A jak sądzisz, co byłoby większym strzałem w stopę, wypuszczenie modelu jak najszybciej, z błędami, tak aby tylko być pierwszymi, czy modelu dopracowanego? Gdzie mówiąc o błędach, mówimy na przykład o zbyt wysokich obrzeżach kół, przez co model nie jeździ jak trzeba. A to tylko przykład. Czy taki model nie byłby strzałem w stopę? Wolimy model zrobić później i poprawić wszystkie błędy jakie dostrzegamy, niż jak Piko robić bez prototypu w ogóle. Zresztą zobaczymy kto faktycznie będzie pierwszy.

Ja nie byłbym tego taki pewien.
Nie musimy dokładnie tego nikomu tłumaczyć. Bo po co? Czemu miałoby służyć, gdybym dał tu listę tego co mi się w prototypach nie spodobało? Chyba tylko antyreklamie swojego produktu. Każdy by to czytał i myślał jaki to badziewny model.

A później po zakupie wielu by szukało tych błędów, mimo iż byłyby już wyeliminowane. Opóźnił nam się nieco proces poprawiania tego, co w prototypach było nie tak. Wiele z tych rzeczy były tutaj już opisywane.
A czy stwierdzenie, że opóźniamy premierę modelu po to by model uczynić jeszcze lepszym nie jest taką zapowiedzią jak Ty napisałeś? To już zostało napisane, mamy to pisać kilka razy? Zresztą nie zmuszamy do czekania, a nawet do zakupu. Ale jak model już będzie na rynku, sami ocenicie czy było warto czekać, czy kupić, czy może wybrać konkurencję. Każdy ma wybór. My zaś robimy wszystko, by posiadanie tego modelu było wielką radością, a nie jedynie kolejnym modelem do kolekcji.
Celujemy w jakość nieco wyższą niż ACME. Przy cenie znacznie, znacznie niższej niż ACME. A zatem:
muszę się z tym trochę zgodzić. ;-)