• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Pytanie? Skrzynki "PIKART" - porady

corwin

Administrator
Zespół forum
Reakcje
319 2 3
#41
Ja najbardziej polecam dobrą pneumatyczną gwoździarkę i gwoździe 50 mm plus trochę wikolu na dodatek - najszybciej, najbardziej estetycznie i trwałe - jeden minus, potrzebny dobry kompresor, ale potem koszty pomijalne - 5000 gwoździ = 50 zł
 

corwin

Administrator
Zespół forum
Reakcje
319 2 3
#42
Druga sprawa. Ten pokazany przez kolegę na zdjęciu ma gwint znacznie krótszy niż wkręty dołączone przez PIKART. Czy te z krótszym będą odpowiednie czy raczej wybrać te z podobnym gwintem?
Ja pokazałem zdjęcie jak taki wkręt wygląda - są długości od 20 mm do 80 mm, tak więc można sobie wybrać to co pasuje.
 
OP
OP
D

DieselPower

Znany użytkownik
Reakcje
2.372 473 107
#44
I już robią się teorie, analizy do tak mało wymagających połączeń:
- marka jest pomijalna,
- w drewnie w zasadzie każdy ostro zakończony wkręt będzie samowiercący (ten corwina nie jest samowiercący jako taki, ale jak pisałem - w drewnie będzie)
- nie stosowałbym w skrzynkach typowych wkrętów samowiercących (jak pokazał diesel) - jest ryzyko rozszczepienia sklejki
- gwint krótszy z gładkich trzpieniem ma za zadanie docisnąć przykręcany materiał (bez tego, gwint znajdzie ściezkę już na start w obu płytach sklejki i i ich nie dociśnie
- zamiennie można rozwiercić otwór w wierzchniej sklejce tak, aby wkręt luźno wchodził.


Ja nie polecam typowych wkrętów z wiertłem przy użyciu w drewnie - za bardzo będzie rozpychać, lepiej zwykłe (kształt końcówki jak u corwina). Skupiłbym się na nawierceniu fazownikiem miejsca po łeb śruby i użyciu wkrętów na torx.
Dobra. Trzeba to podsumować. Nie jest to może jakieś krytycznie ważne, no ale skoro dyskusja się wywiązała to można by jakoś to zakończyć.

Zatem "nie" dla wkrętów samowiercących. Teraz pytanie. Czy wkręty z krótszym gwintem i płaskim trzpieniem znajdą zastosowanie w przypadku skrzynek Pikart? Gwint we wkręcie z gładkim trzpieniem ma 17 mm (przy całkowitej długości 25mm). Sklejka ma 10mm. Po wkręceniu, tylko 2mm gwintu "zostanie" w pierwszym elemencie. Dodatkowo otwór na wkręt w pierwszym elemencie ma średnicę wkrętu więc właściwie i tak się w tą pierwszą sklejkę nie wkręca...
To który lepszy, w całości gwintowany czy z częściowo płaskim trzpieniem? Jak ja nie niecierpię być kompletnym amatorem :mamdola::mamdola::mamdola:

Tutaj są wszystkie rodzaje wkrętów do drewna :https://eshop.wurth.pl/Kategorie-produktow/Wkret-do-drewna/3111350807.cyid/3111.cgid/pl/PL/PLN/

Wychodzi mi, że interesują nas tylko wkręty z tych dwóch kategorii :
1. https://eshop.wurth.pl/Kategorie-pr...-z-fr./311135080715.cyid/3111.cgid/pl/PL/PLN/
2.https://eshop.wurth.pl/Kategorie-pr...-paski/311135080709.cyid/3111.cgid/pl/PL/PLN/
 

daromaro

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
1.591 120 86
#45
@Kpt. Nemo napisał: "Ja wiercę wiertłem o średnicy rdzenia śruby plus 0,1-0,3 mm , zależy jakich śrub będziesz używał, ja używam czarnych do kartongipsu 3 X 40 lub 3,5 X 45 mm." Do tego "dorzuć" klej D3 (Wikol) i te skrzynki siekierą będziesz mógł tylko zniczyć. Jedyne co wypadało by jeszcze zrobić to nawiercić większym wiertłem "deski" zewnętrzne.

