• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Katastrofy i wypadki

Szwed1978

Znany użytkownik
Reakcje
5.435 58 3
Prawdopodobnie zatrzymał się bo był znak"stop"i przy ruszaniu zgasł mu silnik a zanim go ponownie uruchomił pojawił się pociąg.Gdyby,zamiast się zatrzymywać, utrzymywał przy pokonywaniu przejazdu stałą prędkość np. 20 km/g prawdopodobieństwo zgaśnięcia silnika byłoby sporo mniejsze.
Znak stop to STOP należy się zatrzymać i upewnić ze pociąg nie jedzie. A kierowca sam się przyznał ze widział nadjeżdżający pociąg, czyli mu sią "spieszyło" ciężko było poczekać aż pociąg przejedzie
 

stare tory

Znany użytkownik
KKMK
Reakcje
1.006 83 11
Zgasł mi samochód na torach. Widziałem zbliżającą się lokomotywę, ale nie mogłem cofnąć.
Najpierw zgasł mu samochód a dopiero potem zobaczył lokomotywę. A co do znaku"stop"to w niektórych wypadkach zatrzymanie się przed nim może być niebezpieczne. Już kiedyś o tym pisałem, dwoje moich znajomych zginęło w zderzeniu z pociągami pomimo, że zatrzymali się
przed znakiem"stop", a ja żyję tylko dlatego, że jak zwykle zwolniłem przed przejazdem a nie zatrzymałem się przed nim. W każdym z tych przypadków"widzialność" torów z przejazdu wynosiła 30-40 m.
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.684 520 30
No i co z tego? Czy to była katastrofa lub wypadek, bo taki jest temat wątku? A poza tym, po pierwsze, co to znaczy "pod prąd"? A po drugie, skąd wiadomo, czy nie była to jazda manewrowa, na polecenie podane przez radio, albo jazda pociągowa na rozkaz pisemny, także podyktowany przez radio? Podanie sygnału "Baczność!" może wskazywać, że nie była to samowolka maszynisty.
 

M-G

Znany użytkownik
Reakcje
658 35 1
No i co z tego? Czy to była katastrofa lub wypadek, bo taki jest temat wątku? A poza tym, po pierwsze, co to znaczy "pod prąd"? A po drugie, skąd wiadomo, czy nie była to jazda manewrowa, na polecenie podane przez radio, albo jazda pociągowa na rozkaz pisemny, także podyktowany przez radio? Podanie sygnału "Baczność!" może wskazywać, że nie była to samowolka maszynisty.
Nie była katastrofa ani wypadek, ale często z przejechania czerwonego światła biorą się poważne konsekwencje. Przez przypadek tam się znalazłem i zobaczyłem jak przed semaforem przy peronie II stoi skład cystern z niebieską lokomotywą z napisem "CARGO POLAND". Po chwili zaskrzypiało i pociąg ruszył mimo czerwonego światła, a pod prąd dlatego że zjechał na tor 52 czyli właściwy w kierunku przeciwnym. Wszystkie składy wyjeżdżające po tym torze w stronę wschodnią mają wyświetlany znak W24 (bo tor właściwy w tym kierunku jeszcze jest w przebudowie). Być może to że zatrąbił oznaczało że przeczytał otrzymany rozkaz, a może trąbił bo nie mógł się doczekać światła zielonego - tego nie wiem. Faktem jest że ruszył spod znaku "stój". Wszystko jest na świeżo po przebudowie, więc nie chce mi się wierzyć że była jakaś usterka choć wykluczyć tego nie można.
 
Ostatnio edytowane:

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.684 520 30
pod prąd dlatego że zjechał na tor 52 czyli właściwy w kierunku przeciwnym
A czy to jest tor szlakowy i czy ten pociąg wyjechał na szlak w kierunku przeciwnym do zasadniczego (po staremu: czy wyjechał na tor niewłaściwy szlaku?). Numer 52 wskazuje, że jest to tor stacyjny, więc pytanie, czy pociąg pojechał dalej na szlak?
Być może to że zatrąbił oznaczało że przeczytał otrzymany rozkaz, a może trąbił bo nie mógł się doczekać światła zielonego - tego nie wiem.
Jeżeli maszynista daje sygnał "Baczność!" po czym rusza, to na 99,99% nie jest to sytuacja, że nie mógł się doczekać światła zielonego, więc zignorował czerwone i pojechał. Opowiadanie takich, nie zawaham się powiedzieć, głupot wydaje się trochę nie na miejscu, zwłaszcza w gronie, jakby nie było, ludzi, którzy trochę o kolei jednak wiedzą.
 

M-G

Znany użytkownik
Reakcje
658 35 1
A czy to jest tor szlakowy i czy ten pociąg wyjechał na szlak w kierunku przeciwnym do zasadniczego (po staremu: czy wyjechał na tor niewłaściwy szlaku?). Numer 52 wskazuje, że jest to tor stacyjny, więc pytanie, czy pociąg pojechał dalej na szlak?

