Makieta domowa Makieta trzech pokoleń

[KrotVikinG]

Widać zima w pełni i wszyscy w szale budowania i relacjonowania postępów bo po dwóch tygodniach od poprzedniego wpisu mój temat spadł do połowy drugiej strony Ale to bardzo dobrze - miło podglądać postępy innych.
Ja w tym czasie uruchomiłem mały zakład prefabrykacji odlewów gipsowych i produkuję skały w formach Woodland Scenics. Pierwsze elementy zostały już pocięte, sklejone i wyszpachlowane. Robota idzie dość łatwo ale mozolnie. Tym niemniej wylot z tunelu zaczyna już nabierać kształtu a skał naprodukowałem ponad tuzin odlewów więc mam s czego budować.
W między czasie zabudowałem i wymodelowałem skarpę szlaku na tyłach składu. Teraz jest już dodatkowo wyklejony papierem i będzie można malować ale z sianiem trawy jeszcze poczekam aż zrobię ścianę za szlakiem - całość chcę zrobić w gipsowych skałach więc trochę sie może pylić i szkoda trawy.
Rozpocząłem też budowę leśniczówki, na foto stan z wczoraj rano. Dziś już budynek zamknięty, zadaszony, oświetlony ale fotki wrzucę jak skończę. Leśniczy dostał też nowego UAZa służbowego i tak się ucieszył, że postanowił zbudować wiatę drewnianą. Jutro przywiezie papę i będzie można zadaszyć wiatę.
Zobacz załącznik 949982 Zobacz załącznik 949986 Zobacz załącznik 949987 Zobacz załącznik 949988 Zobacz załącznik 949989 Zobacz załącznik 949984 Zobacz załącznik 949983 Zobacz załącznik 949985

Ja bym pisał się na trochę takich odlewów skalnych

 

[stiff]

Skała na wylocie tunelu już prawie gotowa. Zostało jeszcze trochę pociągnąć rdzą jak na ścianie po lewej od wylotu tunelu a miejscami dodać białych wykwitów. Do tego jeszcze dojdzie trochę zieleni - jakieś kępki trawy i mech. Ale to jak będę obsiewał trawą okolicę - może w weekend. Najważniejsze, że wszystkie gipsowe odlewy posklejane ze sobą, z konstrukcją, wyszpachlowane i jest całkiem dobry efekt. Dodatkowo górna część jest ściągana jako dostęp rewizyjny do tunelu. Teraz trwa produkcja kolejnych odlewów na dalszą część zbocza.
PS. chyba musze się udać do żony na korepetycje s podkręcania zdjęć bo jakieś zimne i szare wychodzą. Może to telefon a może po prostu muszę je podkręcić bo teraz wyglądają zimno - w realu wygląda to znacznie cieplej.

 

[stiff]

Miał być pracowity weekend ale ogarnęła mnie nieprzezwyciężona potrzeba lenistwa. Zaszutrowałem tylko kawałek toru prowadzonego za skałą. Pobawiłem się tez chwilę z przygotowaniem drogi z płyt MON. Niestety kupiłem całe arkusze zamiast luzem, a że chciałem mieć między nimi duże "fugi", w które wejdzie trawa to najpierw trzeba było je pociąć. Potem nakleić na płytki ustalające z tektury 2mm no i malowanie.

 

[KrotVikinG]

A płyty od kogo kupowałeś jeśli można wiedzieć?

 

[stiff]

Płyty są od A&S. Bruk i chodniki też.

Kupiłem jeszcze na próbę meble do nastawni (biurka i szafy) ale na to mam chyba za duże paluchy ciężko idzie. Nie wiem czy coś z tego będzie ale nie widziałem nigdzie drukowanych albo plastikowych bebli więc chyba będzie się trzeba z tym pomęczyć.

 

[KrotVikinG]

Płyty są od A&S. Bruk i chodniki też.

Kupiłem jeszcze na próbę meble do nastawni (biurka i szafy) ale na to mam chyba za duże paluchy ciężko idzie. Nie wiem czy coś z tego będzie ale nie widziałem nigdzie drukowanych albo plastikowych bebli więc chyba będzie się trzeba z tym pomęczyć.

