Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
No to Andrzej wywołał wilka z lasu, chociaż lepiej by pasowało "wywołał Hruskę z pudła". Nie ma potrzeby bym się chwalił identycznym modelem jaki zaprezentował Andrzej, za to przedstawię inne modele tej firmy.
Zacznę może od modelu parowozu serii 84. Zacznę jednak od 1:1. Lokomotywy znormalizowanej serii 84 zbudowano dla linii kolejowej Heidenau - Altenberg zwanej Muglitztalbahn. Linię tą w okresie międzywojennym z linii wąskotorowej przebudowano na normalnotorową. Wynikało to z wzrostu znaczenia tej linii. Profil tej linii był wyjątkowo trudny i wymagał zastosowania lokomotyw specjalnej konstrukcji. W roku 1935-tym dwie fabryki wykonały po dwie lokomotywy tej serii ale różniące się zastosowanymi rozwiązaniami napędu i prowadzenia osi. Firma BMAG Schwartzkopff zbudowała lokomotywy 84 001 i 002 z silnikiem trzycylindrowym i prowadzeniem osi za pomocą wózków Schwartzkopff-Eckhardt, co dało w efekcie przesuwność wszystkich osi z wyjątkiem osi napędowej, której koła były pozbawione obrzeży. Czyli lokomotywa nie posiadała tzw. sztywnego rozstawu osi. Dało to dużą elastyczność i dobre wpisywanie się w łuki. Firma Orenstein & Koppel zbudowała lokomotywy 84 003 i 004 z silnikiem dwucylindrowym i osiami napędowymi 1 i 5 zbudowanymi jako radialnie wychylne z napędem przekładnią zębatą tzw. system Luttermoller. Lokomotywy te miały kotły na ciśnienie robocze 20 atm. Do dalszej produkcji wybrano konstrukcję firmy Schwartzkopff która zbudowała w roku 1937-mym jeszcze lokomotywy 84 005 - 012. Te lokomotywy miały kotły na ciśnienie robocze 16 atm i w związku z tym nieznacznie powiększono średnice cylindrów. Niestety lokomotywy te nie były zbyt udaną konstrukcją a pogarszający się stan torów powodował utrudnienia eksploatacyjne tych lokomotyw. Ostatecznie lokomotywy tej serii wycofano z eksploatacji w latach 1958-1960. Niestety nie zachowała się żadna z tych lokomotyw.
Firma Gerhard Hruska "Permot" (nazwa ta była już stosowana jeszcze gdy firma była w rękach swojego właściciela) opracowała model lokomotywy serii 84 gdzieś na początku lat 60-tych i produkcja była kontynuowana do czasu przejęcia firmy przez państwo (ok roku 1972-go). Konstrukcja ta była jak na tamte czasy bardzo zaawansowana. Model posiadał wiele szczegółów montowanych osobno. Do napędu służy silnik 7-mio biegunowy zapewniający bardzo płynną jazdę. Oświetlenie żarówkowe z obydwu stron. Jazda modelu nie jest cicha co nie powinno dziwić gdyż na pierwszy stopień przełożenia zastosowano przekładnię zębatą zamiast ślimakowej. Jednak na tle produkowanych w tamtym czasie modeli poziom hałasu był podobny. Na początku lat 90-tych po reprywatyzacji ponownie uruchomiono produkcję tego modelu jako repliki tylko zmieniono numer lokomotywy na 84 002 i dodano fototrawione tabliczki firmowe na cylindry.
Mój model to 84 001 z roku 1967-go czyli ma tyle lat co ja i był produkowany pod numerem katalogowym 399/832.
Firma Hruska uzupełniając tabor linii Heidenau - Altenberg oferowała także wagony osobowe skonstruowane specjalnie dla tej linii. Produkowany był wagon 3 kl C4i 35a późniejszy 2 kl B4i35a. Wagony te budowano lekką konstrukcję z wykorzystaniem metali lekkich co dało masę własną 25t. Były jeszcze produkowane wagony 2/3 kl BC4i35a klasy 2 i 3-ciej ale ten typ wagonu jako miniatura pojawił się dopiero kilka lat temu w ofercie firmy Liliput.
