A to ciekawa informacja dot. zapowiedzi modelu wagonu teleskopowego od Exact-train

Do tej pory nie udało mi się dotrzeć do tej informacji. Może coś więcej Kolega by powiedział
Wydaje mi się, że zaszło tu małe nieporozumienie. Zdanie w wypowiedzi kolegi
@Remaj12 nie jest może najlepiej sformułowane i wydaje mi się, że chodziło o zapowiedź Exact-Train dotyczącą wagonów Gbs PKP, a nie wagonów teleskopowych.
Oczywiście zaszło nieporozumienie wynikające z błędnej konstrukcji mojej wypowiedzi. Napisałem ją w pośpiechu i choć zdążyłem sprawdzić czy nie ma podstawowych błędów w zapisie, to zabrakło uwagi, by wychwycić, że zbyt płynnie przeszedłem od jednego do drugiego tematu. Wspominając o produkcji modeli wagonów przez firmę Exact-train, miałem oczywiście na myśli modele wagonów serii Gbs - to była odpowiedź na wpis pana Ryszarda. Mea culpa.
Sorry ale te ciągłe narzekanie na nasz rynek jest denerwujące

Nie wiem co PIKO by chciało więcej. Jakoś nie widzę aby modele w innych malowaniach/oznaczeniach od razu znikłaby z rynku. A w przypadku polskich modeli nie raz to się zdarzało (i trzeba było robić dodruki). I druga sprawa, to oferta. Jeżeli PIKO jest w stanie produkować model parowozu, który w rzeczywistości został wykonany w 15 egzemplarzach (BR 62) a ma obiekcje przy produkcji polskich wagonów towarowych czy osobowych, to chyba coś jest nie tak. Te zafiksowanie firm modelarski tylko na rynek niemiecki jest zadziwiające (wymrą trzęsący się niemieccy emeryci i co będzie

).
Co do sensowności wydawania modelu BR 62, zbudowanego w liczbie 15 sztuk (były modele lokomotywy zbudowanych w realu w liczbie jednej czy dwóch sztuk, a nawet takich, które powstały wyłącznie na papierze, jak parowóz BR 53 Märklina), czy "zafiksowania firm modelarski tylko na rynek niemiecki" mam odmienne zdanie, ale chyba nie ma sensu rozwijać tej dyskusji.
Dokładnie! Powtórzę po raz n-ty - niemiecki rynek jest tak obrzymi, ma taką chłonność, że jest rzeczą
normalną, że powstają na ten rynek nawet modele pojazdów, które nie istniały - zarówno konstrukcje, które nigdy nie opuściły deski kreślarskiej, jak i modele pojazdów istniejących, ale nie występujących w malowaniach wydanych w modelu.
Kilka przykładów?
Gdyby ET21 była niemiecką lokomotywą, na pewno już istniałby jej model w niebieskim malowaniu PKP Cargo - swoją drogą mam informację, że sporo osób pyta/prosi o taki model... i pewnie by się dobrze sprzedawał, a może nawet lepiej niż wszystkie dotychczas wyprodukowane... co w takiej sytuacji ma zrobić producent? Powinien taki wyprodukować czy nie? W Niemczech na pewno by powstał.
Gdyby SP47 była niemiecką lokomotywą, już od wielu lat istniałby jej model i to we wszystkich możliwych malowaniach. Podobnie byłoby z EM10 i wieloma innymi, które choć nielicznie wyprodukowane w oryginale, doczekałyby się swoich miniatur, gdyż gigantyczny rynek zapewniłby spokojny zbyt producentowi.
O czym my mówimy?
Niemiecki rynek jest ponad
stukrotnie większy niż polski. Tam nie ma takich zagadnień jak w Polsce - opłaca się czy nie?
Popatrzcie na inną zapowiedź firmy PIKO na rynek niemiecki - lokomotywa serii E44 / 144 / 244 (DR/DB/DR). To już kolejny "Altbaulok" od PIKO, ale będzie to jednocześnie czwarty model tej serii lokomotyw na rynku - oprócz PIKO modele tych lokomotyw oferują BRAWA, märklin/TRIX oraz Roco. Mimo iż model Roco jest dosyć prosty i tani, a model BRAWY dosyć drogi i bardzo szczegółowy, a rynek "trzeciej szyny" obsługuje märklin, to i tak PIKO zaoferuje swoje modele tych ikonicznych maszyn. W dodatku wyprodukują model prototypowego egzemplarza (144 001-5 DB ex E44 001 DR).
Jak sięgnąć do zeszłorocznej oferty, to też znajdzie się przykład wyprodukowania lokomotywy istniejącej w 1 egzemplarzu - mowa o zmodernizowanej lokomotywie 117 110-7 DB. Jeśli producent sprzedaje kilkadziesiąt tysięcy egzemplarzy modelu jednej edycji, to o czym my mówimy?
Jeżeli PIKO jest w stanie produkować model parowozu, który w rzeczywistości został wykonany w 15 egzemplarzach (BR 62) a ma obiekcje przy produkcji polskich wagonów towarowych czy osobowych, to chyba coś jest nie tak.
Gdyby modele wagonów polskiej konstrukcji dobrze się sprzedawały w Polsce, na pewno mielibyśmy kilka kolejnych konstrukcji od PIKO na rynku, ale... patrz moja wypowiedź wyżej. Nie pozostaje nic innego niż "zarażać" innych naszą pasją - rynek musi się rozwijać - inaczej skończy się to Eldorado i zostanie nam to co już mamy.