-
Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
Łódzkie bocznice.
- Inicjator wątku Kpt. Nemo
- Data rozpoczęcia
- Status
Łączy nas wspólny temat, każdy może coś od siebie dodać, każdy jest dobry lub zna się na czymś na jakieś innej płaszczyźnie, ale temat jest jeden który tu nas łączy.
Pamiętajmy że to pasja, na codzień każdy ma z pewnością masę innych zajęć - rodziny, prace, problemy etc. Nikt z nas (chyba) nie żyje z chodzenia po bocznicach, uwieczniania tego choć przyznam że temat jest wyjątkowy i nigdzie indziej nie poruszony i rozpracowywany tak jak tu.
Chodzenie po bocznicach i robienie zdjęć, ich eksploracja zalicza się do tych "luksusów" w dzisiejszych czasach na które nie zawsze można sobie i zbyt często pozwolić (jeśli jest inaczej to mówię za siebie)
Każdy poświęca na to tyle czasu ile może i dodaje od siebie tyle ile chce.... to nie korporacja i praca na czas i normy.
Pamiętajmy że to pasja, na codzień każdy ma z pewnością masę innych zajęć - rodziny, prace, problemy etc. Nikt z nas (chyba) nie żyje z chodzenia po bocznicach, uwieczniania tego choć przyznam że temat jest wyjątkowy i nigdzie indziej nie poruszony i rozpracowywany tak jak tu.
Chodzenie po bocznicach i robienie zdjęć, ich eksploracja zalicza się do tych "luksusów" w dzisiejszych czasach na które nie zawsze można sobie i zbyt często pozwolić (jeśli jest inaczej to mówię za siebie)
Każdy poświęca na to tyle czasu ile może i dodaje od siebie tyle ile chce.... to nie korporacja i praca na czas i normy.
Ostatnio modyfikowane przez moderatora:
Szanowni Koledzy. Zrobiłem trochę porządków w tym wątku. Bardzo proszę o ograniczenie się do merytorycznych wpisów związanych z tematem wątku. To nie jest wątek prywatny, ale proszę uszanować pracę autora wątku, kolegi Pawła R i pisać tu o sprawach dotyczących łódzkich bocznic. Jeżeli ktoś chciałby rozszerzyć temat i pisać np. o bocznicach podłódzkich miejscowości, proszę o założenie oddzielnego wątku, bo ten i tak jest już bardzo duży.
Przede wszystkim szanujmy czytających podając rzetelne informacje poparte materiałem zdjęciowym.
Dziś zaliczyłem wschodnią część bocznic Żabieńca ich rzeczywista ilość nie zgadza się ze stanem z rosyjskiego planu Łodzi z 1987 roku, w konfrontacji ze zdjęciami satelitarnymi też nie wszystko pasuje, pozostało wejście na teren każdego zakładu do którego dochodziły, a to bedzie chyba najtrudniejszą częścią tego projektu o ile w ogóle możliwą.
Niebawem relacja.
Dziś zaliczyłem wschodnią część bocznic Żabieńca ich rzeczywista ilość nie zgadza się ze stanem z rosyjskiego planu Łodzi z 1987 roku, w konfrontacji ze zdjęciami satelitarnymi też nie wszystko pasuje, pozostało wejście na teren każdego zakładu do którego dochodziły, a to bedzie chyba najtrudniejszą częścią tego projektu o ile w ogóle możliwą.
Niebawem relacja.
-
2
-
1
- Pokaż wszystkie
Sobota jak sobota, mieliśmy iść do kina, ale Żabcia powiedziała że chce zostać w domu i odpocząć po ostatnim gorącym okresie w pracy" ale jak chcesz isć na tory to idź" powiedziała, chciałem ją zabrać ze sobą ale znacząco popukała się w czoło, i dobrze, raczej łażenie bo krzakach to nie zajęcie dla dziewczynek.
