Należy jednak się trochę cofnąć w czasie, bo najpierw Janusz Magnuski prowadził rubrykę "Sowa odpowiada" w czasopiśmie "Żołnierz Polski", a później to się przełożyło na skromną książeczkę pt. " Prezentuj Broń!" (jak w załączniku)...
Oczywiście, że tak, temu pisałem o panu Januszu Magnuskim jako swego rodzaju nestorze i pionierze polskiego, powojennego piśmiennictwa na temat uzbrojenia, w szczególności broni pancernej. Artykuły w "Żołnierzu Polskim" to jedno, ale wspomnieć choćby zeszyciki z cyklu TBiU (Typy Broni i Uzbrojenia), wydawane już kiedy mnie jeszcze na świecie nie było, a gdzie autorem wielu z nich (w tym nr 1) był właśnie śp. Janusz Magnuski.
O "Wozach bojowych LWP" wspomniałem w kontekście, że, tak jak napisałem, była to pierwsza, samodzielnie kupiona przeze mnie książka (czyli pierwsza w życiu, a miałem wówczas 13 lat), a czasy były zupełnie inne niż dziś. Nie miałem (tak jak większość dzieci dorastających w PRL) kieszonkowego itp., aby np. co miesiąc odłożyć jakąś kwotę. Pieniążki na książkę musiałem zarobić sam, a robiłem to w różny, dziwny sposób (jak na dzisiejsze standardy), np. sprzedałem starszej sąsiadce 12 jaj, "ukradzionych" mamie z lodówki, której wmówiłem, że byłem tak głodny, że zjadłem je wszystkie na raz
, za drobną odpłatą kopałem "robaki" dla wędkarzy, zbierałem ziemniaki na wykopkach, porzeczki u "badylarza" czy przekopywałem ziemię na działkach sąsiadów i znajomych itp. Nie śmiałem nawet prosić mojej mamy o brakującą kwotę, zważywszy, że i tak była finansowo "obciążona" moimi zainteresowaniami, bo dawała mi co tydzień na czasopisma takie jak, wspomniany już "Żołnierz Polski", ale też "Skrzydlatą Polskę" i raz na miesiąc na "Morze" (to był akurat miesięcznik). Generalnie, wówczas kupowało się o wiele więcej prasy, niekiedy także tej codziennej, czy wybrane numery kolorowych magazynów. Pamiętam, że kupowałem też i czytałem np. "Świat Młodych", "Na przełaj", "Non stop" czy konkretne numery "Nowej Wsi" / "Razem" / "Dziennika Ludowego" itp., te trzy ostatnie tytuły, przede wszystkim dla plakatów zespołów muzycznych jakie tam zamieszczano...
A "Prezentuj Broń" (z 1971, z identyczną okładką jaką zaprezentowałeś) również posiadam. Dostałem je w prezencie na chyba 12 urodziny, co interesujące są na nim pieczątki biblioteczne, co po latach uświadomiło mi, że książeczka ta, nie była raczej kupiona w księgarni, przez co nie wspomnę tutaj o osobie, która dała mi ten prezent
. Na marginesie śp. Janusz Magnuski jest także autorem (jednym z dwóch, drugim jest pan Adam Werka), kolorowych rysunków uzbrojenia, jakie zamieszczone są w tej książeczce przy ich opisach, natomiast redaktorem merytorycznym jest (tu pewnie nie będzie zaskoczenia u co niektórych) pan Adam Jońca, znany także z niniejszego Forum. Nomen omen, pierwszą książką, samodzielnie kupioną przeze mnie, której autorem jest pan Jońca (gwoli ścisłości współautorem) była pozycja "Wrzesień 1939. Pojazdy Wojska Polskiego" z 1990 r., z m.in. świetnymi (jak zwykle), kolorowymi rysunkami pana Adama, w trzech lub czterech rzutach, wszelkich wrześniowych pojazdów WP, ich oznakowania, mundurów itp. Wspomnieniowo dodam, że na ówcześnie "kultowe" (ale chyba i dziś) "Wojsko Polskie 1939-1945. Barwa i broń" wydane w 1984, a którego współautorem jest również pan Adam Jońca, wówczas (w 1985) nie było mnie już "stać". "Wałkowałem" więc tę pozycję "do bólu", wypożyczając ją ze szkolnej biblioteki i np. przerysowując sobie do zeszytu, rysunki w niej zamieszczone (autorstwa również pana Jońcy). Takie były czasy. Takie były lata 80-te, bez ksera, komputerów, skanerów czy drukarek. Książkę tę kupiłem dopiero po latach, ok. 1996-97, w antykwariacie (i jak pamiętam, i tak trzeba było na nią "polować"
).
Przepraszam, że odbiegłem od tematu wątku, ale jakoś na wspomnienia mnie "wzięło" (może żyję nadal, minionym właśnie, 1 listopada
), tym niemniej, myślę sobie, że za 30 lat, numery Świata Kolei z Twoimi, Szanowny Krzysztofie, artykułami (bo przecież artykuł o p.p. "Generał Dowbor-Muśnicki" nie jest pierwszy, i mam nadzieję, że nie ostatni), również będą poszukiwane przez miłośników uzbrojenia, historii WP czy militariów, tak jak 30-lat temu, były poszukiwane w antykwariatach publikacje autorstwa śp. Janusza Magnuskiego i pana Adama Jońcy, który przecież nadal pisze, rysuje i maluje, ku zadowoleniu wszystkich tych, których zainteresowania historią nie zakończyły się na etapie szkolnym.