Jak widzę taką usterkę, to zaraz przypomina mi się wypadek z 1998 roku w Eshede z pociągiem ICE. Tylko wtedy pękła obręcz i od tamtego czasu zaczęto stosować koła monoblokowe co miało zapewnić ich absolutną bezawaryjność. A tutaj, w nowej konstrukcji - bach! trzasnęło. Szczęście, że przy niewielkiej prędkości i skończyło się jak się skończyło...