Ja posiadam 3 wagony firmy Hruska 399/845. Był jeszcze produkowany model pod innym numerem katalogowym i posiadał on ruchome zderzaki.
Jeszcze powinienem dodać że tabor kolei Heidenau-Altenberg obecnie jest produkowany przez firmę Liliput. Są w ofercie parowozy serii 84 prototypowe i seryjne i wagony pasażerskie C4i35a i BC4i35a.
Super, mogę tylko pozazdrościć takiej kolekcji staroci. Moja 91 jest bez instrukcji, tę starą 84 001 też mam, ale w ogóle bez pudełka. Nie mam natomiast tych wagonów, a przydałyby się do kompletu. Warto dodać, że model 84 001, poza tym, że zgodnie z oryginałem nie ma obrzeży na kołach środkowej osi, to ma jeszcze przegubową ramę, podobnie jak pochodzący z tego samego okresu model BR 50 Piko. Oczywiście oryginał przegubowej ramy nie ma...
Nie mam pewności ale chyba nie było instrukcji do lokomotyw serii 91. przynajmniej ja takowej nigdy nie widziałem a mam swoich modeli tej konstrukcji 3 a jeszcze kilka miałem w rękach .
Z ciekawostek mogę dodać, że wagony tego typu jeździły po 2 wojnie na PKP, nawet gdzieś posiadam fotki z końca lat 80-tych z Bydgoszczy autorstwa Pawła Mierosławskiego. Jak znajde to załącze.
Zawsze fascynowały mnie koleje dawnego NRD, najpierw jako małego chłopca na bazie katalogów i posiadanej makiety wg Piko Gleisplan 26, aż w końcu w latach 80' zobaczyłem kolej DR na żywo. Makieta zgniła na przestrzeni 25 lat nieużywania, ale cały tabor pozostał w moim posiadaniu do dziś. Z zamysłem budowy makiety dla moich dzieci ;-) z taborem DR wszedłem rok temu do sklepu na Wilczej w Warszawie... I tam okazało się, że dostępny jest tabor polski, w tym moja ulubiona Sp/Sm42. Oczywiście wyszedłem z zakupami w barwach PKP i nowym pomysłem. Jednak DR nie daje mi spokoju i wyszło mi, że makiety będą dwie: DR dla synów na Piko U i PKP dla mnie (czytaj dla synów) na Piko A. Oznacza to przejrzenie posiadanego taboru DR i dokupienie przede wszystkim lokomotyw z DCC.
Niniejszy wątek bardzo mnie zainteresował - szczególnie dla części SE i wagonów Reko.
Pytanie 1: Czy w ślad za tą fotografią należy wnioskować, że na liniach NRD - podobnie jak na Ostbahnie - kursowały tzw. zaszynobusy w postaci np. BR110/112/114 z pojedynczymi wagonami Reko lub odpowiednikami naszych bonanz?
Pytanie 2: Poszukuję informacji nt. 4-osiowych wagonów Reko w malowaniu Ivory/Ultramarine - jak na załączonym zdjęciu modelu Schicht, tzn. czy malowanie było jedynie testowym, czy tez składy w takim malowaniu kursowały wcześniej lub później na regularnych połączeniach? Może ktoś z Was dysponuje stosownymi zdjęciami na potwierdzenie w ogóle istnienia wagony w takim malowaniu?
Rozważam zaszynobus z BR110/112/114 i takim wagonem na makiecie.
Kilka fotek z takimi krótkimi składami. Zdjęcia znalezione w internecie.
Witam, akurat to zdjęcie z wagonem y w barwach stadtexpress to kuriozum, to znaczy że ten skład powstał już po zjednoczeniu kiedy reorganizowano w Niemczech transport kolejowy i wycofane wagony ekspresowe trafiały na dogorywające linie. Tam też trochę lini kolejowych w dawnym NRD zlikwidowano. Ale owszem zdarzało się że BR110/112/114 ciągnęly skład z 1 wagonem. i były to różne i REKO 4 osiowe, halberstadt, typ y, typ e5 a nawet REKO 3 osiowe. Często też obecny był brankrard oraz wagon/y towarowe. Też mam sentyment do kolei DR ale w tt.
