Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Wracając na chwilę do wykolejenia w miejscowości Sośnie. Stan na tydzień po zdarzeniu. Ostatnie zdjęcie pokazuje winowajcę wykolejenia (oczywiście poza maszynistą, któremu dyżurni zwracali uwagę na ten zestaw dwa razy).
Zidiocenie narodu osiąga niestety poziom niedoogarnięcia, współczuję maszynistom, ofiarom wypadków na przejazdach trochę mniej chyba że są to osoby cierpiące z powodu debilizmu swoich bliskich kierujących pojazdem. Przejeżdżając ostatnio przez bardzo ruchliwą magistralę w Poznaniu, zwalniam przed otwartym przejazdem a za mną słyszę pisk hamulców i klakson. Samochód pełen pasażerów a kierowca z telefonem w ręce denerwuje sie że mu spowalniam przyjemną jazdę. Przegapił jakieś pokemony???
A ja mam pytanie takie:
W latach 1985-1988 niemal dziennie jeździłem z Rybnika do Wodzisławia Śląskiego. Pamiętam - pewnego poranka przejeżdżając obok torów w rejonie przystanku Wodzisław Śl.-Radlin zobaczyłem stojącego luzem nieco pofatygowanego ET21. Nie pamiętam daty, ani numeru elektrowozu, nie wiem też co się tam wtedy stało. Nie wyglądało to na samo wykolejenie się sądząc po wgnieceniach na pudle elektrowozu. Może ktoś z was przypadkiem pamięta coś więcej i podzieli się jakąś informacją na temat tamtego zdarzenia?
Mogła to być obcierka o ladunek wystający z pociagu jadącego w przeciwnym kierunku. W owych latach wożono sporo dłużycy i nieraz naprawialismy uszkodzenia lokomotyw wywołane przez przesunięty ładunek drewna.