• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Model fabryczny ROBO MODELE - modele elektrycznych zespołów trakcyjnych serii EN57 / EN71

Kamilb

Znany użytkownik
Producent
Reakcje
1.338 36 7
Jak pisałem, czoło Robo jest przeciągnięte w dół - może obciążenie podłogi, może świętość sprzęgu, może coś jeszcze.

Trzeba się cieszyć, że są 2 różniące się modele i wybrać ten który komis bardziej odpowiada (nieletnie czy chodzi o wygląd pudła, wnętrze czy podwozie - tu nie rozumiem zachwytu, bo raczej nie oglądamy spodu modeli).
Model zawsze będzie kompromisowym rozwiązaniem i coś będzie nieskalowe, subiektywnie zły kolor itp - ale dzięki tym różnicom, jazdy dobierze coś dla siebie
 

Rafał_A

Aktywny użytkownik
Reakcje
184 35 1
Jak pisałem, czoło Robo jest przeciągnięte w dół - może obciążenie podłogi, może świętość sprzęgu, może coś jeszcze.

Trzeba się cieszyć, że są 2 różniące się modele i wybrać ten który komis bardziej odpowiada (nieletnie czy chodzi o wygląd pudła, wnętrze czy podwozie - tu nie rozumiem zachwytu, bo raczej nie oglądamy spodu modeli).
Model zawsze będzie kompromisowym rozwiązaniem i coś będzie nieskalowe, subiektywnie zły kolor itp - ale dzięki tym różnicom, jazdy dobierze coś dla siebie
Mam wrażenie, że straciłeś panowanie nad swoim telefonem. ;)
 

Engineer

Aktywny użytkownik
Reakcje
697 54 1
Przepraszam - powtórzyłem za Robertem, który mówił o tym wczoraj podczas prezentacji. Przyznaję - nie weryfikowałem tych informacji... sądziłem, że wie o czym mówi.
Remku, absolutnie nie był to zarzut skierowany do Ciebie. Zawsze jestem pod wrazeniem Twojej wiedzy i merytorycznych, popartych dokumentacją zdjeciowa wpisów.(y) Bardziej chodziło własnie o to, że albo Robert coś pokręcił, albo ktoś podał mu błędne informacje, ktorych nie zweryfikował.

A co wcześniej zauważył i słusznie poddał pod wątpliwość Kolega:
Coś mi tu nie pasuje. Nie jestem specem od EN57, więc przejrzałem trochę zdjęć i wychodzi mi na to, że przewodów na dachu członów rozrządczych (końcowych) nie miały EN57 o najwyższych numerach, z gładkimi (nie ryflowanymi) ścianami. Nie twierdzę, że tylko te z gładkimi ścianami, ale mam parę zdjęć EN57 o niższych numerach i te mają przewody na dachu. Tu tylko dwie fotki z 1992 roku. Jedną już kiedyś pokazywałem, od lewej EN57 o numerach 619, 1029 i 1805 w Poznaniu oraz w Warszawie EN57-1809.

Zobacz załącznik 928416
Zobacz załącznik 928417

I dodatkowo EN57-001 w 1994 roku - ale tu za bardzo dachu nie widać...

Zobacz załącznik 928418

Według książki "Normalnotorowe wagony silnikowe PKP 1945-1990" wydawnictwa Kolpress ostatnim zespołem z ryflami na ścianach bocznych był EN57-1113. Natomiast poczynając od EN57-1500 przewody przeniesiono do przestrzeni pomiędzy dachem i sufitem.
Dokładnie tak. Chociaż tego, aż tak precyzyjnie (że równo od nr 1500) to nawet sam nie wiedziałem. Dziekuję (y)
 
Ostatnio edytowane:

am-70

Znany użytkownik
Reakcje
7.137 121 1
Czy ja dobrze zrozumiałem wcześniejsze wypowiedzi Kolegów, że dopiero jednostki od numeru 1500, nie miały fabrycznie montowanych przewodów na dachu:niepewny: To w takim razie narzuca się pytanie, w jakim celu ROBO przygotował wersję z ryflowanym poszyciem i bez przewodów na dachu, skoro takich jednostek nie było w seryjnej produkcji (chyba, że w późniejszym okresie dokonywano jakiś modernizacji - coś Robo wspominał na prezentacji, że takie zmiany przeprowadzał ZNTK w Mińsku Mazowieckim - ale i tutaj narzuca się pytanie, ile było takich jednostek i w jakich latach dokonywane były te zmiany):niepewny:
Druga sprawa to duże zgarniacze. Z innego wątku dowiedziałem się, że takowe były motowane dobiero od "zimy stuleci", tj. od ok. 1978/79 roku. Czyli, zaprezentowane przez obu producentów prototypy, mogą odzwierciedlać w modelu jedynie jednostki po tej dacie.
 