To życzę przyjemności i cierpliwości. Ja do takiej drobnicy myślę nad zakupem lampki z lupą. Nie wiem czy to ma sens bawić się w wyposażenie wnętrz jeśli i tak tego nie dojrzysz na torcie. Tak sobie myślę że jeśli w ogóle to sprawdziłoby się na module.
Może się mylę w tej kwestii.
W każdym razie powodzenia.

 

[stiff]

Leśniczówka,w której zrobiłem częśc parteru oraz nastawnia będą na skraju makiety z dobrym dostępem żeby zajrzeć z bliska. Do tego będzie też oświetlenie wnętrza więc jak najbardziej będzie można oglądać wnętrza.

A nad lampą też się zastanawiałem. Na razie robote robi zestaw penset, które kiedyś kupiłem bo sie trafiły w dobrej cenie.

 

[stiff]

Młody wybył na tydzień na ferie więc postanowiłem podgonić z robotą na jego powrót. Dokończyłem leśniczówkę i wstawiłem razem z wiatą w przygotowany teren. W między czasie zacząłem też tworzyć kozły oporowe drewniane - zobaczymy co z tego wyjdzie. Obsiałem trawą cały fragment pomiędzy górną linią a dolną i posuwam się w strone tunelu samochodowego i wjazdu do tunelu kolejowego. Stworzyłem też pierwsze krzaki ze sznurka. Jestem umiarkowanie zadowolony ale na pewno kolejne będą lepsze. Zrezygnowałem ze sznurka i kilka kolejnych robię z wełny stalowej - dużo prościej i wygodniej niż sznurkowe. Drzew się jeszcze boję robić ale i na nie przyjdzie pora.
Najważniejsze że Józek zadowolony - tu na fotce w roli zamykającego obwód oświetlenia leśniczówki.

 

[stiff]

Wracam z relacją po dłuższej przerwie. Mniej się ostatnio działo bo i wypad do Sosnowca i pracy więcej i wiosna w ogrodzie ale idziemy do przodu. Przede wszystkim wziąłem się za kolejne budynki i tu masę czasu zeszło mi z cegłami, fugowaniem etc. Równolegle na warsztacie był mały magazyn Fallera, duży Kibri i nastawnia od Piko i jeszcze suwnica. Swoją drogą magazyn Kibri to gigant - na jednym ze zdjęć jest porównanie podstawy Kibri i gotowego Fallera.
Do fugowania Fallera podchodziłem kilka razy - robiłem różne próby zaczynając od rozcieńczanych farb olejnych przez plakatówki a na washach i panel line'ach kończąc. Z małego magazynu jestem zadowolony ale nad fallerem będzie się trzeba mocniej pochylić bo surowe malowanie w kolorach cegły wygląda super ale po fugowaniu zostaje na cegle lekki film zmieniający żywy czerwono-rudy kolor w przybrudzony jak na Fallerze. Niby fajnie al żal mi tego żywego koloru - musze jeszcze pokombinować. Z tym magazynem czeka mnie sporo roboty bo w przeciwieństwie do Fallera zamierzam go dopieścić też w środku. Dojdą ściany wewnętrzne, plastikowe wręgi usztywniające wylecą natomiast dach będzie oparty na stalowych kratownicach. W tym celu kupiłem odpowiednie profile dwuteowe, kątowniki i teowniki i zamierzam sklecić z tego cztery solidne kratownice - zobaczymy czy mi się uda.
Magazyn Fallera dostał trochę patyny, mchu, brudu, rdzy na rynnach i drzwiach stalowych, złącze kablowe i skrzynkę elektryczną zewnętrzną. Jest też oświetlenie - wewnętrzne i lampa zewnętrzna. Żuraz wygląda krzywo ale to dlatego, że nie jest przyklejony a tylko ustawiony do zdjęcia. Na gotowo wkleję go na makiecie po ustawieniu budynku.
W międzyczasie trwa budowanie kolejnych fragmentów skał wzdłuż górnej linii i to zadanie zbliża się do końca - przynajmniej w zakresie ściany. Potem jeszcze musze ukształtować teren nad skałami. Sporo tam miejsca i biję się z myślami czy zrobić tam jakieś gospodarstwo rolne albo kościół ale boję się, że będzie zbyt dużo naćkane na makiecie więc chyba jednak wejdzie las i może jakaś scenka rodzajowa w postaci wyrębu etc. No i oczywiście bunkier - tego młody nie przepuści. Wypatrzył bunkier na jednym z modułów w Sosnowcu i już nie ma dyskusji - historia wojen to jego konik.