Po co komplikować? Najlepsze rozwiązania są najprostrze. Przecież nie będziesz tym leciał na Księżyc.
 
OP
OP
D

DieselPower

Znany użytkownik
Reakcje
2.372 473 107
#46
Wiem wiem. Próbuję tylko poznać bliżej zagadnienie. Aktualnie interesuje mnie czy wkrety z gladkim trzpieniem, jakie pokazał ma początku @corwin, czy jednak całe gwintowane? Bo jak wspomniałem nawiercone fabrycznie otwory maja już średnicę wkręta, a nawet minimalnie większą. I co sie w tej sytacji bardzie sprawdzi.
 

t_domagalski

Znany użytkownik
Reakcje
1.487 19 9
#49
Teraz pytanie. Czy wkręty z krótszym gwintem i płaskim trzpieniem znajdą zastosowanie w przypadku skrzynek Pikart? Gwint we wkręcie z gładkim trzpieniem ma 17 mm (przy całkowitej długości 25mm). Sklejka ma 10mm. Po wkręceniu, tylko 2mm gwintu "zostanie" w pierwszym elemencie. Dodatkowo otwór na wkręt w pierwszym elemencie ma średnicę wkrętu więc właściwie i tak się w tą pierwszą sklejkę nie wkręca...
Nie rób z tego doktoratu. Jak napisał już @daromaro , na Księżyc tym nie lecisz...
Skrzynki Pikart mają już wycięte otwory na wkręty w zewnętrznej (przykręcanej) sklejce. Nie ma więc żadnego znaczenia, czy wkręt będzie miał "łysy" trzpień, czy pełny gwint.
Montaż tak wykonanych modułów jest banalnie prosty. Składasz części na sucho. W otwory wkładasz wkręty i lekko bijesz je młotkiem. Wgłębienia po czubkach wkrętów pogłębiasz odpowiednio mniejszym wiertłem (np. 2mm dla wkrętu 3mm). Fazujesz otwór pod łeb wkrętu. Na stykające się powierzchnie nakładasz trochę kleju do drewna, składasz, skręcasz i... koniec.
 

Kamilb

Znany użytkownik
Producent
Reakcje
1.297 33 7
#53
No właśnie...żadne;). Dlatego myślałem czy może jest rodzaj wkręta który w takiej sytuacji bardziej jeszcze spina oba elementy.
Bo jest taki - po to są wkręty z gładkim trzpieniem. Jeśli masz wkręt z gwintem na całości, nie dociśnie do siebie skręcanych elementów - ich położenie względem siebie zostanie ustalone w momencie wkręcenia się w drugi materiał.
Po to są wkręty z częściowym gwintem - tylko one są w stanie docisnąć wierzchnia warstwę skręcanych elementów. Alternatywnie w górnej warstwie można rozwiercić otwór tak, aby gwint luźno przeszedł.
To podstawy skręcania, to czy ktoś chce to na ziher zrobić czy nie, to inna sprawa.
 

thewald

Aktywny użytkownik
Reakcje
333 0 0
#54
.... nie było Kaponu za to był Pokost. ...........Czy impregnować tym Pokostem przed skręceniem skrzynek czy po ? Pytanko drugie, pokost należy stosować w proporcji 1:1 z rozcieńczalnikiem. Jaki zastosować ?
Swoich skrzynek od w/w dostawcy nie impregnowałem co nie znaczy, że tak należy zawsze postępować, wszystko bowiem zależy od warunków w jakich będą się skrzynki znajdować, ja mam akurat bardzo suche pomieszczenie i nie jest to u mnie niezbędne, sam pokost jest znakomity zwłaszcza w przypadkach dużej wilgotności - czyli głownie na zewnątrz - ale jak dla mnie schnie on raczej dość długo, rozcieńcza się go benzyną lakową lub rozcieńczalnikiem do wyrobów ftalowych,
miejsca cięcia laserem tak, jak wspominali koledzy trzeba oczyścić, zwłaszcza jak ma to być klejone - swoich początkowo nie czyściłem i dało się je potem bez problemu rozkleić, impregnować po klejeniu,
 