SantaFe

Znany użytkownik
Reakcje
646 30 7
Czy ja dobrze zrozumiałem wcześniejsze wypowiedzi Kolegów, że dopiero jednostki od numeru 1500, nie miały fabrycznie montowanych przewodów na dachu:niepewny: To w takim razie narzuca się pytanie, w jakim celu ROBO przygotował wersję z ryflowanym poszyciem i bez przewodów na dachu, skoro takich jednostek nie było w seryjnej produkcji (chyba, że w późniejszym okresie dokonywano jakiś modernizacji - coś Robo wspominał na prezentacji, że takie zmiany przeprowadzał ZNTK w Mińsku Mazowieckim - ale i tutaj narzuca się pytanie, ile było takich jednostek i w jakich latach dokonywane były te zmiany):niepewny:
Druga sprawa to duże zgarniacze. Z innego wątku dowiedziałem się, że takowe były motowane dobiero od "zimy stuleci", tj. od ok. 1978/79 roku. Czyli, zaprezentowane przez obu producentów prototypy, mogą odzwierciedlać w modelu jedynie jednostki po tej dacie.
Zgarniaczy mają być dwie wersje.
 

PP1970

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
3.165 88 0
[...] od ok. 1978/79 roku. Czyli, zaprezentowane przez obu producentów prototypy, mogą odzwierciedlać w modelu jedynie jednostki po tej dacie.
Zgadza się, ale z innych przyczyn np. górny reflektor, czerwone końcówki zintegrowane. Żaden z seryjnych producentów EN57 nie przejmuje się wcześniejszym okresem. Panuje przekonanie, poparte niestety faktami, że tabor z IVa/b sprzedaje się znacznie gorzej, niz z V lub VI.


dopiero jednostki od numeru 1500, nie miały fabrycznie montowanych przewodów na dachu:niepewny: [...] chyba, że w późniejszym okresie dokonywano jakiś modernizacji
Tak. Podobnie, wielu innych modernizacji dokonywano w czasie napraw. Choćby osławiony górny reflektor, którego jednostki sprzed 1975 nie miały fabrycznie, ale później go "nabyły".
 

am-70

Znany użytkownik
Reakcje
7.137 121 1
Czyli na obecną chwilę "wiemy, że nic nie wiemy". Będzie "to albo to". Ale ok, w sumie mamy dopiero pierwsze prezentacje:)
Żaden z seryjnych producentów EN57 nie przejmuje się wcześniejszym okresem. Panuje przekonanie, poparte niestety faktami, że tabor z IVa/b sprzedaje się znacznie gorzej, niz z V lub VI.
I druga ciekawa sprawa się nam wyłania. Nie tylko będziemy mieć pojedynek obu producentów dotyczący tego samego modelu ale również tych samych epok modelarskich. Ciekawe jak to się skończy...:niepewny:
 

sun71

Aktywny użytkownik
MSMK
Reakcje
700 9 1
Czy ja dobrze zrozumiałem wcześniejsze wypowiedzi Kolegów, że dopiero jednostki od numeru 1500, nie miały fabrycznie montowanych przewodów na dachu:niepewny: To w takim razie narzuca się pytanie, w jakim celu ROBO przygotował wersję z ryflowanym poszyciem i bez przewodów na dachu, skoro takich jednostek nie było w seryjnej produkcji (chyba, że w późniejszym okresie dokonywano jakiś modernizacji - coś Robo wspominał na prezentacji, że takie zmiany przeprowadzał ZNTK w Mińsku Mazowieckim - ale i tutaj narzuca się pytanie, ile było takich jednostek i w jakich latach dokonywane były te zmiany):niepewny:
Druga sprawa to duże zgarniacze. Z innego wątku dowiedziałem się, że takowe były motowane dobiero od "zimy stuleci", tj. od ok. 1978/79 roku. Czyli, zaprezentowane przez obu producentów prototypy, mogą odzwierciedlać w modelu jedynie jednostki po tej dacie.
Ja ciągle mam wątpliwości dotyczące umiejscowienia przewodów w jednostkach z poczatkowego okresu produkcji. Nie znalazłem zdjęcia EN57, ale jest sporo zdjęć bliźniaczej EW55, z tego samego okresu produkcji, które nie mają przewodów na dachu w wersji fabrycznej. Jedyne przewody - jak u Robo - to przewody wysokiego napięcia od pantografów do odłącznika i przedziału WN. Przewody sterowania są doprowadzone do skrzynek na dachu, po scianach końcowych od podwozia. Tak dokładnie zrobił to Robo w swoim modelu.
 

PP1970

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
3.165 88 0
Czyli na obecną chwilę "wiemy, że nic nie wiemy". Będzie "to albo to". Ale ok, w sumie mamy dopiero pierwsze prezentacje:)

I druga ciekawa sprawa się nam wyłania. Nie tylko będziemy mieć pojedynek obu producentów dotyczący tego samego modelu ale również tych samych epok modelarskich. Ciekawe jak to się skończy...:niepewny:
Dla wypustów modeli po podziale PKP, to może być fantastyczna sprawa. Jeden wydaje koleje wielkopolskie, drugi mazowieckie itd. Inni kupujący.

