• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Model fabryczny ROBO MODELE - modele elektrycznych zespołów trakcyjnych serii EN57 / EN71

Reakcje
26 2 0
Cześć, zakupiłem wymarzony model en57 PolRegio od ROBO w analogu. Po podłączeniu i niewielkim przekręceniu manipulatora podświetla się tablica kierunkowa, następnie zwiększając napięcie zaczynają świecić diody w członach, model stoi, regulator na full - model ani drgnie gdzie może być przyczyna reklamować czy może ktoś miał już taki problem? Pozdrawiam
 

Załączniki

Mormegil

Aktywny użytkownik
Reakcje
409 37 0
A ja mam, kurde, mieszane uczucia. Bo chyba czym innym jest, kurde, gawęda przy ognisku z piwkiem w garści, a czym innym - wypowiedź publiczna. W każdym razie, kurde, Robo mnie tym nagraniem jakoś do siebie nie przekonał.
 
Reakcje
113 1 0
A ja mam, kurde, mieszane uczucia. Bo chyba czym innym jest, kurde, gawęda przy ognisku z piwkiem w garści, a czym innym - wypowiedź publiczna. W każdym razie, kurde, Robo mnie tym nagraniem jakoś do siebie nie przekonał.
Nagranie nie reżyserowane, normalna rozmowa z Panem, który nie zajmuje się zaistnieniem w social mediach.
Pracuje jako maszynista i ma w moich oczach dużo odwagi, że wystąpił przed kamerą, opowiadając o swoich wspomnieniach, wiedzy, doświadczeniu, aby finalnie pojawić się na youtube.
Ja osobiście jestem za podobnymi filmami, inicjatywa dla mnie jak najbardziej słuszna i chętnie zobaczyłbym kolejne, podobne filmy.
Nie każdy rodzi się wodzirejem władając w pełni naszym pięknym, ojczystym językiem.
 

parvuselephantus

Aktywny użytkownik
Reakcje
164 15 1
A ja mam, kurde, mieszane uczucia. Bo chyba czym innym jest, kurde, gawęda przy ognisku z piwkiem w garści, a czym innym - wypowiedź publiczna. W każdym razie, kurde, Robo mnie tym nagraniem jakoś do siebie nie przekonał.
A ja bym rozróżnił język od wiedzy. Czym innym jest podniecanie się słówkami w wypowiedziach na forum modelarskim (które mnie jednak mierzi - serio słówka 'kurde' nigdy nie słyszeliście?!), a czym innym jest wywiad z ludźmi epoki. Duża część z Państwa tego nie zrozumie, bo porusza lub poruszała się w tym środowisku. Ja nie i uważam, że taki wywiad jest na wagę złota - trochę jak modelarstwo ale nie taboru, a jego obsługi. Dzięki temu, że ROBO nie pocięło wywiadu jest on bardziej autentyczny (jakikolwiek by gość nie był). Dziękuję, ROBO!
 

Mormegil

Aktywny użytkownik
Reakcje
409 37 0
OK, teraz moja wersja...

Sponsorem mojej wypowiedzi są słowa "profesjonalizm" oraz "bylejakość". Cofnijmy się w czasie o dwa lata. Mam do wyboru EN57 dwóch firm. Z tym, że jeden mogę obejrzeć a nawet wziąć do ręki, a na drugi mam wpłacić przedpłatę/zaliczkę (czy jak to się nazywało) i grzecznie czekać. Wybieram zatem ofertę, która wydaje mi się lepsza. I jednym z kryteriów, poza walorami samego modelu, jest właśnie profesjonalizm producenta. Żeby była jasność: nie jestem specjalnie zainteresowany lokomotywami elektrycznymi czy EZT. EN57 mnie pociąga wyłącznie jako model polskiej maszyny. Nie interesują mnie przydziały, przynależność do zarządów kolejowych, etc. Chcę mieć miniaturę Pawafagu 5B/6B w miłym dla mojego oka malowaniu i kupię (kupiłem) tylko jedną taką zabawkę.