Jak zwykle pociąg ŁKA o 10.53 z Chojen, na Żabieńcu 11.10 i tu dylemat iść pod "prąd " bocznic czy zacząć od miejsca od którego już zaczynałem, ponieważ nie byłem pewny czy da się od nastawni dojść bezboleśnie bez kontaktu z SOK do miejsca które mnie interesuje, teleportuje się za jedyne 9,68 na ulicę Liściastą w pobliżu przejazdu kolejowego.
Z daleka widzę maszyny budowlane i świeży nasyp z pisaku, trochę się obawiałem że zlikwidowali mi bocznice, jak się okaże chwilę później moje obawy były bezpodstawne.
Zniknął drugi tor, to dalszy ciąg remontu linii ŁK-Kutno.
W dalszym ciągu posiłkował będę się rosyjską mapą Łodzi i zdjęciami satelitarnymi.
Bocznice oznaczone cyframi 1-3 już pokazywałem, idę w tamta stronę, oglądam się ponieważ słyszę sygnał pociągu, ale nic po torach nie pomyka, mijam pierwszą (1) bocznicę po drugiej stronie widać nasyp najdłuższej bocznicy Magistrali Zachodniej którą wędrowałem niedawno.
Jestem w okolicach punktów 2,3 teraz wyraźnie słyszę odgłos silnika, jedzie pociąg z pustymi węglarkami z bocznicy EC3, super, teraz wiem dlaczego tory na żeberku były wyraźnie używane, wjeżdża na żeberko i pcha skład na stację, to poczekam aż pojedzie.
Po kilku minutach mija mnie SM42-1308 6Dg pchająca puste wagony w stronę Żabieńca.
Punkt A rozjazd numer 103a na torze wykolejnica.
Tor po łuku , bocznica jak się okazało jest dość krótka.
Kończy się na bramie tak szczelnie zabudowanej iż nie sposób podejrzeć co jest za nią inaczej jak robiąc zdjęcie z poziomu gruntu.
Według mapy z książki Pana Jerczyńskiego to była bocznica do Łódzkiego Zjednoczenia "Elektromontaż" dziś jest to punkt skupu surowców wtórnych Exmet.
Wracam powoli obserwując okolicę, podczas takich wycieczek rzadko się spieszę inaczej niż przy wstawianiu zdjęć cech na szynach
, odpoczywam.
Punkt B i rozjazd numer 104, oraz odejście torów na lewo.
Jeszcze jeden widok z tej strony na bocznicę już wspominaną dziś.
To ten tor na samym dole.
Jak zwykle pociąg ŁKA o 10.53 z Chojen, na Żabieńcu 11.10 i tu dylemat iść pod "prąd " bocznic czy zacząć od miejsca od którego już zaczynałem, ponieważ nie byłem pewny czy da się od nastawni dojść bezboleśnie bez kontaktu z SOK do miejsca które mnie interesuje, teleportuje się za jedyne 9,68 na ulicę Liściastą w pobliżu przejazdu kolejowego.
Z daleka widzę maszyny budowlane i świeży nasyp z pisaku, trochę się obawiałem że zlikwidowali mi bocznice, jak się okaże chwilę później moje obawy były bezpodstawne.
Zniknął drugi tor, to dalszy ciąg remontu linii ŁK-Kutno.
W dalszym ciągu posiłkował będę się rosyjską mapą Łodzi i zdjęciami satelitarnymi.
Bocznice oznaczone cyframi 1-3 już pokazywałem, idę w tamta stronę, oglądam się ponieważ słyszę sygnał pociągu, ale nic po torach nie pomyka, mijam pierwszą (1) bocznicę po drugiej stronie widać nasyp najdłuższej bocznicy Magistrali Zachodniej którą wędrowałem niedawno.
Jestem w okolicach punktów 2,3 teraz wyraźnie słyszę odgłos silnika, jedzie pociąg z pustymi węglarkami z bocznicy EC3, super, teraz wiem dlaczego tory na żeberku były wyraźnie używane, wjeżdża na żeberko i pcha skład na stację, to poczekam aż pojedzie.
Po kilku minutach mija mnie SM42-1308 6Dg pchająca puste wagony w stronę Żabieńca.
