Dużo wody upłynęło od naszej ostatniej wyprawy i wydawało się, że nasze wycieczki będą odłożone do lamusa. Święta i Nowy Rok minęły, zaczęło mnie nosić po domu. Od dłuższego czasu chciałem pojechać śladami linii 417 i w końcu się zmusiłem. Kilka telefonów, ekipa zebrana. Niedziela 8:00 wystartowaliśmy (że ja wstałem w niedzielę o tej porze -
).
Na początek trochę historii (będzie nudno
).
Dlaczego akurat wybór padł na tę linię 417 Sobieradz - Szczecin Dąbie. Powodów było kilka:
- zmieniający się kilometraż linii;
- odwrócenie kilometraża;
- wydarzenia historyczne wpływające na ruch pociągów na tej linii;
- zmieniająca się długość całkowita linii i stacje początkowe;
- porażająca prędkość handlowa i maksymalna;
- zgubiona stacja w rozkładzie jazdy;
- zmiany przebiegu tej linii;
- likwidacja dawnego zakładu Unikon (producent kontenerów morskich);
- otwarcie ścieżki rowerowej Szczecin Jezierzyce - Stare Czarnowo po śladzie tej linii.
Podsumowując powodów dla których wybraliśmy tę linię było kilka.
Przed wojną współczesna linia 417 składała się z fragmentów trzech linii:
- fragmentu linii 111 Finkenwalde (Szczecin Lotnisko) - Altdamm (Szczecin Dąbie);
- linii 113i Finkenwalde (Szczecin Lotnisko) - Neumark (Kr Greifenhagen) (Stare Czarnowo);
- oraz fragmentu linii 113h Woltersdorf (Sobieradz) - Neumark (Kr Greifenhagen) (Stare Czarnowo).
Poniżej rozkłady jazdy z 1937r.
Kilometraż linii 113i był liczony od stacji Szczecin Lotnisko, a cała długość linii wynosiła 20,6km.
W 1945 roku wycofujące się wojska niemieckie wysadziły mosty na Odrze Wschodniej (Martwej Wodzie i Cegielince). Po wojnie nie zdecydowano się na odbudowanie tych przepraw i w ten sposób ostatecznie zlikwidowane zostało najkrótsze połączenie kolejowe między stacjami Szczecin Główny - Szczecin Dąbie. Jak się okazało było to błędem, który "odbija się czkawką" do dnia dzisiejszego (ale o tym później). Stacja Szczecin Lotnisko przestała być stacją węzłową. Ocalał odcinek Szczecin Dąbie - Szczecin Lotnisko oraz cała linia Szczecin Lotnisko - Stare Czarnowo. Od tej pory na tej stacji odbywały się zmiany kierunku jazdy, co znacząco wydłużało czas przejazdu.
Sytuację obrazuje poniższy rysunek.
W 1945 roku Polska administracja odwróciła kilometraż na dawnej linii 113i i nadała stacjom polskie nazwy. Linia otrzymała numer 237. Jak się okazało było to początkiem pewnych problemów na tej linii. Przystanek Brunner Strasse (Burki, ul. Lniania) nie został po wojnie uruchomiony.
Twórcy rozkładu jazdy popełnili nieprawdopodobny błąd. Zgubili przystanek Kłobucko Gryfińskie
i przesunęli kolejne przystanki i stacje o jedną pozycję pozostawiając niezmieniony kilometraż. Pociągi zatrzymywały się więc w Klęskowie nazwanym Zdroje Wschód oraz na stacji Zdroje Wschód, która nie miała nazwy, a w odległości od punktu początkowego wskazywała dawny - nieczynny przystanek Brunner Strasse (Burki).
W 1946 roku linia została wydłużona - rozpoczynała się w Żłobnicy (Swobnicy), a kończyła w Szczecinie Dąb (Szczecinie Dąbiu). Całkowita długość linii wynosiła 62,7km. Co ciekawe maksymalna prędkość na linii wynosiła 20km/h, handlowa 6,5km/h
, co powodowało, że pociąg pokonywał tą trasę w 5 godzin 37 minut
. Na tak beznadziejny czas przejazdu wpływ miały także zmiany kierunku jazdy, jakie następowały na stacjach Chwarstnica i Szczecin Lotnisko (postoje po 20 minut).
Ponadto postanowiono zlikwidować błąd, jaki popełniono w 1945 roku i "odnaleziono" zaginiony przystanek. Spowodowało to przesunięcie kolejnych przystanków i stacji o 1 pozycję.
I tak: Wrzosy stały się Kłobukiem, Wyszomierz-Brudzewo - Wrzosami; Oleszna - Wyszomierzem-Brudzewo; Urok - Oleszną, Siecie - Urokiem, a Zdroje Wschód - Klęskowem. Pojawiły się również właściwe Zdroje Wschód. Niezły burdel
Żeby było trudniej to dodatkowo pomylono nazwy miejscowości i przystanek we wsi Sobieradz otrzymał nazwę Drzenino, a ten w Drzeninie - Sobieradz.
W 1947 roku zmianie uległy nazwy niektórych przystanków (zaznaczyłem je na czerwono w tabeli 1947 z wyj. Bani).
W 1948 roku nastąpiła kolejna "rewolucja" - ale o tym następnym razem.
C.d.n.