Dzięki za zwrócenie uwagi. Na wszystkich fotkach które ściągnąłem z netu nie widać tego szczegółu i faktycznie to przeoczyłem
Wczoraj obejrzałem stopklatki z bardzo szybkich ujęć z filmu "Miś" i zagłówka nie ma z całą pewnością. Ulżyło mi, bo nie wiedziałem, czy dobrze pamiętałem ten szczegół. Na tych fotelach się wysiedziałem, bo kierowcy dawali uczniom (czyli nam) pojeździć po placu po skończonych naprawach, ale wtedy zwykle byłem zainteresowany tym co się dzieje z przodu
. Potem cała Warszawa jeździła TAM'ami, Ikarusami i "Irańczykami" gdy w dobie kryzysu komunikacyjnego uruchomiono "nowe linie Orbisowskie". Jednego dnia kierowcy zamiast na Wybrzeże, czy do Czech zaczęli jeździć na... Bródno i Żoliborz. No ale to zupełnie inna historia...
W kwestii fotela dla pilota wycieczki, nie wszyscy wiedzą, że był składany, by pasażerowie mogli łatwiej wejść do środka (i w tej formie widziało się go najczęściej). Po zwolnieniu zatrzasku i pochyleniu oparcia w przód, cała konstrukcja fotela podjeżdżała do przodu, tak, że zagłówek leżał na przedniej półce a z tyłu robiło się dużo więcej miejsca.
I na koniec jeszcze jedna kwestia. Mój krakowski przyjaciel z którym przedwczoraj spotkałem się na modelarskiej kawie, bo przejeżdżał przez Warszawę, zwrócił mi uwagę, na dość istotny szczegół, który w emocjach przeoczyłem, a mianowicie na Twoją bardzo ciekawą (a dla mnie wręcz sentymentalną) konwersję naszego Irańczyka, który zagrał drugoplanową rolę w sesji zdjęciowej Sanosa. Piękny model. Szczerze gratuluję. Byłbym wdzięczny, gdybyś zamieścił informację, na jakich imprezach będzie można te modele obejrzeć na żywo.
Gratuluję fascynującego i bardzo inspirującego wątku