Punkt A rozjazd numer 103a na torze wykolejnica.
Tor po łuku , bocznica jak się okazało jest dość krótka.
Kończy się na bramie tak szczelnie zabudowanej iż nie sposób podejrzeć co jest za nią inaczej jak robiąc zdjęcie z poziomu gruntu.
Według mapy z książki Pana Jerczyńskiego to była bocznica do Łódzkiego Zjednoczenia "Elektromontaż" dziś jest to punkt skupu surowców wtórnych Exmet.
Wracam powoli obserwując okolicę, podczas takich wycieczek rzadko się spieszę inaczej niż przy wstawianiu zdjęć cech na szynach
, odpoczywam.Punkt B i rozjazd numer 104, oraz odejście torów na lewo.
Jeszcze jeden widok z tej strony na bocznicę już wspominaną dziś.
To ten tor na samym dole.
Ostatnio edytowane:
-
6
-
3
- Pokaż wszystkie
Wszędzie pełno starych podkładów, ale w tm miejscu raczej toru nie było.
Dalej do następnej bramy, tor zachowany w dobrym stanie, choć niejeżdżony.
Tor się rozwidla, kolejny rozjazd tym razem o numerze 044.
Lewy tor sprawia wrażenie niedawno remontowanego.
Na pewnym fragmencie toru odbojnica i pozostawiona płoza hamulcowa.
Brama i widok za nią.
A jest to brama do dawnego cytuję w całości Łódzkiego Biura Sprzedaży Wyrobów Hutniczych i Metali "Centrostal" nieistniejącego od kilku lat, w formie jaką znałem a dziś jest iHub Centrostal Łódź oraz Palletways Polska.
Warto byłoby tam zajrzeć o ile się to uda ponieważ układ torowy może nie był oszałamiający, ale był dość rozbudowany, po pawej stronie budynku, widok od strony bramy w stronę ul.Brukowej
Widok drogi powrotnej całkiem ładny motyw na makietę.
Tym razem z pełnymi węglarkami w stronę EC3 trochę się spóźniłem.
Wracam, w śród drzew budynek wagi wagonowej który widziałem wędrując po drugiej stronie torów w zeszłym tygodniu.
Bardziej z bliska, niestety wnętrze wyprute całkowicie.
W tą stronę idę znajduję się w punkcie C.
Dalej do następnej bramy, tor zachowany w dobrym stanie, choć niejeżdżony.
Tor się rozwidla, kolejny rozjazd tym razem o numerze 044.
Lewy tor sprawia wrażenie niedawno remontowanego.
Na pewnym fragmencie toru odbojnica i pozostawiona płoza hamulcowa.
Brama i widok za nią.
A jest to brama do dawnego cytuję w całości Łódzkiego Biura Sprzedaży Wyrobów Hutniczych i Metali "Centrostal" nieistniejącego od kilku lat, w formie jaką znałem a dziś jest iHub Centrostal Łódź oraz Palletways Polska.
Warto byłoby tam zajrzeć o ile się to uda ponieważ układ torowy może nie był oszałamiający, ale był dość rozbudowany, po pawej stronie budynku, widok od strony bramy w stronę ul.Brukowej
Widok drogi powrotnej całkiem ładny motyw na makietę.
Tym razem z pełnymi węglarkami w stronę EC3 trochę się spóźniłem.
Wracam, w śród drzew budynek wagi wagonowej który widziałem wędrując po drugiej stronie torów w zeszłym tygodniu.
Bardziej z bliska, niestety wnętrze wyprute całkowicie.
W tą stronę idę znajduję się w punkcie C.
-
5
-
2
- Pokaż wszystkie
Rozjazd numer 24, nawet nie staram się zrozumieć logiki i systemu numeracji rozjazdów.
Tor zamknięty, ale chyba dam radę.
Ja w lewo, ale znów rozjazd tym razem 26-ty, to potem, z lewej widać kawałek toru którym powinienem iść.
Nie ma przytwierdzeń czyżby wybierały się tutejsze szyny w daleką podróż.
