Drogi adwersarzu, ta dyskusja jako żywo przypomina mi ścieranie się poglądów ŚP. redaktorów Kurka i Kamińskiego w programie Sonda
A na dziś te szyny które znalazł Piotrek są z roku 1865
bo tak się zastanawiam, czy chodzi o prawdę czy o coś innego
Kolego Pawle, nawet nie wiesz jak bardzo lubiłem oglądać program Sonda i jak ceniłem sobie obu prowadzących, tak jak cenię sobie wiedzę i zaangażowanie w tym temacie, Twoje jak i kilku innych Kolegów. Piszesz, że na dziś szyna ta pochodzi z 1865, może i tak, przecież nie zaprzeczyłem temu w 100 %, a tylko napisałem, że mam wątpliwości....
Nie snuję przy tym teorii spiskowych ani jakiś wydumanych w mojej głowie fantazji, tylko posługuję się danymi, które zbierają m.in. tacy sami pasjonaci i „oszołomy” jak my, np. ze strony
http://www.walzzeichen.de/ której fragment
Walzzeichenliste o firmie Hoeschów, zamieszczam poniżej.
Cecha w postaci pełnej nazwy HOESCH
(oczywiście moim zdaniem),
nie istniała w 1865, bo na szynach firmy rodzinnej Hoeschów cechowano wówczas symbole EH & S. Według wiedzy jaką posiadam, cecha pisana pełną nazwą HOESCH pojawiła się w 1871 (lub po 1871 r.). Temat jest niezwykle ciekawy właśnie przez takie zagadki...
Można snuć różne przypuszczenia, można też dopuścić – biorąc pod uwagę, że szyna ta jest wąskotorowa i została znaleziona w Andrzejowie, w pobliżu Sochaczewskiej KD, że jest ona z
1965 roku (HOESCH 65), tak właśnie z 1965 (!) [wiem, pewnie co niektórzy za tę teorię spalili by mnie na stosie], ale to, że to rocznik 1965, nawet bardziej by pasowało, gdyby miało się okazać, że 65 oznacza końcówkę roku.... i nie ma w tym żadnego podtekstu, to tylko dążenie do poznania prawdy....
Czyż nie można dopuścić, że sochaczewska wąskotorówka mogła tanio zakupić, już po 1989 roku jakąś partię staroużytecznych szyn wąskotorowych z Niemiec (ze zjednoczonych już Niemiec), a które posłużyły np. do wymiany jakiś zużytych szyn na samej stacji Muzeum Kolei Wąskotorowej w Sochaczewie, czy do rewitalizacji jakiś fragmentów przejezdnego obecnie odcinka szlaku, po którym kursują pociągi turystyczne ?. Może jakieś odpady takich szyn HOESCH 65 (z 1965) trafiły do płotu w Andrzejowie.... Nie wiem,
to tylko założenie, przypuszczenia, identyczne, jak te, że jest to szyna z 1865.
Może ktoś miejscowy, kto od czasu do czasu zagląda do tego tematu, sprawdziłby bardziej szczegółowo, jakie cechy są na szynach na stacji wąskotorowej w Sochaczewie, czy na linii do stacji Wilcze Tułowskie.... ciekawe co by było, jakby okazało się, że można tam spotkać szyny cechowane HOESCH 65, wówczas chyba nikt nie miał by wątpliwości, że są to staroużyteczne szyny z Niemiec, pochodzące z 1965 r., a nie 1865.
Teoria jak teoria, jednak trzeba pamiętać, że firma Hoesch przetrwała wojnę, i produkowała szyny do bodajże końca lat 1980-tych. Przykładem szyna z 1950.
http://www.walzzeichen.de/Bilder/1959-1968/content/1959_HOESCH_13.01.2008_Hafenbahn_HH__large.html
Wiadomo też, że już w latach 1960-tych wiele firm cechowało na szynach rok produkcji w postaci dwucyfrowej końcówki (np. znane z sieci PKP szyny firm Azowstal czy TŽ od 1964). Od razu nadmienię, że nie widziałem wprawdzie szyn HOESCH z lat 1960-tych, zarówno z dwucyfrową końcówką, jak i z pełnym rokiem, co nie oznacza, że np. właśnie szyny wąskotorowe tej huty, były tak cechowane (HOESCH 65)... Są przecież w sieci zdjęcia szyn takich firm jak KLÖCKNER, SPIGERV, GMW, KRUPP czy DOMNARVET, które cechowały w latach 1960-tych, dwucyfrową końcówkę roku, przy czym od razu dodam, że w tamtym czasie były też niemieckie firmy, które cechowały nadal pełny rok produkcji (B.V.G. (Bochum), M.H.U., HOAG (HO), M.H., HWR itp.
http://www.walzzeichen.de/Bilder/19...__4.04.2006_Guebf_HH_Wilhelmsburg__large.html
http://www.walzzeichen.de/Bilder/1959-1968/content/1962_SPIGERV_IV_Toennhausen_Ri_Br_cke__large.html
http://www.walzzeichen.de/Bilder/1959-1968/content/1963_GMW_IV_M_20.04.2006_Nettelberg__large.html
http://www.walzzeichen.de/Bilder/19...5._S54___18.05.2005_kl.Buchstaben__large.html
http://www.walzzeichen.de/Bilder/19...ARVET_E_DOKU_18.07.2004_Boltersen__large.html
Tak więc szyna znaleziona przez Kolegę Piotra jest niezwykle ciekawa i intrygująca... jednak osobiście uważam, że
jest bardzo mało prawdopodobne, aby pochodziła ona z 1865, choć przecież jest to możliwe i temu całkowicie nie zaprzeczam, zarówno we wcześniejszym wpisie, jak i w tym....
A może skoro Kolega Piotr chce wrócić w to miejsce ze szczotką drucianą, zmierzył by on podstawowe wymiary szyny, może odpowiedź sama się nasunie, bo jak to będzie typowa S10, czy może S7 (wysokość 65 mm. / szer. stopy 50 mm. / szer. główki 25 mm.) to przecież były one wdrożone do produkcji po roku 1865 i z automatu wyeliminuje to teorię, że "65" oznacza 1865.... Swoją drogą S7 jest niekiedy oznaczana w literaturze jako typ 65 / 7, właśnie od wysokości szyny.
Pozdrawiam, i życzę równie intrygujących znalezisk, zawsze to będziemy mogli pokonwersować, jak dwaj, nieodżałowani Panowie K. z nieodżałowanej Sondy... choć nawet do głowy by mi nie przyszło, aby porównywać się z panem Kurkiem i Kamińskim, byli genialni jak na swoje czasy i dziękuję, że w takim okresie zadumy nad przemijaniem i życiem (wczoraj był przecież dzień Zaduszny) przypomniał mi Kolega o dwóch ulubionych redaktorach lat mojej młodości....