Rzeczywiście, to ucho służyło do za- i rozładunku, ale warto zwrócić uwagę na to, że ciężar lokomotywy na tym nie wisiał. Ucho służyło tylko do stabilizacji lokomotywy w poziomie. Ale sam sposób podnoszenia jest bardzo ciekawy, widać, że parowóz był specjalnie skonstruowany tak, że można go było podnieść chwytając w przeznaczonym do tego miejscu na środku kotła. Na zdjęciu nie widać, żeby z tej belki (trawersu?) wisiały jakieś liny, podtrzymujące parowóz od dołu.