Tor znika, czasami jest dobrze ukryty, potem znów się pojawia, wokół tradycyjnie śmietnik.
I kończy się kolejna szczelną przeciwatomową bramą.
Tu widać ją lepiej i nawet szczątki toru.
Była to bocznica do Łódzkiego Zjednoczenia Instalacji Przemysłowych "Instal".
Nieprawdą jest że to koniec, nazbyt pochopnie tak napisałem, jeszcze kilka bocznic odchodzących od głównej bocznicy do EC3, ale najpierw skończymy tu.
CDN.
Tor zamknięty, ale chyba dam radę.
Ja w lewo, ale znów rozjazd tym razem 26-ty, to potem, z lewej widać kawałek toru którym powinienem iść.
Nie ma przytwierdzeń czyżby wybierały się tutejsze szyny w daleką podróż.
Tor znika, czasami jest dobrze ukryty, potem znów się pojawia, wokół tradycyjnie śmietnik.
I kończy się kolejna szczelną przeciwatomową bramą.
Tu widać ją lepiej i nawet szczątki toru.
Była to bocznica do Łódzkiego Zjednoczenia Instalacji Przemysłowych "Instal".
Nieprawdą jest że to koniec, nazbyt pochopnie tak napisałem, jeszcze kilka bocznic odchodzących od głównej bocznicy do EC3, ale najpierw skończymy tu.
CDN.
-
5
-
4
- Pokaż wszystkie
Pomoc.
Znajdujemy się w punkcie D.
Prosto do rozjazdu numer 27.
W międzyczasie ucieka mi pociąg do domu, następny za ponad godzinę nie ma się co spieszyć, tym bardziej że jeszcze chwila mi tu zejdzie.
Idę w lewo i znów w lewo.
Tego nie lubię.
Zarośnięty rozjazd pewnie miał numer 28.
Dalej już idę na intuicje i znikome ślady, w lewo rozwidlenia torów.
Przytłoczone życiem drzewo.
Na obiektywie była kropelka musicie wybaczyć nie zauważyłem jej, a drugi raz w ten śmietnik iść nie będę, setki reklamówek, z tajemniczą zawartością może ludzkie szczątki, może stracone złudzenia lub zaginione przyjaźnie, tracę mnóstwo czasu omijając je aby nie wdepnąć w coś mało ciekawego.
Po chwili widać bramę.
Jak widać poziom gruntu za bramą znacznie wyższy jest niż tu gdzie były tory, szkoda czasu, tym bardziej że domek obok bramy to stróżówka i jest w niej ktoś.
Wracam i kontynuuję poszukiwania po prawej stronie.
Stąd przyszedłem.
W tą idę.
Znajdujemy się w punkcie D.
Prosto do rozjazdu numer 27.
W międzyczasie ucieka mi pociąg do domu, następny za ponad godzinę nie ma się co spieszyć, tym bardziej że jeszcze chwila mi tu zejdzie.
Idę w lewo i znów w lewo.
Tego nie lubię.
Zarośnięty rozjazd pewnie miał numer 28.
Dalej już idę na intuicje i znikome ślady, w lewo rozwidlenia torów.
Przytłoczone życiem drzewo.
Na obiektywie była kropelka musicie wybaczyć nie zauważyłem jej, a drugi raz w ten śmietnik iść nie będę, setki reklamówek, z tajemniczą zawartością może ludzkie szczątki, może stracone złudzenia lub zaginione przyjaźnie, tracę mnóstwo czasu omijając je aby nie wdepnąć w coś mało ciekawego.
Po chwili widać bramę.
Jak widać poziom gruntu za bramą znacznie wyższy jest niż tu gdzie były tory, szkoda czasu, tym bardziej że domek obok bramy to stróżówka i jest w niej ktoś.
Wracam i kontynuuję poszukiwania po prawej stronie.
Stąd przyszedłem.
W tą idę.
-
6
-
4
- Pokaż wszystkie
No i doszedłem, do kolejnej bramy, jej widok i to jest za nią.
I dylemat czy to dwie bramy do tego samego miejsca czy po jednej do różnych.
