Bo ludzi nie uważają na przejazdach. nagminnie ignorują znaki i sygnały, i na domiar złego spieszą się gdzieś ciągle. Po co stać i czekać przed, przecież przejadę przed.
Ile to razy mnie strąbiono jak WKD stałą przy peronie przed przejazdem a ja stałem i czekałem. A trąbili bo przecież stoi, to można śmignąć przed.
Tu specyfikę ma tylko odjazd z Podkowy Leśnej Górnej, gdzie kolejka jadąca w kierunku Warszawy stoi też przed przejazdem. Ake większość od tej stacji zaczyna bieg, więc nim będzie czas odjazdu to składy stoją ze zgaszonymi światłami z przodu - sygnał dla kierowców, że nie trzeba czekać. A stoją i czekają na pasażerów i kilka ładnych minut.
Przed odjazdem maszynista włącza światła, daje "delikatny sygnał trąbką", a jak nadal koś wskazuje na chęć przejechania / przejścia to porządny sygnał.