Jeżeli maszynista daje sygnał "Baczność!" po czym rusza, to na 99,99% nie jest to sytuacja, że nie mógł się doczekać światła zielonego, więc zignorował czerwone i pojechał. Opowiadanie takich, nie zawaham się powiedzieć, głupot wydaje się trochę nie na miejscu, zwłaszcza w gronie, jakby nie było, ludzi, którzy trochę o kolei jednak wiedzą.
Wjechał na szlak będący przedłużeniem toru 52 w kierunku Chełma czyli na wschód (pierwszy z lewej jak się patrzy w tamtym kierunku - jak on jest oznaczony przed natawnią jadąc z tamtej strony a za nią patrząc z peronów tego nie wiem). A skoro taka jest procedura "zatrąbienia" to dzięki szanownemu forum pojąłem wycinek tajemnej wiedzy kolejarskiej odnośnie przejeżdżania czerwonego światła i dziękuję za wyjaśnienie - postaram się więcej takich głupot nie pisać.
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.684 520 30
"Procedura zatrąbienia" nie jest formalna, to praktyka, stosowana "od zawsze" przez maszynistów, na znak potwierdzenia zobaczenia Sz czy odebrania rozkazu pisemnego. Pociąg zatrzymany pod semaforem wjazdowym z sygnałem "Stój" ma obowiązek dania sygnału "Baczność!", jeżeli nie został wcześniej uprzedzony o zatrzymaniu (normalnie powinien dostać sygnał zezwalający na wjazd na stację tak, by nie musiał stawać przed semaforem wjazdowym). W takiej sytuacji maszynista często daje potem krótki sygnał syreną (gwizdawką) przed dalszą jazdą nawet po wyświetleniu normalnego sygnału zezwalającego, chociaż nie jest to wymagane przepisami (przynajmniej kiedyś nie było). Przed ruszeniem spod semafora wyjazdowego (lub drogowskazowego) też nie ma takiego obowiązku i zwykle nie daje się żadnego sygnału, chyba, że jazda odbywa się właśnie na Sz lub rozkaz pisemny.

A swoją drogą, ciekawe, dlaczego wyjazd nie nastąpił na normalny sygnał na semaforze, uzupełniony W 24, jeżeli wyjazd faktycznie nastąpił na tor w kierunku przeciwnym do zasadniczego. Ale wydaje mi się, że nie ma potrzeby dyskutowania o tym w kategoriach katastrof i wypadków, a taki jest zasadniczo temat tego wątku.
 

Bolutek

Znany użytkownik
Reakcje
1.644 381 7
Być może, że nie było możliwości wyświetlenia odpowiedniego sygnału zezwalającego na semaforze na jazdę i maszynista otrzymał takie pozwolenie rozkzem pisemnym podyktowanym z użyciem radiotelefonu - lub doręczonym wcześniej przez upoważnionego pracownika. Jeżeli ruszył po przygotowanej drodze przebiegu - znaczy wszystko było w porządku. Instrukcja Ir-1 obecnie dopuszcza kilka możliwości minięcia sygnału S1 "Stój" na semaforze. Sygnał "Baczność" był powiadomieniem dla dyżurnego ruchu, że maszynista zrozumiał treść rozkazu.
Ale oczywiście zdarzają sie przypadki samowolnego minięcia semafora...
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.684 520 30
Być może, że nie było możliwości wyświetlenia odpowiedniego sygnału zezwalającego na semaforze na jazdę i maszynista otrzymał takie pozwolenie rozkzem pisemnym podyktowanym z użyciem radiotelefonu - lub doręczonym wcześniej przez upoważnionego pracownika.
Na 99% tak właśnie było, a moją ciekawość wzbudza przyczyna niemożności podania normalnego sygnału zezwalającego, a nie sam fakt wyjazdu na Sz czy rozkaz.
 

barman_2000

Aktywny użytkownik
Reakcje
210 7 0
Też mnie to bawi, sygnał baczność jest podawany przed odjazdem pociągu z miejsca zatrzymania, aby ostrzec osoby które jakimś cudem się kręcą przy składzie.

Dyżurny dobrze wie, że zrozumieliśmy treść rozkazu bo mu go musimy powtórzyć jeżeli jest dyktowany przez radiotelefon.

To, że coś jest "świeże" to nie znaczy, że nie ma prawa wystąpić jakaś usterka i nie można podać semafora lub SZ wraz z W24. Od tego właśnie są rozkazy pisemne i nie jest to nic nietypowego.
 
Ostatnio edytowane:

Engineer

Aktywny użytkownik
Reakcje
697 54 1
(...) Sygnał "Baczność" był powiadomieniem dla dyżurnego ruchu, że maszynista zrozumiał treść rozkazu.
A jak nie zrozumiał treści rozkazu, to "puścił" sygnał "Spocznij"...:LOL::LOL::LOL:
Weź nie pisz takich głu....:cenzura: ehhh... rzeczy, bo potem...
Czyli zbyt dużych głupot nie pisałem, bo wspomniałem o tym jako moim przypuszczeniu.
...jak widac powyżej , wprowadzasz zainteresowanych w błąd, utwierdzasz że maja rację i będą nie potrzebnie powielać takie głupoty.
Poza tym...
Ale oczywiście zdarzają sie przypadki samowolnego minięcia semafora...
Zdarzają się???o_O
Serio?
 
Ostatnio edytowane:
Autor wątku Podobne wątki Forum Odpowiedzi Data
Koleje w Polsce 0
Koleje w Polsce 84

Podobne wątki