Trzymamy się wersji że to dwa przedsiębiorstwo z lewej strony to Przedsiębiorstwo Zaopatrzenia Sprzętu Samochodowego "Polmozbyt", z prawej Centrala Handlu 'Ceramika".
Wchodzę i znajduję szczątki ogrodzenia i być może portierni jak mniemam znajdujemy się w punkcie F.
Tak to wyglądało przed laty, ale znów nie tak dawno.
Kierunek skąd przyszedłem.
Do przodu.
Ciągle się coś rozwidla i to zawsze w lewo.
Ups.
Po lewej stronie jest ogrodzenie według zdjęcia satelitarnego tam też był tor punkt G, teraz już poruszam się wyłącznie w świecie domysłów bo śladów nie ma żadnych, lub ich nie dostrzegam, za tym płotem mogło być Rejonowa Hurtownia Materiałów Metalowych z tego co pamiętam to się nazywało "Elmet".
Przed krzakami zasłaniającymi punkt H staliśmy przed chwilą i poszliśmy dalej, by dojść w pobliże kolejnej bramy, do której nie zdołałem podejść, ponieważ to coś co przypomina jeżyny, ale wysokością przewyższa znacznie mnie, powbijało się gdzie mogło, nawet jeden pęd w ucho a drugi w policzek, nogi mam całe pokłute, z palca wyciągałem ten pseudo cierń szczypcami, makabra tak mnie jeszcze nic nie zatrzymało, do tej soboty myślałem że jestem jak krążownik "Niezwyciężony" z powieści Lema, a guzik pokonały mnie krzaki.
Za tą bramą mogło być Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Handlu Obuwiem
Kolejne odejście w lewo kończące się bardzo szybko.
Ilościowo by się zgadzało bo to byłaby przedostatnia bocznica, lub też popełniłem jakiś błąd po drodze, jeśli jednak tu była to Centrala Odzieżowa.
Jest pobliży co prawda brama ale jest równoległa do hipotetycznego przebiegu torów, a może ją przestawili, nie zaglądałem bo dwóch kolesi koniecznie chciało mnie zjeść.
Doszedłem w końcu do bramy w którą wchodził ostatni tor, po którym nie został nawet ślad, widok od strony torów.
I z podwórka salonu meblowego Black Red & White, kontynuatora Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Handu Meblami "Domar" swego czasu większego niż Domus na Piotrkowskiej, jakież się tu dawało gratyfikacje do kieszeń w szarych drelichowych fartuchów, aby tylko otrzymać upragnioną meblościankę, przepływ pieniędzy jak w bankach Szwajcarii, gimbaza tego nie zrozumie.
I dylemat czy to dwie bramy do tego samego miejsca czy po jednej do różnych.
Trzymamy się wersji że to dwa przedsiębiorstwo z lewej strony to Przedsiębiorstwo Zaopatrzenia Sprzętu Samochodowego "Polmozbyt", z prawej Centrala Handlu 'Ceramika".
Wchodzę i znajduję szczątki ogrodzenia i być może portierni jak mniemam znajdujemy się w punkcie F.
Tak to wyglądało przed laty, ale znów nie tak dawno.
Kierunek skąd przyszedłem.
Do przodu.
Ciągle się coś rozwidla i to zawsze w lewo.
Ups.
Po lewej stronie jest ogrodzenie według zdjęcia satelitarnego tam też był tor punkt G, teraz już poruszam się wyłącznie w świecie domysłów bo śladów nie ma żadnych, lub ich nie dostrzegam, za tym płotem mogło być Rejonowa Hurtownia Materiałów Metalowych z tego co pamiętam to się nazywało "Elmet".
Przed krzakami zasłaniającymi punkt H staliśmy przed chwilą i poszliśmy dalej, by dojść w pobliże kolejnej bramy, do której nie zdołałem podejść, ponieważ to coś co przypomina jeżyny, ale wysokością przewyższa znacznie mnie, powbijało się gdzie mogło, nawet jeden pęd w ucho a drugi w policzek, nogi mam całe pokłute, z palca wyciągałem ten pseudo cierń szczypcami, makabra tak mnie jeszcze nic nie zatrzymało, do tej soboty myślałem że jestem jak krążownik "Niezwyciężony" z powieści Lema, a guzik pokonały mnie krzaki.
