• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Model fabryczny ROBO MODELE - modele elektrycznych zespołów trakcyjnych serii EN57 / EN71

Arekmiz

Znany użytkownik
Reakcje
2.174 207 0
Przy okazji zapytam bo nie wiem... PIKO planuje EN71?
W kilku miejscach na forum była mowa, że jest taka możliwość.
Po pierwsze - maja lukę w numeracji części zamiennych, że jest zostawione jakby puste miejsce na części do drugiego wagonu silnikowego.
Po drugie - z pewnością obserwowali zapowiedzi Robo co do wydania EN71 i jakoś dziwnie się to zbiegło, że na ten rok nie wydali zapowiedzi na cały rok tylko na I półrocze. Czyli zostawili sobie furtkę na II półrocze i teraz mogą (nie muszą) odpowiedzieć konkurencji swoim modelem (ponieważ też mają formę z ryflami i trapezowymi podstawami pantografów - mogą wybrać numer EN71 powyżej 20, czyli odwzorowujący rzeczywisty pojazd).

No ale to tylko moje zdanie i opinia. A życie pokaże... :)
 

mikl

Znany użytkownik
Reakcje
4.597 125 11
Zwróciłbym jeszcze uwagę na jeden szczegół.
Porównując model EN71-010 ze zdjęciami zamieszczonymi przez Kolegów prawdziwych jednostek, wyraźnie widać, że niebieskie dolne malowanie zaczyna się praktycznie od końca okien. W modelu niebieskie malowanie jest niżej.

Zobacz załącznik 1100874
Naszła mnie taka refleksja patrząc na powyższe. Kolega widzi źle odwzorowywane malowanie, a ja świetne wnętrze.

Każdy z nas zwraca uwagę na inne aspekty. W końcu nie każdy facet lubi blondynki. Czy nawet kobiety.
 

am-70

Znany użytkownik
Reakcje
8.699 139 1
Naszła mnie taka refleksja patrząc na powyższe. Kolega widzi źle odwzorowywane malowanie, a ja świetne wnętrze.

Każdy z nas zwraca uwagę na inne aspekty. W końcu nie każdy facet lubi blondynki. Czy nawet kobiety.
W punkt(y)
Faktycznie, każdy z nas zwraca większą uwagę na różne aspekty w wykonaniu modelu. Dla mnie przede wszystkim najważniejsze jest, jak model odwzorowany jest zewnętrznie (właściwe malowanie, oznaczenie, urzyte elementy itp), a dopiero w drugiej kolejności zwracam uwagę na to co jest wewnątrz. Cóż, życie...:)

Ps. Może dlatego zwracam mniejszą uwagę na wnętrze, bo mimo wszystko zawsze jest one uproszczone (chociażby modele EN57/71 od ROBO - producent przygotował tylko jedną wersję siedzeń, i bez względu czy w danej jednostce są klasyczne czy zmodernizowane to i tak umieszcza te, ktore ma) oraz mniej widoczne.
 
Ostatnio edytowane:

void-tech

Znany użytkownik
Reakcje
1.076 44 1
Są też tacy którym podoba się po prostu model. Taki jaki jest. Ale... nie patrzą na daty rewizji, epoki, sroki... a już na pewno nie zużywają energii na porównywanie modelu ze zdjęciami. Model to tylko model. Jest odwzorowany, tak jak jest. To nie jest egzemplarz prosto z torów, pomniejszony 87 razy.
Jedynie co jest inspiracją na psioczących na szczegóły, szczególiki jest postawienie sobie pytania: jak to poprawić?
Najbardziej zabawne jest to, że ... ten wpis niczego nie zmieni.
A można by było się jeszcze bardziej opisać. Ale lepiej spożytkować tę energię na coś bardziej konstruktywnego. Pozdrawiam malkontentów. Wielki ukłon w stronę... modelarzy.
 

garou

Znany użytkownik
Reakcje
5.670 458 99
Jedynie co jest inspiracją na psioczących na szczegóły, szczególiki jest postawienie sobie pytania: jak to poprawić?
Są tacy, którzy to robią. Pojedyncze przypadki, ale są. I co najlepsze, tacy nie narzekają, tylko widzą co jest, robią... i czasem pokazują.
Nie pamiętam. Ale na forum jeden z kolegów wrzucał chyba fotki poprawionej warszawskiej jednostki od Robo, gdzie zamontował małe czerwone światełka na górnych rogach czoła składu oraz pojedynczą trąbkę, tak jak zapewne było w czasach świetności na tej jednostce. Nie pamiętam gdzie to było wrzucone. I chyba była to EN57-648.
Dla rasowych modelarzy każdy model wielkoseryjny to baza. Tacy kupują by na tej bazie zbudować coś swojego, nie narzekają. Cieszą się z dobrej bazy. Wychodzi różnie, raz lepiej, raz gorzej, ale przecież ostatecznie i tak liczy się satysfakcja posiadacza.
Takich ludzi nie trzeba umoralniać.
 
