To co oznaczało "-x" na końcu serii w wagonach pasażerskich?
Nie wiem. Dotąd nie spotkałem się nigdzie z wyjaśnieniem tej kwestii. Ale ...
... mam swoją teorię na ten temat. Według niej, nanoszenie "-x" związane było z porządkami w parku wagonów pasażerskich, głównie z procesem "odRICowienia" wszystkich wagonów, które tego znaku nosić już nie powinny. To z uwagi na kolejną zmianę wymogów międzynarodowych lub w odniesieniu do wspomnianych uprzednio zmian od 1987 r., które dotyczyły wagonów nowobudowanych, ale równocześnie dla wagonów już posiadanych, założony był (mógł być?) pewien okres karencji (np. do 1.1.1990?).
Setki wagonów utraciły znak RIC, jednocześnie zmieniano im kod wymiany z 51 zarówno na 50, jak i na 57. Dotyczyło to przede wszystkim wagonów jednonapięciowych (co dla mnie było sporym zaskoczeniem, że kiedyś były znakowane RIC-em). Proces oczywiście był rozciągnięty w czasie, a zmian prawdopodobnie dokonywano podczas napraw okresowych, które zresztą wówczas wykonywano ze zdecydowanie większą częstotliwością niż dziś, czy nawet 20 lat temu (wtedy chyba jeszcze obowiązywały roczne okresy międzynaprawcze, z możliwością odroczenia o 3 miesiące).
Znakiem "-x" oznaczano wagony, które przeszły weryfikację w tym zakresie. Niezależnie jaki był jej efekt (usunięcie/zmiana oznaczeń czy pozostawienie bez zmian), i niezależnie od tego, czy dany wagon w ogóle musiał jej podlegać. Prawdopodobnie wszystkie wagony pasażerskie (nie wiem, co z solowymi piętrusami) miały przez jakiś czas naniesiony "-x" w serii, tak aby szeregowy pracownik służby trakcji nie miał wątpliwości, czy dany wagon należy sprawdzać. Stąd "-x" pojawił się też na wagonach, które nigdy znaku RIC nie miały i nikomu nie przyszłoby na myśl naniesienie tego znaku na nie (np. zespoły piętrowe, ryflaki wszelkich typów, bonanzy).
W zasadzie równolegle z powyższym przeprowadzono inne masowe zmiany w parku wagonów pasażerskich. Zdecydowana większość wagonów rodziny Y była "dopuszczona" do prędkości 160 km/h (co jest też zakodowane w czwartej grupie cyfr numeru inwentarzowego). I była utrzymywana w tym reżimie, co było kosztowne, a jednocześnie w ówczesnych warunkach zbędne. Na taką niegospodarność zwracano uwagę już w połowie lat 80-tych (zresztą na okresy międzynaprawcze wzięte rodem z wagonów starszej konstrukcji też). Stąd zakrojone na szeroką skalę obniżanie dopuszczalnej prędkości dla wagonów i związane z tym przenumerowanie (z grup 70/78/80/81/88 na 30/38/40/48 oraz 00/08/10/18). Możliwe, że ten proceder również wiązał się z uzupełnieniem serii wagonu o "-x".
Co ciekawe, w związku z porządkami i przydzieleniem do odpowiednich "segmentów", nieliczne wagony miały wówczas podniesioną prędkość, przez co zmiany numerów następowały w drugim kierunku (głównie z 38 na 78 i 30 na 70).
A kiedy po wszystkich zmianach "kurz opadł", "-x" stał się zbędny.