Wróciłem do zdjęć, które zamieściliście, a które nie dają mi spokoju.
Teraz, to się boję napisać jakie mam w związku z tym przemyślenia
Centralne Muzeum Cech Szyn.
Oczywiście z oddziałami w każdym województwie (ostatecznie tylu tu Kolegów na Forum, że tych stanowisk dyrektorskich i kierowniczych starczyło by dla każdego)... A Huta Królewska wypuściła by okolicznościową partię szyn cechowaną powiedzmy CMCS 2018, po jednej dla każdego zarządu kolejowego świata, a dla szejka z Dubaju oczywiście ze złota.
plus czterech najlepszych uczniów Technikum Poligraficznego
ja to bym obowiązkowo, co miesiąc (ba, co tydzień !), przyprowadzał grupę hutników przetapiających złom i samych złomiarzy, udzielając im szybkich szkoleń "jakie cechowania na szynach nie podlegają zniszczeniu" i co mają, w ramach pokuty, dostarczać gratis do muzeum
Jak by już tak był zachowany każdy producent, każdy rocznik i każdy typ szyny, tak skromnie, powiedzmy po 100 egzemplarzy danego cechowania (w razie co, lepiej się zabezpieczyć i mieć na wymianę z "obcymi" muzealnikami
) to mogli by sobie sprzedawać i przetapiać pozostałe egzemplarze do woli. Oczywiście każda szyna obowiązkowo podlegała by opisowi z jakiej stacji pochodzi lub z jakiego kilometrażu, jakiej linii... i to by była kara (te szczegółowe opisanie każdej szyny) dla dysydentów z PKP, odpowiedzialnych za to, że nie pozostawiono żadnych pamiątek na rozebranych liniach kolejowych, choćby w postaci wyeksponowanego, krótkiego, choćby 5 metrowego odcinka toru (z fragmentem cechowania na szynach
), z tablicą informacyjną, na każdej nieistniejącej już stacji....
...a kontynuując poniekąd wątek szyn naszego południowego sąsiada z Trzyńca.
Zdjęcie nr 1.
TRZYNIETZ 1939 SM
Jak widać Niemcy nie próżnowali i jeszcze w 1939 zmienili cechowanie z TRZYNIEC na TRZYNIETZ (zdjęcie robione pod słońce - stąd te promienie). Szyna zlokalizowana kilkadziesiąt metrów za położonym w szczerym polu przejazdem drogowym na ul. Towarowej, w kierunku stacji Orneta.
Zdjęcie nr 2.
PKP II 1964 S49 TŽ oraz
TŽ VII 64 S49
Kompilacja dwóch fotografii szyn z Trzyńca, z roku 1964. Jak widać w roku tym, zmieniło się cechowanie zamawianych przez PKP szyn. Ta z lutego ma jeszcze nazwę PKP i pełny rok, ta z lipca pozbawiona jest już nazwy przewoźnika, a rok pisany jest dwucyfrową końcówką (w roku tym pojawiło się też charakterystyczne logo). Obie widoczne na zdjęciu szyny położone są w Ornecie, na torze szlakowym obok pozostałości przyczółków wiaduktu kolejowego, rozebranej w 1945 linii na Lidzbark Warm.
Zdjęcie nr 3.
TZ MA 84 S49
Na koniec przykład szyny z 1984 r. z dość tajemniczym symbolem MA. Może komuś coś przyjdzie do głowy, co może on oznaczać. Początkowo myślałem, że może to skrót od nazwy miesiąca np. marca, ale szybko zweryfikowałem swoje domysły, bo marzec po czesku to březen, a maj to květen
i żaden miesiąc po czesku nie zaczyna się od liter "ma". W dodatku w latach 1980-tych huta w Trzyńcu zaprzestała cechować miesiąc na szynach. Przykład takiej szyny (z 1989 r.) zaprezentowany jest w poście
#295 dotyczącym szyn Dobrego Miasta. Dodam, że prezentowana poniżej szyna, położona jest tuż za reliktem (patrząc na wzrastający kilometraż linii) niezwykle ciekawego, zamkniętego od dawna, wiaduktu drogowego, położonego ok. 700 m. na południe od stacji Cerkiewnik.