• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Dyskusja Model EN57 PIKO - nasze oczekiwania...

garou

Znany użytkownik
Reakcje
4.475 443 99
Wszytsko ładnie... Ale co z tego jak obiekty typu mosty, kładki itp są nie raz z różna wysokością... Ryzykować uszkodzenie pantografu dla "niby sieci" to sobie odpuszczę.
Miałem na myśli raczej "domowe makiety", bądź prezentacyjne, więc właściciel wszystko ustawia i nie ma opcji, że coś gdzieś zawadzi. Wiadomo, że w opcji łączenia z innymi to już inna sprawa. Co do sieci Viessmann, to zapewne jest to jakaś opcja dla wielu, ale nie dla wszystkich, szczególnie nie dla tzw. modelarzy realistów.

Sieć to arcytrudny temat, jeśli chce się aby wyglądała realistycznie, ale nie niemożliwy do osiągnięcia. Nie pamiętam teraz, ale jest jedna makieta modelarzy chyba francuskich, gdzie pantografy sunęły po sieci - to jedno, a sieć była wykona "jak prawdziwa" - to drugie. Nie żadne jakieś tam zabawkowe Viessmanny.... ale to już "wyższa szkoła jazdy"...
 
Ostatnio edytowane:

PP1970

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
3.131 88 0
Widziałem nieraz pantografy sunące po drucie na makiecie. Znajomy nawet utrzymywał, że odbiór prądu przez pantograf w modelu H0 jest lepszy, niż przez koła. Docisk jest większy, tak argumentował. A miał zrobioną wielką stację, całą własnoręcznie zelektryfikowaną :)

Gdybym w końcu miał sieć trakcyjną, raczej uruchamiałbym pociągi z opuszczonym pantografem, a podnosił go tylko do zrobienia zdjęcia :D

Notabene, powinniśmy poprowadzić tę dyskusję w innym wątku. Tutaj jest o oczekiwaniach wobec modelu EN57, przecież to nie jedyny i nie pierwszy model z odbierakami prądu :p

Co z modelami ET22, EU07, EP05, EP08, ET21 i innymi, które istnieją od lat?
 

piottrw

Aktywny użytkownik
Reakcje
410 8 0
Jeżdzą elektryki od sasa do lasa, raz z opuszczonymi, raz z podniesionymi, a sieci na makietach jak na lekarstwo i tak pewnie zostanie, bo większość i tak zbiera cyferki katalogowe, z pudełka też rzadko wyciąga, albo wcale.
Jedynie mogę pozazdrościć, Wam koledzy, kolejny piękny modelu PKP, którego i tak nie kupię bo mam tete.
 

Pantograf

Znany użytkownik
Reakcje
1.006 63 25
Widziałem nieraz pantografy sunące po drucie na makiecie. Znajomy nawet utrzymywał, że odbiór prądu przez pantograf w modelu H0 jest lepszy, niż przez koła. Docisk jest większy, tak argumentował. A miał zrobioną wielką stację, całą własnoręcznie zelektryfikowaną :)

Gdybym w końcu miał sieć trakcyjną, raczej uruchamiałbym pociągi z opuszczonym pantografem, a podnosił go tylko do zrobienia zdjęcia :D

Notabene, powinniśmy poprowadzić tę dyskusję w innym wątku. Tutaj jest o oczekiwaniach wobec modelu EN57, przecież to nie jedyny i nie pierwszy model z odbierakami prądu :p

Co z modelami ET22, EU07, EP05, EP08, ET21 i innymi, które istnieją od lat?
Owszem. Nawet na fremo jest taka sieć... Ale tam makieta stoi nie co dłużej niż 2 dni... Jakoś nie wyobrażam sobie ślęczenia nad siecią i lutowania jej co kazda imprezę (pomijam już ewentualne awarie i lutowanie na szybko). Co jak co, ale sadolem nie jestem ;P
Nie zastąpi się Viesia niczym innym co tak jak on będzie trwały, łatwy w montażu itd. To czy owak napewno lepiej będzie wyglądał elektryk pod taka siecią niż bez niej bądź przy słupach bez sieci ;)

