Gdyby chodziło o rynek niemiecki czy szwajcarski najnormalniej w świecie odroczonoby emisję i poprawiona całość produkcji.
Panowie, może jednak spokojniej!
Takie wtopy jak ta dotycząca naszej Ty2 to żaden wyjątek. Każdy kto śledzi zagraniczne fora wie, że takich wtop producenci zaliczają bez liku... I przedstawiciele wszelkich nacji burzą się i irytują. Oczywiście mają rację, ale nie mówimy tu przecież o usterkach powodujących zagrożenie zdrowia i życia. To są zazwyczaj błędy ludzkie. Zgodzimy się chyba wszyscy, że żadna z firm modelarskich nie jest gigantem finansowym, trzeba więc brać pod uwagę fakt, że wycofanie ze sprzedaży i powrót do fabryki, poprawki i ponowne odesłanie do sklepów całej partii produktów może mieć naprawdę dramatyczne skutki. Ja się cieszę, że podest jednak jest nawet, jeżeli miałobym go sobie sam zamontować
Tutaj przykłady podobnych wtop.
Parowóz Roco 72245 BR50 kolei DR, który w pierwszym wydaniu dostał się do sklepów z oprzyrządowaniem kotła jak przy opalaniu węglem, kiedy parowóz był na olej (sam tender był prawidłowy). Lament w Niemczech był niesamowity. Roco nie wycofało modeli ze sprzedaży bo było to zbyt kosztowne, proponowano wyłącznie zwrot lub przeróbkę samodzielną lub przez autoryzowany sklep na bazie dostarczonych części. Kolejną partie tego parowozu wykonano już bez błędów.
Dość niedawno Hornby wypuściło model któregoś z ekspresowych parowozów brytyjskich, który był tak źle skonstruowany, że 3 osie napędowe parowozu nie dotykały torów bo przedni wózek i tylna oś toczna parowozu były osadzone zbyt nisko.
Problemy z jakością w produktach firmy ACME stały się już legendarne w całej Europie.
Wtopy producentów na serio nie mają podtekstów nacjonalistycznych!
Choć ważniejsze jest chyba to by na naszym forum nie stosować słów, które w naszym języku mają negatywne konotacje (bez względu na to czy się to komuś podoba czy nie), a słowo Murzyn to określenie pejoratywne. Jestem pewien, że są wśród nas osoby o innych kolorach skóry i na pewno nie jest im miło widząc takie słowa. I nie uważam że jest przewrażliwiony, bo sam wiem jak się czuję ja, gdy na zagranicznych forach ktoś używa pejoratywnych słów typu Polacken, polish vermin... I jak bardzo mnie cieszy, gdy widzę że ktoś tam na to jednak reaguje - że są jednak osoby które nie niezauważają takich treści i przeciwstawiają się nim.