Za tą bramą mogło być Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Handlu Obuwiem
Kolejne odejście w lewo kończące się bardzo szybko.
Ilościowo by się zgadzało bo to byłaby przedostatnia bocznica, lub też popełniłem jakiś błąd po drodze, jeśli jednak tu była to Centrala Odzieżowa.
Jest pobliży co prawda brama ale jest równoległa do hipotetycznego przebiegu torów, a może ją przestawili, nie zaglądałem bo dwóch kolesi koniecznie chciało mnie zjeść.
Doszedłem w końcu do bramy w którą wchodził ostatni tor, po którym nie został nawet ślad, widok od strony torów.
I z podwórka salonu meblowego Black Red & White, kontynuatora Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Handu Meblami "Domar" swego czasu większego niż Domus na Piotrkowskiej, jakież się tu dawało gratyfikacje do kieszeń w szarych drelichowych fartuchów, aby tylko otrzymać upragnioną meblościankę, przepływ pieniędzy jak w bankach Szwajcarii, gimbaza tego nie zrozumie.
Załączniki
-
6
-
3
- Pokaż wszystkie
Idąc do domu przechodziłem obok Panów którzy coś tam grzebali przy swoim bolidach, zupełnie jak za komuny przed blokiem w sobotę, dziwnie na mnie patrzyli, byłem pokrwawiony na paszczy, ale o tym się dowiedziałem od Pani w autobusie, spodenki i buciki mało miałem wyjściowe, i byłem zgrzany bo się ubrałem niestosownie, nie podejrzewając że temperatura podskoczy do 12 stopni, ale nic nie mówili, grzecznie się ukłoniłem i wyszedłem z terenu jak nie patrzeć kolejowego.
Tylko czy popełniłem wykroczenie, wszak nie wstępowałem jeno występowałem, poza tym czy po dwudziestu latach poświęconych, co prawda nie bezpośrednio, kolejom najpierw jako modelarz, potem jako mikol, to czy ja jestem jeszcze obcy czy już nie.
Ciekawe.
Dziękuje za uwagę.
Wszelkie uwagi na temat przebiegu bocznic mile widziane.
Tak jak pisałem, jeszcze tereny zakładów i bocznice odchodzące od głównej do EC3, co się uda się zobaczy.
Tylko czy popełniłem wykroczenie, wszak nie wstępowałem jeno występowałem, poza tym czy po dwudziestu latach poświęconych, co prawda nie bezpośrednio, kolejom najpierw jako modelarz, potem jako mikol, to czy ja jestem jeszcze obcy czy już nie.
Ciekawe.
Dziękuje za uwagę.
Wszelkie uwagi na temat przebiegu bocznic mile widziane.
Tak jak pisałem, jeszcze tereny zakładów i bocznice odchodzące od głównej do EC3, co się uda się zobaczy.
-
1
-
6
-
4
- Pokaż wszystkie
Super materiał. Burak manewrowy z EC3, mi nabluzgał miesiąc temu na Pojezierskiej, chciałem mu się odciąć słownie, ale nie zejdę do jego poziomu. Tutaj jest link do stacji Żabieniec: Łódź Żabieniec
Edytowane: Kempol
Proszę o stosowanie interpunkcji i znaków diakrytycznych.
Edytowane: Kempol
Proszę o stosowanie interpunkcji i znaków diakrytycznych.
Ostatnio modyfikowane przez moderatora:
- Status
| Autor wątku | Podobne wątki | Forum | Odpowiedzi | Data |
|---|---|---|---|---|
| Relacja Sieradzkie bocznice | Wycieczki i podróże koleją i związane z koleją | 50 |
Podobne wątki
-
SRelacja Sieradzkie bocznice
- Rozpoczęte przez Sebastian
- Odpowiedzi: 50