Co się dzieje?
Ja na przykład kupiłem ostatnią edycję tych żółtych wagonów, na podstawie tego co przeczytałem na forum.
Wagony piękne, cudowne itp.
Poleżały trochę w pudełku, ostatnio sprezentowałem synowi, dokonaliśmy pierwszej jazdy i .... totalna porażka.
Osobiście uważam że takie wagony powinny być sprzedawane z adnotacją typu: "model statyczny", "brak ruchomych części", "model tylko do gabloty".
Wózki rozebrałem, złożyłem od nowa, nasmarowałem - fajnie, przestały się wykolejać, ale nadal właściwości toczne - ŻELAZKO.
SM42 bez gumek, po pchnięciu na torach bez zasilania, "toczy się" tylko trochę gorzej niż ten "model".
Syn ma autyzm, jego konik to wagony do przewodu węgla, szutru. Nie mogę więc pozbyć się ich, ale jeździć nimi to katorga.
Tak więc mam taką teorię, ze ludzie to kupują, ale później chcą się tego pozbyć, nawet taniej, bo to tak badziewnie jeździ.
Mam parę wagonów, ale żaden tak źle nie jeździ. Nawet pierwsze Y od Robo toczą się nieporównywalnie lepiej.
Przy okazji zadam pytanie - ma któryś z kolegów sposób jak to naprawić, może jakieś wózki od innego modelu można wstawić?
Chciałbym zrobić coś z tymi "modelami", żeby jeździły choć w połowie tak dobrze jak np. Piko serii hobby.
Za późno trafiłem na ten film kolegi z forum.
Od 6 minuty filmu, mamy próby "puszczenia" tego wagonu.