 

[Akcesoria do makiety]

lampa zewnętrzna

Proszę Cię wywal tą lampę bo wygląda jakby UFO wylądowało na tej ścianie, zamontuj jakąś mniejszą lampę bo szkoda aby taki (WIELKI) szczegół psuł Twoją wspaniałą pracę

 

[stiff]

Proszę Cię wywal tą lampę bo wygląda jakby UFO wylądowało na tej ścianie, zamontuj jakąś mniejszą lampę bo szkoda aby taki (WIELKI) szczegół psuł Twoją wspaniałą pracę

no właśnie - też mi się wydaje duża i trochę męczy oko. Możesz polecić coś sprawdzonego nie za taczke pieniędzy? Ta lampa to produkt Bogusława Oczkosia i powiem, że i tak klosz musiałem zmniejszyc o połowę.

 

[Akcesoria do makiety]

Możesz polecić coś sprawdzonego nie za taczke pieniędzy?

Ja akurat z dostępnych lamp mam tylko takie i one wyjątkowo średnio się nadadzą, może ta ostatnia zielona, ale dosyć wysoki masz budynek i może ona być zbyt mała:

Najlepsza chyba była taka:
https://bogos.pl/pl/p/TT-Lampa-scienna-LED-1120-MODEL-do-zlozenia/1605 (ale uwaga ona chyba jest biała zimna)

Poszukaj coś tego typu nawet może być z TT, ważne abyś sprawdził wymiary oprawy czy będą sensowne.

Z tych moich jakbyś chciał to mogę Ci za darmo dać, jedynie koszty wysyłki by były.

Może któryś z pozostałych użytkowników forum coś podpowie.

 

[stiff]

Ale długo nic nie wrzucałem :O No ale sezon ogrodowy, rowerowy, wakacyjny a do tego multum roboty nie dał za wiele czasu. Coś tam się działo od czasu do czasu ale na poważniej wróciłem do zadań w październiku. Przede wszystkim zakończyłem szlak wzdłuż skał oraz tereny przyległe i teren nad tunelem. Poza drzewami - te są sukcesywnie gromadzone ale wejdą jak już nie będę musiał pochylać nad nimi. Nawet pokusiłem się o ukręcenie drucianego drzewka ale ilość poświęconego czasu już w obecnym stanie robi się nieopłacalna więc z tego kierunku zrezygnuję.
Weszły trawy, kępy, piach i kamienie, skończyłem wreszcie wiadukt bo już nie ma ryzyka uszkodzenia barierek. Pisałem po wizycie w Sosnowcu, że syn zachorował na bunkier więc jest i bunkier wzorowany na dolnośląskich bunkrach. Pojawił się też zapomniany poniemiecki cmentarz - na razie może wygląda "łyso" ale będzie w lesie tyle że jak pisałem - na wyższa roślinność trzeba zaczekać w tym rejonie do ukończenia lokomotywowni z przyległościami.
Ponadto u leśniczego pojawiły sie pewne zmiany tj. jabłoń. Jak zakwitła na wiosne to postanowił postawić ule. A stara posadziła trochę kwiatów w ogrodzie.
Podłubałem też trochę wnętrze nastawni. Generalnie budynek jest już gotowy ale fotkę wrzucę następnym razem bo nie zrobiłem.
Aktualnie w robocie jest bocznica - część płyt MON już jest na swoim miejscu, kolejne się robią.

 

[KrotVikinG]

Najważniejsze że pracę jednak posuwają się do przodu, ile to już projektów z tego forum zostało porzuconych

 

[Andrzej Harassek]

Podłubałem też trochę wnętrze nastawni.