Ostatnio edytowane:

Irokez46

Znany użytkownik
Reakcje
13.136 52 0
Nie pamiętam. Ale na forum jeden z kolegów wrzucał chyba fotki poprawionej warszawskiej jednostki od Robo, gdzie zamontował małe czerwone światełka na górnych rogach czoła składu oraz pojedynczą trąbkę, tak jak zapewne było w czasach świetności na tej jednostce. Nie pamiętam gdzie to było wrzucone. I chyba była to EN57-648.
Nie wiem czy w tym okresie miała ta jednostka jeszcze te czerwone światła, ale tak chciałem i tak zrobiłem. Co do trąbki to rzeczywiście dałem jedną, ale docelowo zostanie zastąpiona prawidłową.
Całość można zobaczyć tutaj:
Mój ZNTK - Irokezowe robótki | Strona 18 | Modelarstwo.info
 

KacperWKK

Aktywny użytkownik
Reakcje
392 43 8
Czy ktoś z kolegów testował już na swojej makiecie najnowszy wypust ROBO EN71 czekam na wasze opinie zdanie i uwagi co do modelu w kwestii jezdnej. Zastanawiam się nad kupnem ale zaniepokoiło mnie oświadczenie w formie komentarza ROBO o tzw makietach spełniających normy zatem jestem ciekaw jak model się wam sprawuje.
 

garou

Znany użytkownik
Reakcje
5.670 458 99
Zdjęcie jest z trochę innej perspektywy, ale same zgarniacze zapewne są te same
Poza tym to są dwa różne modele. Na jednym są zamontowane inną ręką.... a na drugim inną. Wiecie jak to jest z ręcznym montażem tych elementów. Jednemu się tak wcisnęło, innemu nieco inaczej. Nie sądzę, aby firma ROBO zmieniła ten element już w trakcie produkcji....
 

Arekmiz

Znany użytkownik
Reakcje
2.174 207 0
Już od dawna mam je w swoich modelach EN57. Dzięki temu łatwo się łączy 2 EN57 w dwuskład. I łatwo rozłącza taki dwuskład. Nie trzeba zdejmować modeli z torów i bawić się w wyciąganie "złączki". :)

20240511_083115.jpg


20241022_101358.jpg
 

Mormegil

Nieaktywny użytkownik
Reakcje
845 48 0
Już od dawna mam je w swoich modelach EN57. Dzięki temu łatwo się łączy 2 EN57 w dwuskład. I łatwo rozłącza taki dwuskład. Nie trzeba zdejmować modeli z torów i bawić się w wyciąganie "złączki".
Wyglądają kiepsko i mało podobnie do oryginału. Może po sprzęgnięciu nie rzucają się tak w oczy.

Chętnie przyłączę się do pytania...
Czy ktoś z kolegów testował już na swojej makiecie najnowszy wypust ROBO EN71 czekam na wasze opinie zdanie i uwagi co do modelu w kwestii jezdnej. Zastanawiam się nad kupnem ale zaniepokoiło mnie oświadczenie w formie komentarza ROBO o tzw makietach spełniających normy zatem jestem ciekaw jak model się wam sprawuje.
...bo i ile mi wiadomo Robo nie doprecyzowało, jaką normę ma na myśli.
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
14.530 606 30
Wyglądają kiepsko i mało podobnie do oryginału.
Wyglądają dobrze, ale trudno się nie zgodzić z drugą uwagą: to po prostu są modele zupełnie innych sprzęgów, niż te, stosowane w EN57 i pochodnych, tyle, że też systemu Scharfenberga. Te Rivarossi bardziej nadawałyby się do nowoczesnych zespołów trakcyjnych, jak Impuls czy inne.
 

Podobne wątki