Jednak z pierwszym wypustem zanosi się na interesujący pojedynek. Jego rezultatów (w postaci liczby sprzedanych zestawów) raczej nie poznamy (o ile, jak wróżę, żaden nie zostanie całkowicie wyprzedany). Za to od porównywania tych modeli forum nam pęknie :D

Spodziewam się, że oba będą mega wierne konkretnemu egzemplarzowi, w co jednak malkontenci nie uwierzą :p i będą jałowe spory n.t. nieistniejących błędów obu modeli.


U mnie będzie 0:0, bo przynajmniej na razie nie kupię EN57 żadnego producenta.
Spodziewasz się bardziej pasującego wypustu w przyszłości, czy z innych powodów?

Ja chyba skoncentruję się na zbieraniu dokumentacji do konwersji (cofnięcia modelu do ep. IVa). Wiem, że ludzie niechętnie dzielą się takimi materiałami, ale podziwiam Twoją wiedzę na temat taboru; jeżeli masz linki do publicznie dostępnych danych, podzielisz się?
 
Ostatnio edytowane:

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.611 517 30
Spodziewasz się bardziej pasującego wypustu w przyszłości, czy z innych powodów?
Nie wiem, czy mogę się spodziewać, ale mam nadzieję na wersję z epoki IVa lub IVb. Od biedy zaakceptuję górny reflektor (były już od drugiej połowy lat 70.), chociaż wolałbym bez, ale model musi mieć oryginalne malowanie, z drzwiami żółto (kremowo)-niebieskimi, nie całymi żółtymi. Nie będę kupował modelu z prawie 2000 zł po to, żeby go przemalowywać. A jak taki model się nie ukaże to trudno, przeżyję bez modelu EN57. :p
 

eddy

Aktywny użytkownik
Reakcje
424 5 2
Czy ja dobrze zrozumiałem wcześniejsze wypowiedzi Kolegów, że dopiero jednostki od numeru 1500, nie miały fabrycznie montowanych przewodów na dachu:niepewny: To w takim razie narzuca się pytanie, w jakim celu ROBO przygotował wersję z ryflowanym poszyciem i bez przewodów na dachu, skoro takich jednostek nie było w seryjnej produkcji (chyba, że w późniejszym okresie dokonywano jakiś modernizacji - coś Robo wspominał na prezentacji, że takie zmiany przeprowadzał ZNTK w Mińsku Mazowieckim - ale i tutaj narzuca się pytanie, ile było takich jednostek i w jakich latach dokonywane były te zmiany):niepewny:
...
.
Ja ciągle mam wątpliwości dotyczące umiejscowienia przewodów w jednostkach z poczatkowego okresu produkcji. Nie znalazłem zdjęcia EN57, ale jest sporo zdjęć bliźniaczej EW55, z tego samego okresu produkcji, które nie mają przewodów na dachu w wersji fabrycznej. Jedyne przewody - jak u Robo - to przewody wysokiego napięcia od pantografów do odłącznika i przedziału WN. Przewody sterowania są doprowadzone do skrzynek na dachu, po scianach końcowych od podwozia. Tak dokładnie zrobił to Robo w swoim modelu.
Znalazłem takie zdjęcie EN57-646 bez przewodów na necie. Może po którejś modernizacji schowali je pod dach?
Na poniższym zdjęciu EN57-425 jeszcze bez górnego reflektora - raczej nie ma przewodów.... Malowanie i wersja pewnie by zadowoliła kolegę @Andrzej Harassek :)
Niestety nie wiem kto jest autorem i z jakiej strony pochodzi zdjęcie.
EN57.png
 
Ostatnio edytowane:

sun71

Aktywny użytkownik
MSMK
Reakcje
700 9 1
No cóż jedno jest pewne - nie będzie pierwszych kilku (kilkunastu?) jednostek, bo mają odrobinę inne czoło.
Znalazłem takie zdjęcie EN57-646 bez przewodów na necie. Może po którejś modernizacji schowali je pod dach?
Na poniższym zdjęciu EN57-425 jeszcze bez górnego reflektora - raczej nie ma przewodów.... Malowanie i wersja pewnie by zadowoliła kolegę @Andrzej Harassek :)
Niestety nie wiem kto jest autorem i z jakiej strony pochodzi zdjęcie.
Zobacz załącznik 929169
Zdjęcie jakiego szukałem - pokazuje dokładnie to co opisałem, czyli skrzynie na krańcach budy, bez przewodów na dachu. Inne zdjęcia pokazują, że przewody wychodzą spod podwozia.
 

eddy

Aktywny użytkownik
Reakcje
424 5 2
No cóż jedno jest pewne - nie będzie pierwszych kilku (kilkunastu?) jednostek, bo mają odrobinę inne czoło.
...
.
Sporo jednostek jeszcze w latach dwutysięcznych miała nie zlikwidowane światła końca składu nad oknami. Co też ogranicza dobór nr.
Fabrycznie były one zlikwidowane chyba od ok nr 1100.
Tutaj jest ciekawe zdjęcie z 1997r EN57-906 bez trzeciego reflektora.
Pewnie prędko nie doczekamy się seryjnego modelu EN57 poniżej ep IVc.:(
 
Ostatnio edytowane:

Podobne wątki