• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Model fabryczny ALBERT-MODELL - modele wagonów szutrówek typu 411V

ALA

Znany użytkownik
Reakcje
1.406 23 0
Wagony tego typu, w wariancie węgierskim, który odwzorowuje model AM, owszem, różnią się paroma detalami od naszych. Było już tu o tym.
 

Ufo

Aktywny użytkownik
KSK Wrocław
Reakcje
268 1 1
W późniejszych epokach od IVc aż do czasów współczesnych jest o niebo łatwiej, można łączyć szutrówki z dumpcarami, ciągnąć SM42, ET21, ET22, ST44, EU07 4E albo 303E i co tam kto ma :)
Jeśli już odróżniamy szutrówki od dumpcarów, to warto byłoby w końcu przestać nazywać wagony z tego wątka szutrówkami. To są wagony dozatory, a nie szutrówki - to określenie na ten typ wagonów zostało wprowadzone tylko w internecie przez modelarzy i zbieraczy na różnych forach...
 

Pawel

Aktywny użytkownik
H0e
Reakcje
419 2 1
Jeśli już odróżniamy szutrówki od dumpcarów, to warto byłoby w końcu przestać nazywać wagony z tego wątka szutrówkami. To są wagony dozatory, a nie szutrówki - to określenie na ten typ wagonów zostało wprowadzone tylko w internecie przez modelarzy i zbieraczy na różnych forach...
Co ciekawe, Paweł Terczyński w Atlasie wagonów towarowych używa określenia "szutrówki" ale tylko do wagonów typu 59WS i 203V, wagony typu 411V to oczywiście dozatory.
 

SP45-166

Aktywny użytkownik
Reakcje
942 41 3
I jak to wymawiać? Czoper? Hoper? Dużo prościej jest "szutrówki" tak samo jak są wagony "gazówki" zamiast cystern do przewozu gazu czy "rudziarki" zamiast węglarki (!!!) niskoburtowej (którą węgla się nie wozi z zasady) czy też "pudernice/gruszki/cemenciarki" zamiast wagonów zbiornikowych. Osobiście wolę "szutrówki" jako określenie odmienialne w języku polskim zamiast łamać sobie język że w zestawie są dwa Czopery? Dozatory? Przestańmy też nazywać EN57 jednostką, klasą czy kiblem- wszak to Elektryczny Zespół Trakcyjny EN57. Polecam pursytom :)
A po sąsiedzku od Alberta--> Dumpcary? kolejarz powie Radwany i będzie miał rację- wagon systemu Radwana http://radwan.org.pl/items/show/242
Może zacznijmy mówić heksy zamiast trylinka. Wszak teraz takie modne angielszczyzny tudzież łacina, no i wstyd z tego że Polak coś wymyślił też jest na czasie, szczególnie wśród pewnych co bardziej kolorowych środowisk... Też się chcemy w to wpisać?
 
Ostatnio edytowane:

ministerek

Aktywny użytkownik
Reakcje
274 10 2
Hopper Dozator tym różni się od "szutrówki", że umożliwia odmierzone wysypywanie tłucznia (dozowanie). To są wagony pracujące przy wymianie nawierzchni kolejowej metodą pełnej mechanizacji. Wiadomo, że można je spotkać "na szlaku", bo jakoś tłuczeń trzeba dowozić do miejsca wbudowania w tor.
 

404W Eaos

Aktywny użytkownik
Reakcje
170 9 0
I jak to wymawiać? Czoper? Hoper? Dużo prościej jest "szutrówki" tak samo jak są wagony "gazówki" zamiast cystern do przewozu gazu czy "rudziarki" zamiast węglarki (!!!) niskoburtowej (którą węgla się nie wozi z zasady) czy też "pudernice/gruszki/cemenciarki" zamiast wagonów zbiornikowych. Osobiście wolę "szutrówki" jako określenie odmienialne w języku polskim zamiast łamać sobie język że w zestawie są dwa Czopery? Dozatory? Przestańmy też nazywać EN57 jednostką, klasą czy kiblem- wszak to Elektryczny Zespół Trakcyjny EN57. Polecam pursytom :)
A po sąsiedzku od Alberta--> Dumpcary? kolejarz powie Radwany i będzie miał rację- wagon systemu Radwana http://radwan.org.pl/items/show/242ć?
O ile w stosunku do pierwszej części się zgadzam, że nie ma sensu rozróżniać koniecznie szutrowek i dozatorów to jednak nazywanie 418V Radwanami, to jest zupełna ignorancja. Wagony z wychylnym pudłem były znane już wcześniej. Radwan wymyślił natomiast oryginalny sposób przechyłu nie mający nic wspólnego z mechanizmami 418V. To jakby nazywanie EZT Pullmanem.
 

