Książki z dedykacją dla obcej osoby można nabyć w sprzedaży wtórnej. Dlaczego nie model?
Zawsze można oddać taki certyfikat na makulaturę i dalej bawić się zestawem.
Przecież produkt nie będzie uruchamiany na odcisk palca czy źrenicę oka pierwszego nabywcy
Osobiście wątpię by zrobili
imienne certyfikaty bez pytania. A na życzenie to jednak uciążliwa procedura. Mogą tylko ponumerować egzemplarze, czy nawet dołączyć "certyfikat autentyczności", ale niekoniecznie wpisywać nazwisko nabywcy. Pewnie wzorem Odry dodadzą też jakąś większą ulotkę informacyjną o piewowzorze. Podoba mi się ten zwyczaj. Z dawien dawna robiła tak Brawa.
W ogóle, mity n.t. tego modelu upadają w mgnieniu oka.
Pamiętacie, jak w dniu targów wielu wyrażało obawy, że Robo nie sprzeda produktu, który jest tak podobny do PIKO? I w konsekwencji upadnie?
A tu proszę, sprzedali nawet brak produktu
To lepiej uzupełnić makiety o sieć trakcyjną
Jak teraz zamówicie te nowe słupy od Kluba (były na targach), to za rok akurat będą, czyli równo z EZT