Troszkę zjechaliśmy z tematu :p
 

Pantograf

Znany użytkownik
Reakcje
1.006 63 25
Co do ryfli bądź gładkich ścian... Wcześniej chciałem napisać że różne potforka jeżdżą, ale pewnie znowu podniosły by się głosy że tak w realu nie jest... Długo nie musiałem czekać. W Olsztynie wysunął mi się taki właśnie potworek (a na sieci PKP jest ich duuuuzo więcej). Jak widać człon może być pół na pół "zaryflowany" :X3:

Pomińmy już że to EN71... To i tak jeden czort :p
Screenshot_20220627_075536_com.android.gallery3d_edit_59971418246055.jpg

Screenshot_20220627_075534_com.android.gallery3d_edit_59978467514283.jpg
 

kareks

Aktywny użytkownik
Donator forum
FREMO Polska
ŁKMK
Reakcje
242 10 2
Pomyłka w nazwie sklepu nie pamiętałem z głowy a nie miałem jak sprawdzić na szybko. Ale link poprawny. :)
 

teigrekty2

Znany użytkownik
NAMR
Reakcje
4.378 111 11
I przy okazji mam pytanie do Was wszystkich: Czy znacie w ogóle wypuszczony przez jakiegokolwiek producenta zestaw wagonów, ezt lub innego taboru dowolnego przewoźnika, w którym celowo stworzono coś podobnego? Nie wiem nawet jak to nazwać. Coś co z pozoru wygląda na niedopasowane i robiące wrażenie błędu producenta modelu.
Paanie, nie takie kwiatki już wydawano:
f03b070c-0a53-4dfc-ad6b-9b12e3f9dcc8_1.098b762ec54166efcd97494ba3a69c72.jpeg.jpg

Przychodzi do głowy taki kawałek;D
 

garou

Znany użytkownik
Reakcje
4.475 443 99
Ja myślę, że byłby to model wysokiego ryzyka. Tzw. gawiedź nie kupiłaby go, lub oddawała w ramach reklamacji twierdząc, że coś jest nie tak. Zresztą podobne ryzyko byłoby z Bipą posiadającą z jednej strony proste czoło, a z drugiej - skos. A o Bipie posiadającej jeden wagon innego koloru niż pozostałe to nawet nie wspomnę. ;)

I przy okazji mam pytanie do Was wszystkich: Czy znacie w ogóle wypuszczony przez jakiegokolwiek producenta zestaw wagonów, ezt lub innego taboru dowolnego przewoźnika, w którym celowo stworzono coś podobnego? Nie wiem nawet jak to nazwać. Coś co z pozoru wygląda na niedopasowane i robiące wrażenie błędu producenta modelu.
Paanie, nie takie kwiatki już wydawano
Skoro o tym piszecie, to ja myślę, że aż tak nie ma co na to patrzeć, że tego typu modele były by postrzegane przez kupujących jako "pomyłki" i "że coś z nimi nie tak".... (co powiedzieć na EU07-516 Schlesienmodelle z jednym pantografem czerwonym, a drugim żółtym? :) --- też napiszesz @Rafał_A , że coś z nim nie tak? ) .... Jeśli chodzi o Bipę to kiedyś, chyba Krzysztof Koj w jednym z artykułów w Świecie Kolei (gdy miała się ukazać Bipa Rivarossi) pisał o możliwych tego typu mieszanych wagonach do wypuszczenia w modelu. I co najważniejsze - takie były.

Weźmy pod uwagę fakt, że nie piszemy o "kolejce" dla dziecka za 120zł nakręcanej na sprężynę, albo zasilanej na dwa paluszki - ale o drogich modelach dla wymagających (świadomych) modelarzy i kolekcjonerów. Ludzie tacy - zakładam - mają wiedzę na temat tego, co kupują. Poza tym zawsze można dać ulotkę do modelu, w której zawiera się krótki opis oryginału uświadamiający, że "takie coś" jeździło naprawdę i model to odzwierciedla.

