, to najważniejsze, a że inni nie zrobiliby tego błędu co Ty (ich zdaniem) to już ich prywatna sprawa. Nie przekonamy Cię, że jest źle, bo po prostu nie chcesz przyjąć tego do wiadomości - co z resztą jest zrozumiałe. Kto chciałby przyznać, że to co kupił i za co zapłacił nie małe pieniądze ma ten czy inny błąd? Nikt komu zależy naczerpaniu przyjemności z posiadania tego czy innego przedmiotu. Tu jest podobnie - nie martw się, zawsze mogło być gorzej, nie jest źle, jest jak jest .
Jeszcze jedno zdjęcie mieszanego pociągu towarowego z "Ludmiłą" na czele:
Zdjęcie przedstawione przez Kolegę Tigrek niczego nie wnosi do sprawy bo widok jest ze złej perspektywy. Widać w zasadzie głównie krawędź skosu dachu kabiny.
Żeby rzetelnie ocenić zgodność wykonania modelu z oryginałem trzeba porównać zdjęcia zrobione z tej samej perspektywy.
Esu też nie jest złe, tylko jakoś przywiązałeś się mocno do tej innej ligi i trzym się jej, nikt nie broni, ale fakty obiektywne dostrzegajmy, bo ryzykujemy narażenie się na śmieszność.
Miałbyś inne Ludmiły od ESU to byś dostrzegł, że zrobione są na jedno kopyto niezależnie od epoki. Nie dostrzegasz, że Ludmiła DR ESU ma lusterka, choć w odwzorowywanym czasie lokomotywy te lusterek już raczej nie miały.
Owszem ESU jest metalowa, ma generator dymu, który z biegiem czasu staje się problemem, a nie zaletą... jest ciężka i solidna, ale ma też wady wspomniane już wcześniej, a przy różnicy w cenie do Piko rzędu 150€ i 200€ do Roco z dźwiękiem stają się drugim- trzecim wyborem na rynku. Choć mam ich 4
I tyle
Ale ja nie jestem przywiązany tylko do Esu, mam rożne model innych producentów, mam tez i Piko, po prostu wziąłem udział w tej dyskusji, gdy przeczytałem, ze model Piko BR 132 jest najlepszy na rynku, z czym się nie zgadzam... ot, tyle po prostu...
Najbardziej podobają mi się "Ludmiły" z dużym zgarniaczem z przodu... mam nadzieję, że PIKO w końcu wyprodukuje kolejne modele "Ludmił" serii 132 w innych wersjach wykonania (z Indusi po prawej stronie kabiny maszynisty, ze zgarniaczem, itd.) - jak do tej pory (w ciągu trzech lat) powstały chyba tylko cztery modele (przy czym dwa przy premierze w 2017 roku) w oznakowaniu kolei DR:
132 166-0 (PIKO/SPIELEMAX 71072/71073)
132 202-3 (PIKO 52760)
132 203-1 (PIKO 52766)
132 228-8 (PIKO 58114)
Celem uzupełnienia/sprostowania. Okazuje się że SPIELEMAX nie zwalnia i w tym roku zaproponował kolejny model "Ludmiły" serii 132, tym razem właśnie z moim ulubionym dużym zgarniaczem . Zatem do powyższej listy mogę dopisać następujący model:
Otoczenia modelu nie komentuję ... zastanawiam się jednak czy kształt zgarniacza jest prawidłowy ... nie mogę znaleźć fotografii pierwowzoru z okresu, który odwzorowuje model (białe obwódki na tarczach zderzakowych, "jedna" poręcz na czole). W internecie można znaleźć fotografię z późniejszego okresu, a konkretnie z 1987 roku:
Widać zmienioną jedną poręcz na trzy, na tarczach zderzakowych nie ma białych obwódek (nie ma nawet śladu, że zostały starte pod wpływem tarcia tarcz zderzakowych czy przykryte smarem). Pytanie podczas której naprawy nastąpiły te zmiany i czy zmieniono wówczas również zgarniacz, a może to tylko uproszenie ze strony producenta modelu (nie mieli zaprojektowanego dokładnie takiego - było kilka wersji)?