Co do malowania to było testowane (z tego co pamiętam były jeszcze kremowo zielone i zielono kremowe, ostatecznie przyjęto barwy kremowo zielone (dla reko wagonów bardzo rzadko stosowane, głownie z przedziałem bagażowym)
Kolega Andrzej Harassek zainspirował mnie do zaprezentowania mojego najnowszego modelu. Nie ma on 50 letniej historii ale jest to również model parowozu BR 91 tylko produkcji innej firmy w tym wypadku firmy Fleischmann. W moim przypadku zbieram różne modele lokomotyw w skali H0 w tym wiele z nich to modele Piko z czasów NRD. Ponieważ nie udało mi się trafić na model parowozu BR91 791 produkcji Hruska zdecydowałem się na model Fleischmanna, ale może kiedyś trafię i na ten egzemplarz. A teraz kilka zdjęć.
Zdjęcia starałem się zrobić w podobnych ujęciach, żeby dać możliwość porównania obu modeli. Przepraszam, że wstawiłem model z oznaczeniem DB w wątku z modelami kolei DR ale to tylko 1 literka a w tej chwili model Fleischmanna w malowaniu DR jest niedostępny. Do pełni szczęścia w modelu brakuje dekodera ale jego zakup i montaż to tylko kwestia czasu.
Czy jak jeździsz tym modelem z dużą prędkością, to daje się słyszeć stukanie pionowych wiązarów (nie wiem, jak to się fachowo nazywa) o obudowę tłoków?
I mały "o-t": nie widać zbyt dobrze na fotkach, ale czy na ww. modelu data przeglądu to 21 marca 1949 r.? Czy wtedy już istniały DB? Bo RFN powstało dopiero 2 miesiące później... Nie wiem, jak było z przekształceniem kolei w zachodnich zonach aliantów w DB.
Tym razem żeby być zgodnym z tytułem wątku, model lokomotywy BR84 002 kolei wschodnioniemieckich DR. Został on wyprodukowany przez firmę Liliput i nosi numer katalogowy L131201. Ponieważ model tego parowozu produkcji firmy Hruska lub jego replika z firmy Permot (też Hruska) jest bardzo trudny do kupienia, a w dobrym stanie szczególnie, postanowiłem uzupełnić moją kolekcję parowozów o produkt firmy Liliput. Kolega Jacek765 przedstawił wyżej zdjęcia modelu parowozu wyprodukowanego przez Hruske więc dla porównania te same ujęcia produktu Liliputa.
Na koniec jeszcze informacja dla Kolegi yahya dotycząca odgłosu stukania „pionowych wiązarów” o obudowę tłoków przy jeździe z dużą prędkością modelem lokomotywy BR91. Ponieważ model dotarł do mnie w poniedziałek, a jazdy zaplanowałem dopiero na weekend dlatego coś więcej będę mógł napisać w przyszłym tygodniu. Załączam jeszcze zdjęcie z napisem informującym o dacie przeglądu.
Chcę przedstawić Kolegom mój ostatni nabytek, model parowozu serii 89 247 produkcji PIKO o numerze katalogowym 50057. Model ten w dostępnych mi katalogach firmy Piko pojawia się po raz pierwszy w roku 1970 na stronie 3.
Towarzyszy mu zwięzły opis, który w wolnym tłumaczeniu na polski brzmi: Nr 5/6300. Koleje Rzeszy Niemieckiej; układ osi C; osobno umieszczone pompa powietrza i alternator; wolnostojące Lampy z kryształami odblaskowymi; mocny silnik; cicha przekładnia zębata w czasie ruszania i zatrzymywania się; napędzane wszystkie trzy osie; długość mierzona między buforami 109 mm; oddzielnie zamknięte pogrzebacz i łopata do samodzielnego montażu
Model lokomotywy BR89 otrzymał w 1965 r. złoty medal Targów Lipskich.
