No to kolejny czas na monotonny wpis... na tapetę weszły zestawy kołowe do kończonych powoli wagonów. Niestety podobnie, jak podczas wczorajszego programu o renowacji samolotu przez amerykańskich pasjonatów nie można powiedzieć, że to 90% roboty za mną, bo im bliżej tym, jakby więcej zostało... dziwne... ale powoli do celu...
Czopy zabezpieczył Synek... a ja malowałem... podkład...
Tutaj kolega
@Flotoma podsunął u siebie fajny pomysł, ale ja nie zrobiłem tego na obie strony jednocześnie, a tylko jedno koło. Płytka z tworzywa i doszlifowany otwór okrągłym pilnikiem. Jednak po zamontowaniu zestawów chyba jeszcze będzie trzeba je doczyścić na okręgach tocznych... jednak patent świetny zdał egzamin. Dzięki Tomek!
Po podkładzie poszedł czarny, ale... nie chciał kryć, jak trzeba dlatego pomalowałem koła czarnym rozcieńczonym lekko Humbrolem.
Dalej przed montażem kół trzeba było je patynować, bo nie da się ich wyjąć z wagonu, a po montażu nie będzie, jak tego pomalować...
Specjalnie różny stopień zabrudzenia, aby później w różnym stopniu patynować wagony. Niestety malując ponad godzinę te koła dostałem jakiejś alergicznej reakcji... kolejnego dnia obudziłem się i nie mogłem otworzyć oka! Ból, brak ostrości... szpital z brakiem pomocy... dopiero prywatna, kosztowna wizyta i diagnoza. Alergiczne zapalenie nabłonka powieki górnej, czy jakoś tak, która wewnątrz powieki wyglądała źle podczas badania, co powodowało drażnienie oka, ból, pogorszenie widzenia... piszę to jako przestrogę. Wentylujcie, wietrzcie, osłaniajcie się podczas prac...
Koła gotowe, maźnice nawiercone wcześniej, kropla oleju modelarskiego... wcześniej sprężynki trzeba pociąć i wygiąć uchwyt, który po osadzeniu podklejam kropelką, aby sprężynka nie spadała... powoli... niestety nie jest to pociąg pospieszny...
I tak powoli, wagon, po wagonie.... niestety pod ściereczką moje babeczki nie chcą dojrzewać niczym ciasto drożdżowe...
Wyzwaniem jest, aby do września wagony stanęły na nogach... zobaczymy...
Jeszcze pomalowanie zderzaków z belkami i osadzenie sprzęgów... wtedy wagony staną na nogach... yyy.. kołach i pozostanie patyna!
