Dotarliśmy do Rowu. W lewo Góralice. Stacja po prawej.
Widok w kierunku Myśliborza.
Widok w kierunku Góralic.
Widok w kierunku Kierzkowa.
Droga dojazdowa do stacji.
W tym miejscu mała uwaga. Zdjęcia budynku zaplanowaliśmy wykonać od strony peronów. Było to o tyle łatwe, że po tej stronie również biegnie droga, którą widać po prawej stronie powyższego zdjęcia. Jakie było nasze zdziwienie, gdy wyskoczył jakiś gość i zaczął się na nas wydzierać, że obowiązuje zakaz robienia zdjęć i on nie wyraża zgody na robienie zdjęć własności prywatnej. Rozumiałbym, gdybyśmy mu jeszcze weszli na posesję, ale byliśmy na drodze publicznej. Dobrze, że nie użył pod naszym adresem jakiś inwektyw, bo podejrzewam, że skończyłoby się jakąś wielką rozróbą. Nie wchodząc z nim w polemikę grzecznie przeprosiliśmy i wycofaliśmy się. Czasami lepiej odpuścić niż wchodzić w polemikę z głupszym, bo ten najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem. Jak gość ma problem z własnością to po pierwsze niech sobie ją ogrodzi najlepiej 3 metrowym murem i posadzi tuje lub inne krzaki, a potem się awanturuje. Dawno nie spotkałem takiego "typa".
Oczywiście nie odpuściłem i zdjęcia wykonałem . Budynek dworca.
Tym sposobem zakończyliśmy eksplorację linii 411. Mi osobiście do kompletu został jeszcze do obejrzenia przystanek Góralice.
Kolejnym etapem naszej wycieczki był przejazd na linię 410. Eksplorację zaczęliśmy od pobliskiego Myśliborza, ale o tym napiszę i pokażę następnym razem.
Widok w kierunku Myśliborza.
Widok w kierunku Góralic.
Widok w kierunku Kierzkowa.
Droga dojazdowa do stacji.
W tym miejscu mała uwaga. Zdjęcia budynku zaplanowaliśmy wykonać od strony peronów. Było to o tyle łatwe, że po tej stronie również biegnie droga, którą widać po prawej stronie powyższego zdjęcia. Jakie było nasze zdziwienie, gdy wyskoczył jakiś gość i zaczął się na nas wydzierać, że obowiązuje zakaz robienia zdjęć i on nie wyraża zgody na robienie zdjęć własności prywatnej. Rozumiałbym, gdybyśmy mu jeszcze weszli na posesję, ale byliśmy na drodze publicznej. Dobrze, że nie użył pod naszym adresem jakiś inwektyw, bo podejrzewam, że skończyłoby się jakąś wielką rozróbą. Nie wchodząc z nim w polemikę grzecznie przeprosiliśmy i wycofaliśmy się. Czasami lepiej odpuścić niż wchodzić w polemikę z głupszym, bo ten najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem. Jak gość ma problem z własnością to po pierwsze niech sobie ją ogrodzi najlepiej 3 metrowym murem i posadzi tuje lub inne krzaki, a potem się awanturuje. Dawno nie spotkałem takiego "typa".
Oczywiście nie odpuściłem i zdjęcia wykonałem . Budynek dworca.
Tym sposobem zakończyliśmy eksplorację linii 411. Mi osobiście do kompletu został jeszcze do obejrzenia przystanek Góralice.
Kolejnym etapem naszej wycieczki był przejazd na linię 410. Eksplorację zaczęliśmy od pobliskiego Myśliborza, ale o tym napiszę i pokażę następnym razem.
- 5
- 2
- Pokaż wszystkie