Biorąc pod uwagę wysokie ceny "prawdziwych" modeli i tym samym wspomnianą świadomość kupujących, ja bym nie doszukiwał się problemu i nie szufladkował tego typu "zagrań" modelarskich z wypuszczaniem modeli z pozoru dziwnych (EN57 z jednym wagonem bez ryfli, a pozostałymi z ryflami, czy Bipa z wagonem z jednej strony ze ściętym dachem, a z drugiej z prostym) jako z góry skazanych na niepowodzenie.... gdyż tak jak wspomniałem świadomość modelarska o istnieniu takich składów nie jest zerowa.

Pisząc, że takie modele z góry skazane są na niepowodzenie to trochę tak, jak byśmy szufladkowali ludzi interesujących się tą dziedziną modelarstwa (tzn. modelarstwem kolejowym) jako idiotów. W rzeczywistości nic nie jest idealne. Nawet tabor czasem jest "mieszany", teren wokół toru nie jest płaski... itd...

To, że np. ktoś buduje makiety z tzw. "syndromem płaskiej deski" i jednocześnie np. być może widzi w modelach, o których wspomniał kolega, też jakiś problem - to jego problem.
 
Ostatnio edytowane:

SP45-166

Aktywny użytkownik
Reakcje
942 41 3
Rynek modelarski weryfikuje takie rzeczy bardzo szybko. Najlepiej widać po statystykach sprzedaży że nabywców znajdują modele masowo występujące w naturze. ET21-157 po około półtora roku od premiery jest nadal dostępny we wszystkich sklepach. To o czymś świadczy (lokomotywa w naturze występująca w ostatnich dekadach głównie na terenie południowej Polski). Bipa z dwoma różnymi końcami, czy EN57 z jednym członem gładkim i dwoma ryflowanymi (np EN57-204 składak jak wszystkie z zakresu EN57-2xx) także znajdzie nabywców, nie powiem sam bym pewnie przytulił taką 204, ale... nie oszukujmy się, to nie będą najbardziej chodliwe edycje tych modeli. Często budżet danego modelarza pozwala na zakup JEDNEGO egzemplarza danego typu. I zazwyczaj taka osoba chce mieć jak najbardziej uniwersalny w wyglądzie, najbardziej typowy egzemplarz serii. To co się najczęściej spotykało, najchętniej mamy potem w modelu, to normalne i nie ma co kijem Wisły w tym temacie zawracać ;)
 

m_zntk

Znany użytkownik
Reakcje
11.779 179 15
Rynek modelarski weryfikuje takie rzeczy bardzo szybko. Najlepiej widać po statystykach sprzedaży że nabywców znajdują modele masowo występujące w naturze. ET21-157 po około półtora roku od premiery jest nadal dostępny we wszystkich sklepach. To o czymś świadczy (lokomotywa w naturze występująca w ostatnich dekadach głównie na terenie południowej Polski). Bipa z dwoma różnymi końcami, czy EN57 z jednym członem gładkim i dwoma ryflowanymi (np EN57-204 składak jak wszystkie z zakresu EN57-2xx) także znajdzie nabywców, nie powiem sam bym pewnie przytulił taką 204, ale... nie oszukujmy się, to nie będą najbardziej chodliwe edycje tych modeli. Często budżet danego modelarza pozwala na zakup JEDNEGO egzemplarza danego typu. I zazwyczaj taka osoba chce mieć jak najbardziej uniwersalny w wyglądzie, najbardziej typowy egzemplarz serii. To co się najczęściej spotykało, najchętniej mamy potem w modelu, to normalne i nie ma co kijem Wisły w tym temacie zawracać ;)

Nie zapominaj o ubożeniu polskiego społeczeństwa, bo to będzie miało ogromny wpływ na ilość sprzedanych modeli, a co za tym idzie też atrakcyjność polskiego rynku dla danego producenta. Niestety ale to zjawisko widać już teraz i co raz to bardziej się pogłębia.
 
