Odsłona kolejna... a w niej zmęczenie materiału, mnie, głównego zarządcy piaskowni...
29 podwozi przygotowanych... nawierconych i szpachlowanych, bo pękać lubią na belkach zderzakowych szczególnie przy wadach materiału. W podwozie wpakowałem też odcięte i oszlifowane zderzaki sztuk 116... do tego odcięte, oszlifowane i dopasowane 58 gniazd sprzęgów i tyle samo blaszek pogiętych. Jednak, aby je zamontować trzeba powiercić 232 otwory... sobie hobby znalazłem...
Podwozia zmontowane, doszlifowane, spasowane... ale końca nie widać... niestety podczas montażu uszkodziłem 6 z nich i nie mam już nerwów się nimi zajmować. Odłożone zostały i wrócę do nich w innym terminie... 23 podwozia wklejone zostały do pudeł i czas wziąć się za atrapy podwozia... odciąć, wiercić, szlifować, pasować, malować... koła też trzeba ruszyć... końca nie widać...
Mam ogromną chęć na przerwę, ale strach to wszystko zostawiać... walczymy dalej... niestety maraton większy niż myślałem...