OP
OP
D

DieselPower

Znany użytkownik
Reakcje
2.372 473 107
#58
Ok. Sklejka zewnętrzna to naturalnie ta pierwsza w którą wchodzi wkręt. W deskach Pikart-a ten otwór jest już na tyle szeroki że nie ma potrzeby, wkręt przechodzi swobodnie.
 

thewald

Aktywny użytkownik
Reakcje
333 0 0
#59
@DieselPower ... Sprawdź kąty. Niby wszystko się samo pasuje ale wiadomo... kontrola musi być ;)
bardzo słuszna uwaga... ponieważ, gdy się skrzynki tylko skręca to kąty praktycznie zawsze układają się do tego co już jest wycięte, natomiast w przypadku, gdy dochodzi do tego jeszcze klejenie to już tak dobrze nie jest - po prostu zanim posmaruje się wszystkie "wrąbki" i krawędzie oraz złoży całość to upływa tyle czasu, że w pewnych miejscach klej już zaczyna gęstnieć i to na tyle, że nawet skręcanie nie zapewnia już pierwotnej geometrii, wg mnie dotyczy to raczej większych skrzynek, np. tak jak u mnie bo mam je nieco dłuższe niż standard - prawie 140cm ... dużo też zależy od posiadanego stanowiska i wprawy klejącego...

...Pachniał nieładnie i nawet po wyschnięciu pozostawiał wrażenie tłustej powierzchni. Zakładam, że nie o taki efekt ci chodzi... :niepewny:.......Lepiej oddaj ten pokost do sklepu i poszukaj kaponu.
pełna racja, w sumie wczoraj miałem Ci napisać to samo, tzn. by go oddać ale powstrzymałem się bo nie byłem pewien warunków w jakich to będziesz użytkował i dalej to obrabiał itp., zwłaszcza, że niedawno oglądałem też segmenty z deszczem i wodą oraz dodatkowo sam ponad rok temu pewne elementy drewniane nawet gotowałem w pokoście ale są na zainstalowane zewnątrz i często na deszczu stąd moje twierdzenie, że to znakomite rozwiązanie ale tylko na takie warunki, w dotyku faktycznie jest jakiś tłustawy... myślę, że teraz już sam będziesz wiedział o jaki efekt Ci chodzi...
 
Ostatnio edytowane:

t_domagalski

Znany użytkownik
Reakcje
1.487 19 9
#60
...po prostu zanim posmaruje się wszystkie "wrąbki" i krawędzie oraz złoży całość to upływa tyle czasu, że w pewnych miejscach klej już zaczyna gęstnieć i to na tyle, że nawet skręcanie nie zapewnia już pierwotnej geometrii...
A to kolejna istotna kwestia dot. montażu modułów. ;)
Ja przykładowo nigdy nie składam modułów na jeden raz. To jest po prostu trudne do wykonania z powodów, o których wspomniał @thewald .
Składając moduły, nawet te jeszcze ręcznie wycinane wyrzynarką, zawsze zaczynałem od jakiejś bazy. Taką bazą była np. jedna ściana boczna + środkowa wręga. Elementy te dobrze stabilizowałem na czas schnięcia kleju np. ściskami stolarskimi. Dopiero po zmontowaniu takiej bazy i upewnieniu się, że nie wykazuje żadnej wichrowatości (czyli po ok. dobie) przystępowałem do montażu pozostałych elementów idąc od środka ku końcom modułu. Profile czołowe zwykle mocowałem jako jedne z ostatnich elementów po upewnieniu się, że wypadają prostopadle do podłoża.

Tak zmontowane moduły, pomimo upływu kilkunastu lat, nie wykazują żadnych tendencji do wypaczania się.