I pierwsze trzy segmenty są już ukończone. Oczywiście jest to na razie "stan surowy" - etap może i mało efektowny - stąd też czasem niedoceniany - choć moim zdaniem jednak bardzo ważny. Bowiem od poprawności wykonania zarówno samej stolarki, jak i od ułożenia - przyklejenia toru oraz od jakości punktów lutowniczych zależy zarówno możliwość "wyczarowania" realistycznego "klimatu" kolejowego, jak też i zwykłej, codziennej i bezusterkowej eksploatacji taboru. Tor wyszedł mi niemal idealnie, jest prostoliniowy na całej swej długości z minimalnymi odchyleniami w profilu - tak pożądanymi dla mnie ponieważ znakomicie oddają one klimat starej, "zapomnianej" oraz niezmodernizowanej drugorzędnej linii kolejowej.
Końce obydwu segmentów, tj. nr 1 i nr 3, pozostawiłem wolne (tj. bez torów) z uwagi na planowany dalszy ciąg budowy - dotyczy to także segmentu nr 1 (pierwszy z prawej), który co prawda miał być całkowitym początkiem ale w międzyczasie postanowiłem dobudować przed nim dodatkowy "krótki" odcinek szlaku (w końcu muszę gdzieś zmieścić konwertowane Eanosy w przyszłości
) więc chwilowo zostawiam ten segment także "otwarty" tak by nie zamykać sobie drogi na świat
Przed przejściem do etapu "zazieleniania terenu" muszę jeszcze dokończyć elektrykę i dokleić łubki (w widocznych na poniższym zdjęciu miejscach styku dwóch sąsiadujących ze sobą podkładów) oraz wykonanie "ciężkich" jazd testowych.