Niektóre głosy przeciwko giełdzie są po prostu żenujące. A piszący je chyba nigdy nie byli na żadnej takie imprezie za granicą. Tak się składa, że mam okazję odwiedzać różne takie zagraniczne imprezy i na każdej jest giełda. Większa czy mniejsza, lepsza czy gorsza, ale nie widziałem najmniejszej nawet imprezy, żeby nie było chociaż jednego stoiska. O Lipsku czy Dormundzie nie wspominając. A czym się tam handluje, to jeszcze inna sprawa. Często jest to po prostu złom modelarski, z którego jednak nie raz można coś sobie wybrać. I nie ma w tym nic złego, a korona nikomu z tego powodu nie spadła...