No i niestety, są błędy. Najważniejszy to taki, że za aparatem blokowym i ławą z dźwigniami nastawczymi musi być jeszcze skrzynia zależności. W tym celu całość trzeba przesunąć do przodu tak, żeby 1) zmieściła się tam skrzynia zależności i 2) był do niej dostęp od tyłu do prac konserwacyjnych i napraw. Poza tym dźwignie nastawcze nigdy nie stoją pionowo. położeniu zasadniczym są odchylone do tyłu, a w położeniu przełożonym są obrócone o 180 stopni, co oznacza, że uchwyty dźwigni są na dole, przed ławą, pod takim samym kątem w stosunku do pionu, jak w położeniu zasadniczym (górnym). Dźwignie sygnałowe (czerwone) są zawsze obok siebie, a dalej są dźwignie zwrotnicowe i wykolejnicowe (niebieskie) - nie mogą być wymieszane, jak tu.

Pulpit świetlny stosuje się wyłącznie przy sygnalizacji świetlnej, a tu, jak się wydaje (dźwignie sygnałowe) ma być sygnalizacja kształtowa.

No i ostatnia uwaga: mapa na ścianie raczej byłaby mapą sieci kolejowej PKP, a nie mapą administracyjną Polski - ale mogło być różnie, takie mapy zasadniczo nie były częścią wyposażenia nastawni, ktoś mógł sobie coś powiesić na własną rękę.

PS. Warto rzucić okiem choćby tu.

 

[void-tech]

Merytorycznie co do nastawni, na pewno się nie wypowiem. Ale z ostatnich zdjęć wygląda na całkiem ładny projekt i wykonanie. Ważne że idzie do przodu. Jak będę miał więcej czasu - przejrzę wszystko od początku.
Bunkier! Świetny! Lubię kraść takie pomysły.

 

[stiff]

No i niestety, są błędy.

w to nie wątpiłem od samego początku tym niemniej dziękuję za merytoryczną krytykę zamiast krytyki samej w sobie. O moim nikłym pojęciu na temat "co z czym" już pisałem i o celu tego projektu też więc jeszcze nie jeden taki błąd przed mną. Nie wszystko jestem w stanie wyszukać w googlach lub po prostu zrobić. Mam nadzieję że "ortodoksi" mi to wybaczą. Ale powyższe uwagi doceniam - przy następnej nastawni wezmę do serca bo ta już zamknięta szczelnie klejem więc poprawić nie ma jak.

Bunkier! Świetny! Lubię kraść takie pomysły.

częstuj się - sam ukradłem ten pomysł z makiety modułowej na wystawie w Sosnowcu.

 

[Kris]

Z tym wnętrzem nastawni jest jak z datami rewizji na modelach wagonów.
Są, ale to ma znaczenie dla zarządzających taborem. Przeciętny zjadacz chleba nie goni za wagonami i nie sprawdza, czy w całym składzie się zgadzają.
Makieta domowa ma to do siebie, że oglądają ją przeważnie laicy i dla nich ma znaczenie, że coś w tej nastawni jest w środku.
A czy zgodnie ze sztuką, to już przeważnie mają gdzieś, bo się nie znają i nie muszą się znać.

Dla nas - dobrze wiedzieć.
Dla gawiedzi - dobrze widzieć

 

[Andrzej Harassek]

Makieta domowa ma to do siebie, że oglądają ją przeważnie laicy i dla nich ma znaczenie, że coś w tej nastawni jest w środku.

Ale makietę domową robi się chyba przede wszystkim dla siebie i chciałoby się, żeby w miarę możliwości jak najbardziej wiernie odwzorowywała rzeczywistość, a nie była tylko ładnie wyglądającą zabawką - chyba, że robi się właśnie zabawkę dla dzieci. Zgodzę się natomiast z twierdzeniem, że jeżeli czegoś praktycznie nie widać (jak daty rewizji wagonów), to super wierne odwzorowanie tego nie jest krytyczne. W tym wypadku brak skrzyni zależności za ławą nastawczą jest praktycznie bez znaczenia, ale już stojące pionowo dźwignie nastawcze, czy zbędny pulpit świetlny widać z zewnątrz. Argument, że ważne jest to, iż coś w środku jest, bo ktoś oglądający makietę i tak się na tym nie pozna, mnie zupełnie nie przekonuje.

 

[Kris]

Zgadzam się, makietę domową robi się dla siebie i stopień realizmu zależy jedynie od budującego.
Jeśli ktoś nie jest ortodoksem, nawet daleko posunięty kompromis nie jest błędem.

W przypadku tej konkretnie makiety, Pan nie musi być przekonany