Ostatnio edytowane:

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.316 504 30
co powiedzieć na EU07-516 Schlesienmodelle z jednym pantografem czerwonym, a drugim żółtym? :)
No, to jednak nie to samo. To była specjalna "wersja" EU07, dostosowana do ruchu w Czechach, a nie, do pewnego stopnia przypadkowa kombinacja, wynikająca z dostępności różnych członów (czy EN57, czy Bipy), z których robiono takie składaki. Jedno, co łączy te dwie rzeczy, to nietypowość, ale w wypadku EU07 zamierzona i planowana, w innych wypadkach raczej przypadkowa ("tak wyszło" ;)).
Biorąc pod uwagę wysokie ceny "prawdziwych" modeli i tym samym wspomnianą świadomość kupujących, ja bym nie doszukiwał się problemu i nie szufladkował tego typu "zagrań" modelarskich z wypuszczaniem modeli z pozoru dziwnych (EN57 z jednym wagonem bez ryfli, a pozostałymi z ryflami, czy Bipa z wagonem z jednej strony ze ściętym dachem, a z drugiej z prostym) jako z góry skazanych na niepowodzenie.... gdyż tak jak wspomniałem świadomość modelarska o istnieniu takich składów nie jest zerowa.

Pisząc, że takie modele z góry skazane są na niepowodzenie to trochę tak, jak byśmy szufladkowali ludzi interesujących się tą dziedziną modelarstwa (tzn. modelarstwem kolejowym) jako idiotów.
No bez przesady z tymi idiotami. Nikogo tu nie szufladkujemy. Na pewno znaleźliby się klienci na takie "mieszane" składy, ale problem jest w czym innym: czy byłoby ich na tyle dużo, żeby opłacało się uruchamiać produkcję takich zestawów - moim zdaniem nie.
 

garou

Znany użytkownik
Reakcje
4.475 443 99
Nie zapominaj o ubożeniu polskiego społeczeństwa, bo to będzie miało ogromny wpływ na ilość sprzedanych modeli, a co za tym idzie też atrakcyjność polskiego rynku dla danego producenta. Niestety ale to zjawisko widać już teraz i co raz to bardziej się pogłębia.
Słuszna uwaga - i to stawia pod znakiem zapytania urzeczywistnienie się nośnych planów wielu malowań i wariantów... Oby przez te fale kryzysów nie wyszło, że ukaże się pierwszy "kibel" i potem długo długo nic... Obecnie nie jest najlepszy czas na cokolwiek.... Polacy martwią się zimą, czy nie zaczną marznąć, więc inne potrzeby (modelarskie) wśród bardziej świadomych MK mogą zsuwać się na dalszy plan i to może mieć odzwierciedlenie w produkcji.
 
Ostatnio edytowane:

PP1970

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
3.131 88 0
Nie wiemy, jakie nadwyżki w budżecie domowym mają konkretnie ci, którzy kupują modele.

Nie da się tego wywnioskować na podstawie stopnia zubożenia najuboższej warstwy (która stanowi większość społeczeństwa), ani na podstawie tego, że bogaci też narzekają na drożyznę, chociaż nadal mają na wszystko.

Rozsądne firmy (prawdopodobnie PIKO się do takich zalicza) tworzą sobie coś, co marketingowcy nazywają "profilem klienta", czyli naszymi słowami "model klienta". Starają się zebrać dane n.t. docelowej grupy odbiorców. Myślę, że zarabiający minimalną nigdy nie byli w tej grupie.


[żart] Obecnie paliwo kosztuje tak dużo, że jak pojeżdżę rowerem przez 2 miesiące, to już mam odłożone na EN57 :cool:[/żart]
 
Ostatnio edytowane:

Pantograf

Znany użytkownik
Reakcje
1.006 63 25
Tia. Już widzę jak się rzycaja chętni na kibel z druku 3d jak na półkach będzie stał fabryczny :X3:
@SAXON0518 planuj lepiej statyczne kibelki z możliwością połączenia z pikolcem. Myślę że takie kibele szybciej i pewniej pogonisz. Ewentualnie jak już masz sprawę z nimi to przygotuj się na wykonywanie konwersji...
 

Podobne wątki