Wracając do meritum, Robo podkopuje zaufanie do siebie takimi właśnie drobiazgami. W żadnym razie nie chcę umniejszać profesjonalizmu gościa tej rozmowy (choć po prawdzie, niewiele odkrywczych dla mnie rzeczy powiedział), ale jeżeli celem jest jej publikacja to można się postarać. Można dokręcić dubelek. Można coś przemontować. No, można. Trzeba chcieć. Pełen spontan, to fajna rzecz, ale we właściwym miejscu. Można też wydrukować porządnie plakacik. A można wystawić coś takiego (nie byłem tam, zdjęcie pochodzi z innej części tego forum):
0140.jpg


No, więc Szanowni Koledzy - wicie-rozumicie - jeżeli firma nie jest w stanie zrobić porządnie czegoś co nic nie kosztuje to jak mam mieć zaufanie do niej w sprawie, która kosztuje mnie, powiedzmy, 2000zł?

Pozdrawiam,
 

garou

Znany użytkownik
Reakcje
4.677 443 99
Ja kupiłem wtedy EN57 z przedpłaty. Warszawski. Dotarł. Jestem zadowolony. Obiecano, wykonano. Nie wiem więc co kolegę tak wzięło na te przemyślenia. Czemu one mają służyć? Ostatecznie można by się porozwodzić nad tym, gdyby obiecano i ...nie wykonano ... Ale taki scenariusz nie nastąpił.
 

melonowy

Znany użytkownik
Reakcje
1.569 28 1
Nie chcę dawać radykalnych czerwonych krzyżyków i oceniać wrażliwości Kolegi, ale zauważę tylko, że człowiek w nagraniu jest autentyczny.
To nie jest pudrowany celebryta, który coś udaje i robi za fachowca, tylko prawdziwy maszynista EN57 prowadzący te jednostki.
Czy myślisz, że wszyscy kolejarze byli elokwentni i po studiach...? Też nie koniecznie jestem tym zachwycony, ale to jest prawdziwe życie.
Zgadzam się natomiast z tym, że mogli ciut bardziej dopieścić i "wygładzić" publikowane nagranie.
Dlatego napisałem wcześniej: "pierwsze koty za płoty".
Oczekuję, że następny taki materiał będzie bardziej dopracowany technicznie i scenariuszowo, ale jednak nadal autentyczny.
Inicjatywa realizacji takich felietonów podjęta przez ROBO jest jednak jak najbardziej trafiona i warta kontynuacji.
 
Ostatnio edytowane:

garou

Znany użytkownik
Reakcje
4.677 443 99
OK. Rozgadałem się. Admini mogą ten post usunąć. Przedstawię wersję skróconą: Robo opublikowało nagranie znajdujące się na poziomie wywołującym zażenowanie. Tak ja je oceniam, a każdy ocenia według swojej wrażliwości.

Pozdrawiam,
A z ciekawości ... Co tak "boli"? Opowiada o tym tzw. człowiek pracy, przynajmniej ja to tak odbieram. Poza tym nie każdy przed kamerą może jest "wymiataczem medialnym", ale ja doceniam chęć wzięcia udziału w nagraniu i podzielenia się tym w sposób, w jaki się potrafi.
 

Mormegil

Aktywny użytkownik
Reakcje
409 37 0
Ja już swoje powiedziałem i nie będę go dalej ciągnął. Robo ani mnie ziębi, ani grzeje. Ale opublikowali materiał, więc powinni się liczyć z jego oceną. A w mojej ocenie ten materiał jest słaby. Nie oceniałem pomysłu (bo uważam, że jest OK) ani człowieka pracy (bo mam do pracy szacunek, a zwłaszcza do ludzi oddanych swemu powołaniu) tylko bylejakość w tym materiale zaprezentowaną. Podobną do tej, którą widać na fotografii, którą dołączyłem. EN57 jest dla mnie tematem zamkniętym, bo mam go już w szafie, ale jeżeli pojawi się dylemat czyjego producenta parowóz zakupić, to...

Pozdrawiam,
 

maciusuper

Nowy użytkownik
Reakcje
10 1 0
OK, teraz moja wersja...

Sponsorem mojej wypowiedzi są słowa "profesjonalizm" oraz "bylejakość". Cofnijmy się w czasie o dwa lata. Mam do wyboru EN57 dwóch firm. Z tym, że jeden mogę obejrzeć a nawet wziąć do ręki, a na drugi mam wpłacić przedpłatę/zaliczkę (czy jak to się nazywało) i grzecznie czekać. Wybieram zatem ofertę, która wydaje mi się lepsza. I jednym z kryteriów, poza walorami samego modelu, jest właśnie profesjonalizm producenta. Żeby była jasność: nie jestem specjalnie zainteresowany lokomotywami elektrycznymi czy EZT. EN57 mnie pociąga wyłącznie jako model polskiej maszyny. Nie interesują mnie przydziały, przynależność do zarządów kolejowych, etc. Chcę mieć miniaturę Pawafagu 5B/6B w miłym dla mojego oka malowaniu i kupię (kupiłem) tylko jedną taką zabawkę.

