Nie mylcie harmonii starego typu z wałkami gumowymi, to zupełnie co innego i inaczej działa. Niepotrzebnie ktoś wrzucił tu temat ryflaków i teraz robi się zamieszanie.
Ale czy producent dodawał by takie imitacje przejść jako trochę ściśnięte (jak przy połączeniu wagonów 111A/112A)? No nie wiem....
A ja wiem, że nie dodawałby, bo to nie ma sensu. Harmonie podczas sprzęgania wagonów (w przeciwieństwie do wałków) są ściśnięte i przylegają do czołowej ściany wagonu, zderzaki zaś wystają dużo poza złożoną harmonię. Po sprzęgnięciu wagonów harmonie w obu wagonach się rozciąga tak, by ich stalowe ramy się zetknęły, po czym łączy się je specjalnymi złączami. Tak więc w ogóle nie ma mowy o "trochę ściśniętych" harmoniach przy połączeniu, bo po spięciu harmonii są one wyciągnięte na pełną długość (oczywiście z pewnym zapasem na ruchy podczas jazdy). Dlatego też niektórzy producenci modeli starszych wagonów dodają dwa komplety harmonii: złożone (w pozycji, gdy wagon nie jest połączony z sąsiednim) i rozłożone (rozciągnięte), tak, że rama jest praktycznie na równo ze zderzakami (w pozycji, gdy wagon jest sprzęgnięty z sąsiednim).
Powtarzam, nie piszcie wymyślonych historii, nic niemających wspólnego z rzeczywistością, za to poprzyglądajcie się trochę rzeczywistości, pouczcie się kolei z książek, filmów, internetu, czy ja wiem z czego jeszcze i dopiero potem formułujcie mądre wnioski i tezy.