Model ten pojawia się jeszcze w katalogu firmy VEB PIKO w roku 1972 na stronie 15:
Opis został zmieniony i brzmi teraz: Model parowozu towarowego (tendrzak) serii 892 Kolei Rzeszy Niemieckiej; układ osi C. Model odzwierciedla wiernie w skali wszystkie detale. Wiele elementów przedstawiono oddzielnie. Sterowanie przedstawione precyzyjnie. Wszystkie trzy zestawy kołowe są napędzane. Malowanie prototypowe; Oznakowanie zgodnie z obowiązującymi do 1970 roku, wymaganiami Kolei Rzeszy Niemieckiej. Model lokomotywy został oddany do eksploatacji 1895 r. i był używany do 1958 r.
W katalogu z roku 1976 na stronie 13
Tu opis jest najbardziej oszczędny:
5/6300 Model parowozu towarowego (tendrzak) serii 892 (Saksoński VT) układ osi C, długość mierzona między buforami 109 mm. Wykonanie modelu prawdziwe w każdym detalu, schemat malowania i liternictwo. Elementy sterujące powielono dokładnie. Napędzane wszystkie trzy osie.
W jubileuszowym katalogu na lata 1990/91 z 1989 roku modelu już nie ma.
Z materiałów dostępnych na stronie www.modellbau-wiki.de/wiki/BR_89 można się dowiedzieć, że w firmie PIKO poprodukcję modelu rozpoczęto w 1972 r. (89 265, numer katalogowy: 5/6300). Jest to nieścisłe, ponieważ model o tym numerze katalogowym jest już prezentowany w katalogu z roku 1970 a nagrodę na Targach Lipskich otrzymał w 1965 r. Przyjmując, że nagrodzony został prototyp, a produkcja ruszyła później. To jej początek nastąpił pomiędzy 1965 a 1969 rokiem lub właśnie w roku 1970 ale nie 1972.
W okresie po zjednoczeniu Niemiec produkcję modelu kontynuowano. Parowóz z nowym numerem 89 262 i z nowym numerem katalogowym 50050 w oznaczeniu DRG, Ep. I, kolor czarny, był produkowany aż do roku 1996.
W latach 1998-2004 model (nr katalogowy 50050) otrzymał nowe oznaczenie 89 251 i malowanie oraz gniazdo dekodera 8 pinowego.
W archiwum na stronie internetowej firmy PIKO, które prezentuje modele produkowane od maja 1992 r. można znaleźć taką informację dotyczącą tego modelu :
Model, całkowicie nowa konstrukcja PIKO, Reprezentuje dokładną replikę klasy DRG 89,2 ery II. Wywodzącą się z dawnego rodzaju VT saskich Kolei Państwowych. Mała maszyna przeznaczona głównie do przetaczania, ale czasami używana do prac transportowych na małych liniach bocznych. Lokomotywa posiada interfejs cyfrowy. Żeby zwiększyć siłę uciągu posiada gumki przyczepnościowe na centralnym zestawie kół.
Model może poruszać się po łukach o promieniu większym od 358 mm, posiada gniazda kinematyki krótkiego sprzęgu, jak również oświetlenie w obu kierunkach. Szczególnie atrakcyjne wydają wiernie odwzorowane wiązary z polerowanej stali, latarnie i uchwyty jak również dzwon parowy w kolorze mosiądzu.
W kolejnych latach pojawiły się kolejne odmiany modelu:
50051: 89 265 DR(DDR), Ep. III, kolor czarny; produkcja ruszyła przed 2000 r. model wyposażono w 8 stykowe gniazdo dekodera cyfrowego,
50053: 89 204 DR(DDR), Ep. III, kolor czarno/czerwony; produkcję rozpoczęto w 2005, model wyposażono w 8 stykowe gniazdo dekodera cyfrowego,
50054: 89 223 DR(DDR), Ep. III, kolor czarno/czerwony; produkcja ruszyła przed 2000 r. model wyposażono w 8 stykowe gniazdo dekodera cyfrowego
Tyle wiadomości z modellbau-wiki, a teraz to co można wyszukać w katalogach:
Z okresu po zjednoczeniu Niemiec najstarszy katalog jaki znalazłem pochodzi z 2011 roku. Model lokomotywy serii 89 pojawia się w nim znowu na stronie 145 i to w dwóch wersjach: 50054 seria 89.2 zarząd DRG, Epoka II oraz 50055 seria 89 Saksońska VT zarząd SStEB , Epoka I.