PingwinRico

Znany użytkownik
Reakcje
4.481 27 2
Hopper-Dozator to nie żaden nowy wymysł tylko od wielu wielu lat normalnie funkcjonująca nazwa tego typu wagonów. Hopper - jako wagon do przewozu towarów sypkich luzem, a Dozator - jako konstrukcja wagonu / urządzenie, dzięki któremu można ustalić ilość wysypywanego materiału.

 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.316 504 30
Można się od biedy umówić, że wszystkie wagony służące do przewozu tłucznia (szutru) czy innych, podobnych materiałów sypkich będziemy nazywać "szutrówkami". W tej sytuacji wagony typu hopper dozator nazwalibyśmy szczególnym typem szutrówek. Jednak przyjęło się używanie określenia "szutrówki" do samowyładowczych wagonów, w których wyładowywanie następuje przez otwory w dolnej części wagonu, bez możliwości regulowania wysypu. I właśnie tylko takie wagony nazwał szutrówkami Paweł Terczyński w swojej książce, o czym napisał kolega @Pawel wyżej. Natomiast generalnie uważam, że używanie określeń typu "szutrówki" (na wszystkie wagony do przewozu szutru), "gazówki", "rudziarki" czy "pudernice/gruszki/cemenciarki" jest po prostu infantylne i chyba nie bardzo przystoi miłośnikom kolei, którzy powinni chyba jednak znać fachowe określenia, pozwalające precyzyjniej określić, o jaki wagon chodzi.
 

CoCu

Znany użytkownik
Reakcje
1.935 119 22
Niestety, ale odniosłem kiedyś wrażenie że wśród miłośników kolei w modzie jest używanie właśnie tych przezwisk taboru, jako taki jakby objaw jak się jest fajnym że się te określenia zna.
Zresztą rozmawiając w gronie miłośników (a nawet tu na forum to dobrze widać), mało kiedy można usłyszeć pełne formalne oznaczenia taboru, za to powszechne są wszelkie "rumuny" i "kible".
Dla mnie słabe jest to trochę, że ktoś nazywający siebie miłośnikiem kolei nie potrafi używać prawidłowych określeń, tylko wydaje mu się że jest fajny bo zna te wszystkie grypsy. Czasem zresztą inne niż używają sami kolejarze.
 

SP45-166

Aktywny użytkownik
Reakcje
942 41 3
Natomiast generalnie uważam, że używanie określeń typu "szutrówki" (na wszystkie wagony do przewozu szutru), "gazówki", "rudziarki" czy "pudernice/gruszki/cemenciarki" jest po prostu infantylne i chyba nie bardzo przystoi miłośnikom kolei, którzy powinni chyba jednak znać fachowe określenia, pozwalające precyzyjniej określić, o jaki wagon chodzi.
Wagonów zbiornikowych jest sporo- są do przewozu sadzy, są do zboża Ugpps, są do przewozu cementu. Mówiąc cemenciarki wiadomo w zasadzie na 99% o jakie wagony chodzi i uważam że zasadne jest nazywanie rzeczy po imieniu. Co nie oznacza oczywiście że nie znam określeń typu hopper-dozator (to akurat szczególnie mnie kłuje, bo to zlepek angielskiego typu i chyba polskiego doszczegółowienia, bowiem po angielsku o ile mnie pamięć nie myli nazywa się to dozing hopper). Dziwię się Andrzeju że nie przeszkadza Tobie takie w sumie kaleczenie Polskiej mowy, bo już na pierwszy rzut oka określenie hopper-dozator wygląda na jakiś niezbyt szczęśliwy ulepek stworzony przez branżę techniczną na szybko w określeniu czegoś nowego na naszym podwórku na co nie znano jeszcze nazwy. Coraz częściej słyszy się że ktoś ma brancza (taki posiłek) albo kola (od ang. call- wezwanie rozumiane jako połączenie telefoniczne), brzmi to jak niestety zaściankowy szpan kiepsko opanowanym językiem angielskim. Wyśmiewał to już Chęciński w "Kochaj albo rzuć"
Z tym tematem trzeba ostrożnie. Bo ślepe używanie kalek z języka angielskiego (polecam sprawdzić co pokazuje słownik internetowy pod hasłem "hopper"- zbiornik, internety hopper car rozszyfrowują jako węglarka do ładunków typu "bulk freight"- czyli ładunków masowych) może być tak samo płytkie jak bezrefleksyjne używanie określeń typu "Stonka", "Pyta", "Suka", "Bohun" czy "Papuga". W pewnych gronach osób narazimy się na śmieszność szpanując taki slangiem, w innych zostaniemy w lot zrozumiani bez dodatkowych tłumaczeń o co chodzi. Myślę że nawiązując do kolegi CoCu- słabe jest zarówno mówienie gdzie popadnie slangiem i szpanowanie tym, jak równie śmieszne używanie fachową terminologią w gronie ludzi którzy się na rzeczy znają (np kolejarze śmieją się z "podać sygnał-Rp1" u nich mówi się po prostu "podać baczność"). W życiu liczy się umiar, i logika moim zdaniem a nie sztywne trzymanie się jakichś nie do końca określonych zasad. Bo w takim razie wagony typów 430S (Tadds) czy R553S (Tadgns) nazywane czasem "Tadeuszami" mające możliwość dozowania ładunku, również są "dozatorami" a nigdzie się z takim określeniem wobec nich nie spotkałem...

