• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Model fabryczny ROBO - modele wagonów standardu Y - typu 104A/110A/111A/112A/113A/609A/209C

Artur_BJ

Aktywny użytkownik
Reakcje
473 8 0
To czas na mnie :)
W poniedziałek odwiedziłem @robo, aby porozmawiać o interesujących mnie składach i kupić trochę taboru. Bardzo przyjemna wizyta, za którą dziękuję :)

W każdym razie prawdopodobnie muszę sformułować swoiste prawo początkującego modelarza, które będzie mówić, że pierwszy otwierany model wagonu danej firmy należy spisać na straty... :ROFL: Podobnie jak w ACME, tak i tutaj, przy otwieraniu kuszetki nie obyło się bez drobnych ofiar w postaci obudowy akumulatora i imitacji wężyków (nie wiem od czego w prawdziwym taborze) przy wózkach jezdnych. W wolnej chwili naprawię klejem. Tabor PIKO i Roco można otwierać młotem pneumatycznym, a przy ACME i Robo trzeba uważać co się dotknie jeszcze zanim zacznie się ingerencje. Na plus trzeba policzyć rozsądny kompromis w odwzorowaniu węży z elektryką łączącą wagony. W ACME łatwo można je ułamać, ale za to są wierniej odwzorowane. W Robo nie są może tak realistyczne, ale bardzo fajnie sprężynują i ciężko je uszkodzić.

Samo wnętrze to bajka. Jak dla mnie to jakikolwiek podświetlony wagon mógłby stać w gablocie, a robiąc zdjęcie w ciemności nie dałoby się odróżnić czy to model, czy TLK Przemyślanin sfotografowany w polu między Rawiczem i Kościanem, po awarii EP07 :ROFL:

1674040273849.png

Listwa oświetleniowa jest bardzo uboga, co zostało już tutaj wyjaśnione (nawet drugi raz, po moim pytaniu). Z dwóch wagonów przedziałowych, które były podświetlone, wyjąłem te listwy. W wolnej chwili pozakładam coś dającego więcej możliwości, np. Railbox (koniecznie z efektem migającej świetlówki przy włączaniu ;)). W wagonach (prawie) bezprzedziałowych jak bar lub bagażowy/rowerowy warto rozważyć zostawienie podświetlenia. No chyba, że ktoś koniecznie chciałby rozdzielić sekcje. Pozostaje wtedy albo wymienić albo podłubać.

Jak dla mnie to całość na ogromny plus. W dzieciństwie nie mogłem nawet pomarzyć o takim taborze, z takimi funkcjami jak obecnie. Wygląda na to, że wróciłem ze swoimi zainteresowaniami dokładnie w okres, kiedy pojawiają się ciekawe modele. Trochę spóźniłem się na ACME, ale z Robo trafiłem niemal idealnie :)
 

PP1970

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
3.132 88 0
Rozbieranie wagonu typu Y (m.in. Robo): można powkładać coś a'la karta kredytowa w miejsca, gdzie są zatrzaski pudła. Inaczej trudno ogarnąć wszystkie zatrzaski na raz i zaczyna się szarpanina z wagonem.

Uprzedzając, jak będziesz wyjmował zatyczki (imitacje) końcówek, to je wypychaj od zewnątrz jakimś pręcikiem o fi < 2 mm. Nie wyciągaj, bo łatwo złamać. Oraz, od czasów modelu Odry widzę, że Robo przykleja je od wewnątrz taśmą dwustronną. Dasz radę, nie siedzą mocno. Rozbieranie wagonów Heris, to była gehenna ;)


(koniecznie z efektem migającej świetlówki przy włączaniu ;)).
Przypomnijcie mi proszę, czy w prawdziwych wagonach Y w epoce IV/V te świetlówki mrugały przy włączaniu? W dyskusji o EN57 wynikło, że PIKO niesłusznie dało taki efekt w swoim dekoderze, bo sterowanie świetlówek w wagonach było inne, niż w budynkach. Podobno zapalały się od razu. A ja, przyznam szczerze, nie pamiętam, jak to było w epoce IV.

Po tej dyskusji, w swoich wagonach zacząłem przeprogramowywać, żeby nie było mrugania, tylko natychmiastowe włączenie.

Notabene, uzyskanie efektu migania z listwą Robo nie jest w ogóle możliwe, dopóki nie odłączymy kondensatorów. O tym zresztą pisałem we wcześniejszych postach.


A te zawinięte na zderzaku imitacje węży elektrycznych w przypadku Robo łamią prawa fizyki :D Co ja z nimi wyprawiałem, zapominając często o ich istnieniu... nigdy się nie złamały :eek:
 
Ostatnio edytowane:

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.341 504 30
czy w prawdziwych wagonach Y w epoce IV/V te świetlówki mrugały przy włączaniu?
Ja nie pamiętam, żeby jakoś specjalnie mrugały. A w ogóle to dla mnie jest to sztuczny problem: niezależnie, czy w realu mrugały, czy nie, przecież nie włącza się i nie wyłącza świateł w modelu co chwilę, żeby cieszyć się efektem mrugania (nawet zakładając, że w oryginale tak było) - włączam raz, świecą się i tyle.

A co do otwierania: w zestawie 113A i 609A jest dołączona blaszka z imitacją krat w oknach przedziału bagażowego, do samodzielnego zamontowania. Jest też instrukcja otwierania wagonu.
 