Model jest dłuższy od swojego przodka o 2 mm i ma teraz długość między buforami: 111 mm. Ma też oświetlenie białe zmienne od kierunku jazdy i gniazdo dekodera cyfrowego.
Katalog z roku 2012 prezentuje te same dwa modele - nie załączam widoku strony bo jest identyczna z katalogiem z 2011 r. - nawet numery stron są takie same (144-145).
Rok 2013 przynosi zmianę asortymentu, pojawia się model o numerze katalogowym:
50056: 89.2 Lokomotywa Zakładowa 3RAW Karl-Marx-Stadt, Ep. III, kolor czarno/czerwony; dostępność II kw. 2013 r. model wyposażono w 8 stykowe gniazdo dekodera cyfrowego.
Katalog z roku 2014 zawiera te same odmiany parowozu serii 89.2 ale z nowymi cenami.
W katalogu z roku 2015 oprócz nowych cen pojawia się zapowiedź na III kw. 2015 r. kolejnej wersji modelu parowozu serii 89.2 będzie to:
50057: 89 247 DR(DDR), Ep. III, kolor czarno/czerwony; dostępność III kw. 2015 r. model wyposażono w gniazdo dekodera cyfrowego PluX16.
Właśnie ten model stał się moim ostatnim nabytkiem.
Na zakończenie katalogi z 2016 i 2017 r.
Rok 2016 przynosi nam kolejny wzrost cen, w produkcji są 4 odmiany lokomotywy serii 89: 50054, 50055, 50056 i 50057.
Katalog z roku 2017 wita nas cenami z poprzedniego roku jednak w ofercie zostały tylko 3 wersje lokomotywy serii 89: 50054, 50055 i 50057. Z oferty zniknął parowóz o numerze katalogowym 50056.
Tutaj małe podsumowanie, jak zmieniała się cena modelu w ostatnich latach:
Montaż dekodera wykonam za kilka dni. Potrzebny dekoder Piko 46121 zamówiłem w Modelmanii i za kilka dni przesyłka do mnie dotrze.
Może ktoś z Kolegów jest posiadaczem tego modelu z początków jego produkcji i może wrzucić kilka zdjęć również wnętrza.
Przyglądając się tym dwóm stronom katalogu Piko na rok 2017, nie można mieć złudzeń. Ręka w rękę: Sonnenberg i Chashan.
W bardzo dowolnym tłumaczeniu:
Jeszcze zanim lokomotywa wykręci w kraju wiele okrążeń, ma już za sobą tysiące przejechanych kilometrów. Ponieważ modele H0 produkowane są w zakładzie PIKO w południowych Chinach.
Aby wyjść naprzeciw potrzebom naszych klientów, oczekujących atrakcyjnych, nowych konstrukcji o najwyższej jakości, wymagana jest sprawna współpraca pomiędzy personelem sprzedaży, konstrukcji i rozwoju w Sonnenberg i produkcji w Chashan.
Modele H0, jak w swoim katalogu informuje firma PIKO, są produkowane w Chinach z wykorzystaniem form przygotowanych w Niemczech. Jako jedna z nielicznych firma Gützold, będąca dawniej częścią PIKO produkuje w Niemczech. Warto zajrzeć na ich stronę internetową www.guetzold.de do zakładki: über uns ( o nas). Pozostali producenci w ramach obniżania kosztów i maksymalizowania zysku przesuwają produkcję do Chin.
Jak Kolega bob4ten prosił załączam zdjęcie wnętrza lokomotywy 89 265 ze starej produkcji Piko. Niestety mój model niezbyt się nadaje na sesję zdjęciową gdyż jakiś czas temu postanowiłem go sprzedać i na giełdzie nieznany sprawca oderwal komin.