Wracając do meritum, Robo podkopuje zaufanie do siebie takimi właśnie drobiazgami. W żadnym razie nie chcę umniejszać profesjonalizmu gościa tej rozmowy (choć po prawdzie, niewiele odkrywczych dla mnie rzeczy powiedział), ale jeżeli celem jest jej publikacja to można się postarać. Można dokręcić dubelek. Można coś przemontować. No, można. Trzeba chcieć. Pełen spontan, to fajna rzecz, ale we właściwym miejscu. Można też wydrukować porządnie plakacik. A można wystawić coś takiego (nie byłem tam, zdjęcie pochodzi z innej części tego forum):
Zobacz załącznik 1096714

No, więc Szanowni Koledzy - wicie-rozumicie - jeżeli firma nie jest w stanie zrobić porządnie czegoś co nic nie kosztuje to jak mam mieć zaufanie do niej w sprawie, która kosztuje mnie, powiedzmy, 2000zł?

Pozdrawiam,
Co jest źle z tym plakatem?
 

PP1970

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
3.248 88 0
Mam do wyboru EN57 dwóch firm. Z tym, że jeden mogę obejrzeć a nawet wziąć do ręki, a na drugi mam wpłacić przedpłatę/zaliczkę (czy jak to się nazywało) i grzecznie czekać. Wybieram zatem ofertę, która wydaje mi się lepsza. I jednym z kryteriów, poza walorami samego modelu, jest właśnie profesjonalizm producenta.
Owszem, to jest jedno z kryteriów. Jednak, gdy mam cokolwiek wybrać, staram się zebrać całą dostępną wiedzę i porównać warianty wg wszelkich parametrów. I koniec końców jak w pewnym kawale... wybrałem tę, która ma większe "wdzięki"... tzn. wybrałem model EN57 w malowaniu, którego właśnie poszukiwałem :D Jazgot kolegów, którzy chcieli koniecznie uratować mnie przed przedpłatą za coś, co się nie ukaże, a pomimo tego będzie wadliwe, do teraz słyszę w uszach :p

Odnośnie filmiku, mam wrażenie, że jak człowiek chce się przyczepić, to się przyczepi. Internet jest pełen chłamu i kłamstw; "na tle" tego, tutaj przynajmniej docieramy do źródła. Cieszę się, że takie coś jest publikowane. Mogli zrobić lepiej, nie zrobili, może ktoś inny zrobi, zachęcony przykładem :D

PS. Niezmiennie, mam wrażenie, że na tym forum najmniej doceniane jest to, co mówią lub piszą maszyniści. Jak któryś odważy się coś skomentować, od razu wszyscy teoretycy wiedzą lepiej :p
 
Ostatnio edytowane:

PP1970

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
3.248 88 0
Ok, sorki za błąd. Co jednak nie zmienia sensu filmu ani mojej wypowiedzi. Skoro naprawia(ł), to jest kompetentną osobą do opowiadania o elementach, z których składa się EZT. A tego mi żaden inny mądrala dotychczas, kurde, nie objaśnił. Za to pełno było tu kiedyś dyskusji nt. czy świetlówki w przedziałach pasażerskich powinny mrugać przy włączaniu, czy nie; i całkowicie błędne uzasadnienie, dlaczego nie mrugają. Pan na filmie wyjaśnił to (i wiele innych rzeczy) krótko i zwięźle. To go słuchajcie i róbcie notatki, kurde.

Fajnie, gdyby inne firmy modelarskie poszły za tym przykładem i zaczęły robić wywiady z personelem obsługującym tabor.
 
Reakcje
33 0 0
Czy ktoś z tu obecnych a może i sam Robert z ROBO Modele, orientuje się czy nowy EN57 PolRegio z dekoderem Digitools pogodzi się w składzie z pierwszym EN57 z fabrycznym dekoderem ESU? Czy one przypadkiem nie będą na siebie nabiegać w czasie jazdy jako skład?

Pytanie drugie, bardzo podobne, jednak w odniesieniu do limitowanego modelu EN57-990.
 

Podobne wątki