Krystian

Znany użytkownik
Reakcje
490 2 4
Wagon w końcu dotarł, mnie osobiście bardzo przypadł do gustu , próbowałem też wyjąc kilka rowerów aby nie były tak regularnie rozmieszczone
i nawet się udało bez szkód lecz niestety przyklejone są do stojaków co nie ułatwia ich odklejenia.
 

SU45-034

Aktywny użytkownik
Reakcje
807 89 3
Przyomnijcie mi proszę, czy w prawdziwych wagonach Y w epoce IV/V te świetlówki mrugały przy włączaniu? W dyskusji o EN57 wynikło, że PIKO niesłusznie dało taki efekt w swoim dekoderze, bo sterowanie świetlówek w wagonach było inne, niż w budynkach. Podobno zapalały się od razu. A ja, przyznam szczerze, nie pamiętam, jak to było w epoce IV =QUOTE]

Oświetlenie zapalało się od razu z baterii wagonu.
W EN57 jest jeszcze coś takiego jak przetwornica oświetleniowa.
 

Noah

Znany użytkownik
Reakcje
555 2 0
Może ktoś już przerabiał - wagon bagażowy postawiony na tory powoduje zwarcie.

Pomyślałem że pewnie jedna oś jest założona odwrotnie albo wadliwa. Wyjąłem wszystkie i postawiłem na tory - są ok. Zakładam jedna oś do wózka i od razu zwarcie (bez znaczenia w które miejsce i jak obrócona). Wagon w wersji nieoświetlonej. Gdzie szukać problemu?

20230120_115409_120255.jpg
 

Załączniki

PP1970

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
3.132 88 0
Pomyślałem że pewnie jedna oś jest założona odwrotnie
W wagonach Robo nie ma to znaczenia. Można odwrócić osie. Prąd jest zbierany z łożysk (widać to na Twoim foto), nie z osi.
To najlepsze możliwe rozwiązanie, bo nie tylko zapewnia odbiór z każdej szyny w aż 4 oddalonych od siebie punktach, ale także minimalizuje opory toczenia. Pamiętam takie rozwiązania z lomokotyw BRAWA ponad 20 lat temu :)

Konkurencja w swoich Y-kach ma odbiór prądu z osi, przy czym z każdej szyny odbiera jeden wózek. czyli dwa punkty blisko siebie. A opory toczenia przy całym składzie są wyraźnie zauważalne.
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.341 504 30
W wagonach Robo nie ma to znaczenia. Można odwrócić osie. Prąd jest zbierany z łożysk (widać to na Twoim foto), nie z osi.
Zaraz, zaraz, a skąd się bierze prąd w łożyskach, jak nie z osi? W zestawie kołowym oś jest elektrycznie połączona z jednym kołem, drugie koło jest odizolowane. Jeżeli w jednym wózku zestawy nie są w tę samą stronę, to na jednej blaszce (na jednym boku wózka) pojawia się napięcie z obu szyn i zwarcie gotowe. Takie rozwiązanie miały już modele Schichta w latach 60. XX wieku. Żeby było tak, jak pisze kolega @PP1970, oś musi być dzielona i połówki osi odizolowane od siebie. Takie rozwiązanie stosowało dawniej Roco, ale chyba z tego zrezygnowali, bo to bardziej kłopotliwe i droższe, chociaż zapewniało lepszy odbiór prądu.
 

Kamilb

Znany użytkownik
Producent
Reakcje
1.296 33 7
Zaraz, zaraz, a skąd się bierze prąd w łożyskach, jak nie z osi? W zestawie kołowym oś jest elektrycznie połączona z jednym kołem, drugie koło jest odizolowane. Jeżeli w jednym wózku zestawy nie są w tę samą stronę, to na jednej blaszce (na jednym boku wózka) pojawia się napięcie z obu szyn i zwarcie gotowe. Takie rozwiązanie miały już modele Schichta w latach 60. XX wieku. Żeby było tak, jak pisze kolega @PP1970, oś musi być dzielona i połówki osi odizolowane od siebie. Takie rozwiązanie stosowało dawniej Roco, ale chyba z tego zrezygnowali, bo to bardziej kłopotliwe i droższe, chociaż zapewniało lepszy odbiór prądu.
Nie pojawi się zwarcie. Osie mają wkładkę izolacyjną, a jej umiejscowienie nie ma znaczenia, jeśli wstawisz obie osie wózka odwrotnie w Robo, zwarcia nie będzie, prąd płynie z koła bezpośrednio na blaszkę, oś i jej połozenie izolacji jest bez znaczenia.
1674219026849.png
 
Ostatnio edytowane:

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.341 504 30
Sprawdziłem i rzeczywiście, nie jest tak, jak napisałem, ale nie jest też tak, jak napisał kolega @Kamilb. W wagonach Robo jest tak, jak było dawniej w Roco, co opisałem wyżej: oś jest podzielona i połówki osi są odizolowane od siebie, a każda połówka osi jest elektrycznie połączona ze "swoim" kołem. Dzięki temu 1) położenie zestawu faktycznie nie ma znaczenia, a 2) prąd jest odbierany z każdego koła każdego zestawu, czyli jeden wózek odbiera prąd dwoma kołami z jednej szyny i dwoma z drugiej. Drugi wózek tak samo. A wynika z tego jeszcze jedno: do tych wagonów nie można założyć zwykłych zestawów kołowych jednostronnie izolowanych.
 

PP1970

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
3.132 88 0
Jest ponad wszelką wątpliwość odbiór z każdego koła. Jak przyłożyłem bateryjkę 9 V do kół na jednej osi, wagon świecił. Tak samo z każdym zestawem kołowym.

[ciach]
 
Ostatnio edytowane:

Podobne wątki