O ile w stosunku do pierwszej części się zgadzam, że nie ma sensu rozróżniać koniecznie szutrowek i dozatorów to jednak nazywanie 418V Radwanami, to jest zupełna ignorancja. Wagony z wychylnym pudłem były znane już wcześniej. Radwan wymyślił natomiast oryginalny sposób przechyłu nie mający nic wspólnego z mechanizmami 418V. To jakby nazywanie EZT Pullmanem.
Dobrze się czegoś dowiedzieć- dziękuję za możliwość poszerzenia wiedzy! Tym nie mniej spotkałem się wielokrotnie z tym określeniem, zapewne ze względu na podobny sposób bocznego wyładunku na dowolną stronę.
 
Ostatnio edytowane:

Flotoma

Znany użytkownik
Reakcje
5.578 5 0
Dodałbym jeszcze jedną kwestię. Często na równo traktowane są pojęcia tłuczeń i szuter. Trzeba zaznaczyć,że tłuczeń, to produkt powstały ze skruszonego kamienia. Natomiast szuter to nic innego jak pospolity żwir, który kiedyś był również używany do balastowania toru. Na maginesie, błędne jest określenie: "szutrowanie toru", jeżeli czynność tą wykonujemy imitacją tłucznia, a nie żwiru.
 

Laku

Aktywny użytkownik
Reakcje
441 25 1
Tak w kwestii prawidłowego nazewnictwa...
Patyna powstaje na miedzi i jej stopach. Nigdy nie na wagonach, czy też innym taborze bo one z miedzi "nie są produkowane".
Tymczasem 90% forum "patynuje wagony" a nawet o zgrozo "patynuje budynki";)
 

t_domagalski

Znany użytkownik
Reakcje
1.486 19 9
Trzeba zaznaczyć, że tłuczeń, to produkt powstały ze skruszonego kamienia. Natomiast szuter to nic innego jak pospolity żwir...
Nie wiem, gdzie to wyczytałeś. :)
Szuter to zwykły germanizm, a nie żaden żwir. To spolszczony wyraz "der Schotter", który oznacza dokładnie to samo co "tłuczeń" - pokruszony, ostrokrawędzisty kamień. Natomiast żwir (drobniejszy i zaokrąglony) to po niemiecku "der Kies". Jest jeszcze drobny tłuczeń (z niem. "der Splitt"), ale on jest/był głównie stosowany na drogi (stąd "drogi szutrowe" - bo to też tłuczeń, choć drobny).

Stwierdzenie "szutrowanie toru" jest po prostu śmieceniem języka (bez względu na to, czy stosujemy do tego tłuczeń, czy żwir), tak samo jak "clipp-owanie zdjęcia", "erase'owanie scratch'y", itp. :D
 
Ostatnio edytowane:

PP1970

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
3.131 88 0
Skoro zaczęliśmy zwracać uwagę na poprawność nazewnictwa, to może moderator mógłby zmienić tytuł tego wątku na prawidłowy?

ALBERT-MODELL - modele wagonów hopper-dozator typu 411V

Szutrówki są od Roco. Ale trudno nie pomylić, jeżeli w tak szacownym miejscu jak tytuł wątku na forum, używa się tej nazwy zbyt szeroko :D
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.316 504 30
Dziwię się Andrzeju że nie przeszkadza Tobie takie w sumie kaleczenie Polskiej mowy...
Generalnie zgadzam się z kolegą @SP45-166 w kwestii nadużywania obcych słów. Jednak w pewnych sytuacjach jest to dopuszczalne i wiele obcych określeń przyjęło się w naszym języku, jak choćby słynny już interface (pisany również po polsku: interfejs). Akurat określenie hopper dozator, wprawdzie rzeczywiście chyba połączenie angielskiego słowa "hopper" (oryginalnie oznacza lejek, zbiornik ze zwężającym się dołem i otworem spustowym w dnie) i polskiego "dozator", jest już na tyle powszechnie stosowne w języku technicznym, że mnie bardzo nie razi - pod warunkiem, że nie jest pisane wielkimi literami, bo nie jest to nazwa własna. A z całą resztą wpisu kolegi @SP45-166 zgadzam się w pełni.
 

Podobne wątki