To chyba kupujemy zupełnie inne modele. U mnie w każdej lokomotywie są oddzielnie włączane reflektory i końcówki. W niektórych starszych wymagało to programowania, ale od pewnego czasu wszędzie jest tak ustawione fabrycznie.
W takim razie mam zacofaną wiedzę w tym temacie. Dzięki za info.
Wiesz, ja też nie pamiętam dziejów każdego modelu - może część była wyposażona w dekodery od DCC24, a część przeprogramowana przeze mnie. Ale kupiona daaawno temu u Puernera jedna z pierwszych ET22 z PIKO-wskim dekoderem 4.1s miała możliwość wyłączenia wszelkich świateł na wybranym czole, czyli w miejscu, gdzie jest doczepiony skład. O tyle lepsze, że ciągniesz pociąg, świecisz reflektory z przodu, a końcówek od strony pociągu nie ma. Zatrzymujesz, zmieniasz kierunek, pchasz pociąg - czary mary, od strony pociągu nie świecą reflektory, a drugie czoło świeci czerwonymi końcówkami. To jest wygodniejsze, niż osobne sterowanie końcówkami.
Bodajże w SU46 musiałem zaprogramować coś w dekoderze, żeby uzyskać osobne końcówki, i nawet dzieliłem się na forum sekwencją zmian CV.
W modelach DR z fabrycznymi dekoderami PIKO, które kupowałem w ostatnich 10 latach, końcówki zdecydowanie były osobno włączane.
W Pm2 i ET21 też tak mam, przy czym dekoder jest od DCC24, ale elektronika modeli musiała to umożliwiać.
W Ty2 (ani w ST44) od Roco ten problem nie istnieje, bo są tylko białe reflektory
Reasumując, nie kojarzę w ostatnich latach sprzedawanego modelu, w którym elektronika nie umożliwia osobnego sterowania końcówkami; niestety, nie w każdym jest możliwe sterowanie osobno prawym i lewym reflektorem, co zaprzepaszcza bezinwazyjne zrobienie wszystkich sygnałów PKP.