Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Popieram. Powiem więcej.... wielu zapewne nawet sobie nie wyobraża jakie to wszystko w Z-ce jest malutkie w porównaniu z H0. Tym bardziej warto docenić tą niemal chirurgiczną pracę w skali 1:220.
Świetny pomysł. @t_domagalski - woda spod dziobu cały czas się robi - to żmudny proces. Trochę dodane i trzeba czekać aż wyschnie - jeszcze nie jest skończone ale już lepiej wygląda jak sądzę ...
Wszystkie jednostki pływające na wodzie ... No może jakaś łódka mała jeszcze się pojawi przy brzegu ? Jeszcze trochę wody dojdzie - to znaczy podniesie się trochę poziom wody.
Może aż takie grube te kominy jak beczka nie były ale mój faktycznie jest za cienki. Trochę da radę go pogrubić poprzez nasunięcie rurki o jeden rozmiar grubszej na ten istniejący - więcej nie za bardzo na sens bo zbyt mała jest konstrukcja na której jest on osadzony. Poniżej dwa zdjęcia parowców z Poznania (tradycyjnie z repozytorium CYRYL). To górne jest ciekawe - to dawny Most Chwaliszewski nad starym korytem Warty. Dziś to miejsce jest od ponad 50-ciu lat zasypane a rzeka płynie inaczej.
Tymczasem malowane są ostatnie komponenty - ludzie i pojazdy które na dioramie będą osadzone. Koniec pracy przy tym projekcie na horyzoncie... Za chwilę można by to już gdzieś nawet pokazać.
Trochę da radę go pogrubić poprzez nasunięcie rurki o jeden rozmiar grubszej na ten istniejący - więcej nie za bardzo na sens bo zbyt mała jest konstrukcja na której jest on osadzony.
To ja tylko dodam, że większość takich jednostek rzecznych miała składany komin. Umożliwiało to przepływanie pod niskimi mostami. Na podlinkowanym zdjęciu widoczny jest "przegub" takiego komina na zabytkowym holowniku "Nadbór" z Wrocławia: https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/77/f9/56cdcf3ca7114_o_large.jpg
A tutaj procedura składania komina: http://wroclovers.pl/wp-content/uploads/2018/04/MM2_7773.jpg
W przypadku "Nadbora" komin wracał do pionu dzięki przeciwwagom, widocznym na zdjęciu. Na małych jednostkach wystarczały do tego liny.
Jeśli mogę cokolwiek wtrącić ...
Kilwater za tym poruszającym się stateczkiem powinien być w miarę jednakowej szerokości i dużo dłuższy.
Bo jest to relatywnie wolna jednostka a nie szybkobieżna motorówka. https://pl.dreamstime.com/zdjęcie-stock-wodny-kilwater-image26064630 - tu przykład.
Jeśli mogę cokolwiek wtrącić ...
Kilwater za tym poruszającym się stateczkiem powinien być w miarę jednakowej szerokości i dużo dłuższy.
Bo jest to relatywnie wolna jednostka a nie szybkobieżna motorówka. https://pl.dreamstime.com/zdjęcie-stock-wodny-kilwater-image26064630 - tu przykład.
Przy okazji uważam, że nie powinniśmy pomijać kontekstu przedstawionej na makiecie scenerii.
Niewielka jednostka płynąca z bardzo małą prędkością manewruje, omijając z dużą ostrożnością strefę, gdzie odbywają się prace ratownicze podnoszenia z dna zatopionej jednostki.
W tym przypadku nie ma mowy o „okazałym” kilwaterze, zostawianym przez jednostkę poruszającą się z pełną prędkością marszową.
Odpowiedzialną za powstanie śladu na wodzie jest przede wszystkim oczywiście śruba napędowa wytwarzająca strumień odrzucanej wody ku tyłowi jednostki.
Tu z uwagi na małą prędkość, ta siła odrzutu nie będzie duża i spieniona woda będzie widoczna jedynie w bardzo bliskiej odległości od jednostki. W dalszej odległości kilwater powinien przypominać po prostu delikatnie poprzesuwane masy wody.
Przy takiej małej prędkości i podczas manewrów, nawet ślad torowy dużego promu będzie wyglądał w podobny sposób.
Z uwagi na małą prędkość mniejsze znaczenie będzie miał tu ślad pozostawiany przez falowanie. Tym niemniej zawsze warto zachować naturalny wygląd wtórego układu fal powstających przy poruszającym się statku. Fale dziobowe i rufowe nakładają się na siebie, tworząc wspólny układ fal.
Co istotne nie zanikają one tak drastycznie za dziobem, są coraz mniejsze i rozchodzą się od osi symetrii na boki, aż do ich całkowitego zaniku.
To zdjęcie poniżej, również dobrze to ilustruje:
"Czasami za rufą powstają zakosy podobne do dziobowych, ale to inna bajka. Dotyczą one głównie jednostek szybkich i ze ściętą rufą".
To się zgadza, ale częściowo. Taki układ fal powstaje wtedy, gdy kadłub porusza się z tak zwaną prędkością wyporową, to znaczy, że płynie na jednej długości wytwarzanej fali. Mówiąc prościej, jeden wierzchołek to fala dziobowa, a drugi to fala rufowa. (często obserwowane zjawisko w przypadku jachtów żaglowych). Jest to maksymalna prędkość kadłuba, przy której jego ciężar jest równoważony przez siłę wyporu. Dalszy wzrost prędkości jest możliwy, ale wtedy kadłub musi wejść w ślizg (Siła wyporu zastąpiona jest siłą hydrodynamiczną). To jednak wiąże się ze znacznym (koniecznym) przyrostem mocy napędu.
Przy okazji uważam, że nie powinniśmy pomijać kontekstu przedstawionej na makiecie scenerii.
Niewielka jednostka płynąca z bardzo małą prędkością manewruje, omijając z dużą ostrożnością strefę, gdzie odbywają się prace ratownicze podnoszenia z dna zatopionej jednostki.
Myślę, że można tu uznać, że w tym momencie jednostka wykonała lekką korektę kursu, omijając pływający żuraw.
Dokładnie tak było - akcja podnoszenia jednostki została ominięta a statek płynie wolny - tym bardziej że w terenie portowym tak być musiało aby nie wzbudzać dużego falowania działającego na zacumowane jednostki.
Trochę zaryzykowałem jednak. Kilwater trochę wydłużony, w efekcie nie ma takiego wrażenia "rybiego ogona", dodatkowa niewielka fala wzdłuż pokładu i lekkie użycie białego suchego pędzla. Trudno to dobrze sfotografować ...
Efekt spływającej wody z dzioba podnoszonej jednostki:
i pojawiła się woda stojąca w kokpicie oraz zgodnie z sugestią @WojciechCieciwa trochę "śmieci" z dna:
Jest moim zdaniem rewelacyjnie.
Nic już bym nie zmieniał, bo mogło by się okazać, że coś zostanie zniszczone.
W końcu nie od parady mówi się, że "Nowe, lepsze jest wrogiem starego, dobrego"