I już widzę tę "sondę" na temat wykonania ostatecznej wersji EN57. 1000 propozycji i każda ma własną wizję modelu... Jako takiego konsensusu na pewno nie będzie. A już nie daj boże jak modele jednej czy drugiej firmy pojawią się w klepach - dopiero się zacznie ...
Wybór wersji formy to decyzja po stronie producenta/inwestora, oparta na przewidywanej liczbie wersji modeli (wyposażenie, malowanie) możliwych do odwzorowania. PIKO i Robo wybrali, to już nie podlega sondażom.
Sondaże można przeprowadzać n.t. kolejności ukazywania się tych wersji, czy n.t. robienia jakiejś wersji w ogóle vs. robienia innej.
Nie miałem tego typu dyskusji z Robo, ale pan na stoisku PIKO opowiadał mi ciekawe rzeczy n.t. popytu na ich dotychczasowe modele. Ile lat, miesięcy lub tygodni poszczególne z nich zalegały. Wygląda, że ich "sondaże" polegają na wypuszczeniu jakiegoś malowania/wersji, sprawdzeniu czy się szybko sprzedaje, a później na tej podstawie albo latami omijają dany okres/przydział/malowanie (jeśli zalegało), albo robią wersję podobną (jeśli wypust schodził na pniu).
Ale to wszystko dotyczy wersji/malowań. Nie form, bo te muszą umożliwiać zrobienie wielu wariantów, jeżeli mają się kiedyś zwrócić.
Sondaż n.t. samej formy mógłby pogrążyć firmę, gdyby ankietowani masowo chcieli model, którego forma później do niczego innego się nie przyda *.
[EDIT]
Z doświadczeń, którymi podzielił się pan od PIKO, modele w epokach V i VI schodzą lepiej, niż wcześniejsze. Jeśli można to ekstrapolować, to i Robo będzie celować w te epoki. Co nadal daje możliwość zrobienia lekko 20 wariantów, po 10 dla każdej firmy
* Dlatego np. nigdy nie powstanie model SP47
Choćby wypust 500 egzemplarzy zeszedł na pniu, to forma się nie zwróci, bo ta lokomotywa nie miała dość wariantów, potrzebnych inwestorowi do zwrotu inwestycji w formę.