Minęło 1,5 roku więc nie wszystko dokładnie pamiętam , ale było to mniej więcej tak .
Najpierw przygotowałem – wyciąłem i wytrawiłem płytki z laminatu 20 x 20 x 1mm + dwa otworki 1mm w środku na przewody zasilające . Od strony miedzi trzeba je nieco sfazować żeby pola lutownicze nie sięgały brzegu.
Do pocynowanych pól lutowniczych lutujemy wsporniki z drutu o dł. 5-7 mm. Ja zastosowałem drut srebrzony 0,4 mm , taki miałem pod ręką . Wsporniki jednocześnie robią za przewód. Do wsporników przylutowałem diody SMD 3528 ( kolor do wyboru). Drugi – „górny” koniec „lampy” łączyłem do płytki już cieńkim drucikiem bodajże 0,2mm bez izolacji .Trzeba uważać żeby nie zwierał do dolnego zacisku diody. Po lutowaniu takich drobiazgów maluję je lakierem kalafoniowym żeby zapobiec ewentualnym zwarciom. Przewody zasilające 0,3mm koniecznie z izolacją bo słupy Viesmana są metalowe.
Myślę że zdjęcie wszystko wyjaśnia .
Schemat elektryczny wygląda tak :
Można się obejść bez prostownika i łączyć bezpośrednio do 16VAC ale światło będzie drgało z częstotliwością 50Hz . Nie każdy to widzi , ja niestety widzę i to mi przeszkadza więc zawsze zasilanie diod prostuję.
Dalej wygiąłem i zlutowałem balustradę o wymiarach wewnętrznych również 20 x 20 mm , wysokości 10mm i także z drutu 0,4 mm . Słupki pionowe w rogach platformy i między diodami , po dwa na stronę . Tak przygotowaną balustradę przykleiłem CA do brzegów płytki. Faza na płytce była po to żeby zapobiec ewentualnemu zwarciu.
Platformę przykleiłem CA do słupa po uprzednim wciągnięciu do niego przewodów zasilających . Pozostało jeszcze ułożenie ich w jednym z kątowników słupa i przyklejenie.
Na koniec mycie całości w benzynie , malowanie , patyna.
Zastosowałem słupy o wysokości chyba 160 mm ( o ile dobrze pamiętam). Diody ciepło białe.To chyba wszystko. Miłej zabawy
Warto zmienić :
W platformie wypiłować kwadratowy otwór na słup i tak go osadzić.
W słupie zrobić podesty (piętra) i dołożyć trawione drabinki .